Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2018 r. wzrosło o 6,7% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 3,7 r/r. Konsensus analityków ankietowanych przez ISBnews wykazał, że wzrost zatrudnienia sięgnął 3,6-3,7% r/r, przy średniej w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 3,69% r/r w marcu (wobec wzrostu o 3,7% r/r w lutym 2018 r.).Według nich, wynagrodzenia w tym sektorze w marcu zwiększyły się o 6-7,2% r/r, przy średniej na poziomie 6,58% r/r (wobec 6,8% wzrostu w lutym br.).
Realne tempo wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw sugeruje zwiększenie dynamiki konsumpcji prywatnej w I kw. 2018 r. w okolicach 5-5,2% r/r wobec 4,9% w IV kw. 2017 r., oceniają ekonomiści.
Analitycy oczekują, że z uwagi na niską podaż pracy ulegnie obniżeniu roczna dynamika zatrudnienia zarówno w sektorze przedsiębiorstw, jak i w całej gospodarce w kolejnych miesiącach.
Część analityków zwraca uwagę, że z uwagi na efekty kalendarzowe, marcowe dane nie wskazują na faktyczne osłabienie dynamiki płac. Przemawia za tym zacieśniający się rynek pracy, oczekiwany wzrost gospodarczy w 2018 roku oraz rosnąca presja pracowników na podwyżki płac. Niektórzy analitycy oceniają, że w kolejnych miesiącach dojdzie do przyspieszenia płac, co może to wzbudzić w Radzie Polityki Pieniężnej (RPP) refleksję nad presją inflacyjną płynącą z rynku pracy.
Ekonomiści utrzymują, że ostatnie dane z rynku pracy nie wpłyną na zmianę dotychczasowych poglądów RPP do końca roku, jeśli chodzi o politykę pieniężną.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"Dane te wpisują się zatem w scenariusz umiarkowanego wzrostu wynagrodzeń, choć w kolejnych miesiącach powinien bardzo powoli rosnąć. Przemawiają za tym narastające napięcia na rynku pracy w związku z niskim bezrobociem, oczekiwany wzrost gospodarczy w tym roku oraz rosnąca presja pracowników na podwyżki płac" - analitycy Banku Millennium.
"Biorąc pod uwagę obecną 'stabilizacyjną' retorykę większości członków RPP, a także wspierające ją ostatnie wyraźnie niższe od oczekiwań odczyty inflacji, które obniżają jej całoroczną ścieżkę, uważamy, że należy oczekiwać dłuższej stabilizacji kosztu pieniądza - z pewnością do końca tego roku. W scenariuszu bazowym pierwszą podwyżkę stóp zakładamy na 2Q19 w warunkach coraz wyraźniejszego przełożenia wysokiej dynamiki wynagrodzeń i dodatniej luki popytowej na wzrost inflacji bazowej" - starszy ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś.
"Utrzymywanie się trendu wzrostowego płac w sektorze przedsiębiorstw na bieżącym poziomie, przy braku wyraźnie zarysowanej presji płacowej w sektorze publicznym (trend wzrostowy funduszu płac w sektorze publicznym utrzymuje się poniżej 4%) oznacza, że prawdopodobieństwo gwałtownego/skokowego wybuchu presji kosztowej/cenowej pozostaje wyraźnie ograniczone. Największym ryzykiem dla takiego scenariusza mógłby być nadchodzący (trzyletni) cykl wyborczy stymulujący presję na wzrost płac w sektorze publicznym, podobnie jak to miało miejsce np. w Rumunii" - analitycy banku PKO BP.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Opublikowane dziś marcowe dane z rynku pracy nie zmieniają dotychczasowego jego obrazu. Dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw utrzymała poziom zbliżony do zanotowanego w lutym, do czego przyczyniło się m.in. wejście w życie z dniem 1 marca podwyżek w handlu. Jednocześnie stabilna pozostaje dynamika zatrudnienia, mimo że popyt na pracowników w gospodarce rośnie, a niektóre branże (m.in. budownictwo, handel) zmagają się z niedoborem rąk do pracy. To właśnie malejąca podaż pracowników powoduje, że tempo wzrostu zatrudnienia nie przybiera na sile i w kolejnych miesiącach sytuacja raczej nie ulegnie poprawie. Istotną informacją jest natomiast to, że nadal wysoka pozostaje dynamika realna wynagrodzeń. Obniżająca się inflacja przy jednoczesnym wzroście płac nominalnych powoduje, że rośnie ich siła nabywcza, a to z kolei przekładać się będzie na dalszy relatywnie wysoki wzrost konsumpcji w gospodarce. W tym kontekście, tak w pierwszym kwartale br., jak i kolejnych kwartałach br., tempo
wzrostu PKB było i będzie nadal wysokie. Opublikowane dziś dane nie wpłyną w mojej ocenie na dotychczasowe, bardzo ,,gołębie", poglądy RPP. Wprawdzie Rada bardzo uważnie przygląda się rynkowi pracy, wskazując, że to właśnie on może być potencjalnym źródłem inflacji w Polsce, ale ponieważ dane raczej nie odbiegają istotnie od oczekiwań Rady, to i reakcji być nie może. Biorąc pod uwagę relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego przy jednocześnie niskiej inflacji spodziewam się stabilizacji stóp procentowych w tym i przyszłym roku" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
"W marcu dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw obniżyła się nieznacznie - do 6,7% r/r z 6,8% r/r w poprzednim miesiącu. Odczyt okazał się nieco wyższy od konsensusu prognoz rynkowych na poziomie 6,5% r/r. Tylko lekkie obniżenie się dynamiki wynagrodzeń w marcu świadczy o utrzymywaniu się solidnej presji płacowej, biorąc pod uwagę zbieg negatywnych czynników o charakterze statystycznym w tym miesiącu - z jednej strony spadek dynamiki płac zanotowało najpewniej górnictwo, gdzie wysoką bazę odniesienia stworzyły zeszłoroczne marcowe wypłaty premii przełamujące wzorzec sezonowy, zaś z drugiej strony na dynamikę płac w przetwórstwie negatywnie oddziaływała różnica w liczbie dni roboczych (o jeden dzień mniej niż przed rokiem). Rosnący niedobór pracowników (szczególnie dotkliwy w budownictwie i transporcie) będzie podtrzymywał presję na wzrost wynagrodzeń w najbliższych kwartałach - w całym 2018 r. oczekujemy wzrostu płac średnio o 7,5% wobec 5,9% w 2017 r. Z kolei dynamika zatrudnienia w sektorze
przedsiębiorstw w marcu pozostała na poziomie 3,7% r/r z poprzedniego miesiąca, zgodnie z medianą prognoz rynkowych. W ujęciu miesięcznym liczba etatów zanotowała solidny wzrost - o ok 8 tys. W średnim terminie spodziewamy się stopniowego wyhamowywania trendu wzrostowego zatrudnienia mimo cały czas wysokiego poziomu wakatów ze względu na coraz mniejszy rezerwuar wolnej siły roboczej. Dzisiejsze dane przekładają się na stabilizację dynamiki realnego funduszu płac w marcu na poziomie 9,3% r/r. Dynamika funduszu płac pozostaje niezmiennie na bardzo wysokich poziomach potwierdzając utrzymujące się mocne wsparcie ze strony rynku pracy dla siły nabywczej gospodarstw domowych i tym samym krajowej konsumpcji prywatnej. Biorąc pod uwagę obecną ,,stabilizacyjną" retorykę większości członków RPP, a także wspierające ją ostatnie wyraźnie niższe od oczekiwań odczyty inflacji, które obniżają jej całoroczną ścieżkę, uważamy, że należy oczekiwać dłuższej stabilizacji kosztu pieniądza - z pewnością do końca tego roku. W
scenariuszu bazowym pierwszą podwyżkę stóp zakładamy na 2Q19 w warunkach coraz wyraźniejszego przełożenia wysokiej dynamiki wynagrodzeń i dodatniej luki popytowej na wzrost inflacji bazowej" - starszy ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś.
"Po zakończeniu pierwszego kwartału i zimy, rynek pracy wchodzi w fazę jeszcze większego rozgrzania. Popyt na pracowników będzie wzmagany czynnikami sezonowymi, a już wstępne dane Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej za marzec pokazują, że sam początek wiosny przyczynił się do otwierania nowych rekrutacji. Pracodawcy w mijającym miesiącu zgłosili do Urzędów Pracy 147 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej, co było o ponad 13% wyższym wynikiem niż w lutym. Jednak należy podkreślić, że podobnie jak w marcu tak i w kolejnych miesiącach będzie trudno o dynamiczną poprawę poziomów zatrudnienia, ze względu na coraz silniej kurczącą się podaż pracy. Jeszcze na początku roku analizy Komisji Europejskiej pokazywały, że w całej Unii Europejskiej większe trudności rekrutacyjne niż w Polsce występowały już tylko na Węgrzech, gdzie na znacznie mniejszą skalę wykorzystywana jest imigracja zarobkowa. Rosnące deficyty kadrowe na naszym rodzimym rynku pracy stają się coraz poważniejszą barierą
rozwojowa, na co wskazują zarówno badania koniunktury GUS, jak i ostatnie analizy Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Przy utrzymującej się od kilku miesięcy stosunkowo niskiej inflacji, wzrost nominalnego poziomu przeciętnego wynagrodzenia na poziomie 6,7%, pozwala na realną poprawę dochodową wielu Polaków o ponad 5%. Oczywiście analizując przeciętne wynagrodzenie mamy do czynienia jedynie z pracownikami średnich i dużych firm, a więc podmiotów, które relatywnie lepiej płacą na rynku. Stąd nie wszyscy odczuwają równomiernie wzrost płac. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w 2016 roku, połowa Polaków zarabiała poniżej 3511 zł brutto. Jednak od tego czasu zaszły już niemałe zmiany rynkowe. Według Eurostatu na koniec 2017 roku w całej gospodarce nominalne koszty pracy wzrosły o 6,5% r/r. Na poziomie poszczególnych sektorów ten wzrost był jeszcze wyższy, bo w przypadku przemysłu a dynamika wynosiła 9,1%, a w budownictwie nawet 14%. I o ile dla pracowników to dobra informacja, bo ich dochody wzrastają, to dla
przedsiębiorców tak szybko rosnące koszty pracy, przy braku masowego podnoszenia cen, stają się kolejną i zyskującą na znaczeniu barierą hamującą rozwój firm" - dyrektor ds. analiz w Work Service komentuje Andrzej Kubisiak.
"Dane z sektora przedsiębiorstw potwierdzają kontynuacje w 1Q 2018 bardzo dobrej koniunktury na krajowym rynku pracy. Tempo wzrostu zatrudnienia w marcu pozostało nadal wysokie - ukształtowało się na poziomie z lutego, gdy wyniosło 3,7% r/r. Dane te są zgodne zarówno z naszymi oczekiwaniami, jak i konsensusem rynkowym. Dzisiejsze dane wskazują na nadal silny popyt na pracę - w marcu liczba pracujących w sektorze przedsiębiorstw wzrosła w ujęciu rocznym o 223,6 tys. Odczyty z 1Q 2017 są zgodne z wynikami badania koniunktury PMI, GUS oraz styczniowego ,,Szybkiego Monitoringu NBP", w których przedsiębiorcy deklarowali dalsze zwiększanie zatrudnienia. Jednak przy nasilających się ograniczeniach podaży pracy, potencjał wzrostów dynamiki zatrudnienia jest ograniczony, tym bardziej po wprowadzeniu ustawy obniżającej wiek emerytalny. Dzisiejsze dane wskazują na stabilizację także wzrostu płac. Roczna dynamika tej kategorii wyniosła w marcu 6,7% wobec 6,8% przed miesiącem. Nasza prognoza oraz konsensus rynkowy
wskazywały na wzrost wynagrodzeń o 6,5% r/r. Dane te, a także odczyt z poprzedzającego miesiąca wskazują na pewną normalizację wzrostu wynagrodzeń po zaburzeniach na przełomie 2017 i 2018 r., w związku z wypłatami zmiennych składników płac (premii, nagród). W całym kwartale dynamika płac nominalnych w sektorze przedsiębiorstw jednak nieco się obniżyła do 7,0% r/r z 7,6% r/r w 4Q 2017 r. Dane te wpisują się zatem w scenariusz umiarkowanego wzrostu wynagrodzeń, choć w kolejnych miesiącach powinien bardzo powoli rosnąć. Przemawiają za tym narastające napięcia na rynku pracy w związku z niskim bezrobociem, oczekiwany wzrost gospodarczy w tym roku oraz rosnąca presja pracowników na podwyżki płac. Badanie NBP wskazuje, że blisko co trzecia ankietowana firma planuje podwyżki w najbliższych miesiącach. Dane z sektora przedsiębiorstw potwierdzają, że rynek pracy także na początku tego roku pozostaje wsparciem dla konsumpcji, która w 1Q2018 najprawdopodobniej rosła w tempie zbliżonym do wyników z 4Q 2017. Realny
wzrost wynagrodzeń ukształtował się bowiem w okresie styczeń-marzec na poziomie 5,5% r/r, a wiec był zgodny z odczytem z ostatniego kwartału ub. roku (5,4% r/r), przy nadal dość dobrym wzroście liczby zatrudnionych. Dane te, w szczególności o płacach, podobnie jak odczyty inflacji CPI poniżej oczekiwań, zwiększają prawdopodobieństwo realizacji scenariusza stabilnych stóp procentowych w najbliższych latach sygnalizowanego przez prezesa NBP A. Glapińskiego, a nadchodzące miesiące będą go uprawdopodabniać" - analitycy Banku Millennium.
"Dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w marcu utrzymała się na poziomie 3,7% r/r (PKO i konsensus: 3,7% r/r), a wzrost płac był zbliżony do obserwowanego przed miesiącem (6,7% r/r; wobec 6,8% r/r w lutym; PKO i konsensus: 6,5%). Bez wyraźnych niespodzianek in plus dane obecnie nie mają pierwszoplanowego znaczenia dla polityki pieniężnej. Retoryka RPP i Prezesa Glapińskiego na ostatniej konferencji zostawia istotny bufor dla wzrostu płac i procesów inflacyjnych. Szczegóły struktury wzrostu płac będą znane po publikacji Biuletynu Statystycznego GUS (25 kwietnia). Okolice Świąt Wielkanocnych są okresem, w którym często pojawiały się duże wahania dynamiki płac. Zbliżona do lutowej dynamika płac może sugerować, że wzorzec sezonowy wypłat premii nie zmienił się wobec poprzedniego roku. Gdyby to się potwierdziło w danych szczegółowych, oznaczałoby to stabilizację trendu wzrostowego płac w okolicach 7%. Realny fundusz płac w marcu wzrósł o 9,1% r/r. Wzrost realnego funduszu płac w 1q18 ustabilizował się
na poziomie nieco powyżej 9% (9,1% r/r w 1q18 wobec 9,3% r/r w 4q17, por. wykres), co wskazuje, że dynamika konsumpcji prywatnej utrzymała się na wysokim poziomie, zbliżonym do tej z ostatniego kwartału 2017 (5,0% r/r). Utrzymywanie się trendu wzrostowego płac w sektorze przedsiębiorstw na bieżącym poziomie, przy braku wyraźnie zarysowanej presji płacowej w sektorze publicznym (trend wzrostowy funduszu płac w sektorze publicznym utrzymuje się poniżej 4%, wykres; dane za 4q będą opublikowane w poniedziałek) oznacza, że prawdopodobieństwo gwałtownego/skokowego wybuchu presji kosztowej/cenowej pozostaje wyraźnie ograniczone. Największym ryzykiem dla takiego scenariusza mógłby być nadchodzący (trzyletni) cykl wyborczy stymulujący presję na wzrost płac w sektorze publicznym, podobnie jak to miało miejsce np. w Rumunii (gdzie płace dla niektórych grup zawodowych podwoiły się)" - analitycy banku PKO BP.
"Dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw pozostała w marcu poniżej 7% r/r (6,7% wobec 6,8% w lutym). Spodziewaliśmy się wyniku 7,0%, natomiast konsensus rynkowy dla tego odczytu wynosił 6,5%. W marcu na niekorzyść działały efekty kalendarzowe. Liczba dni roboczych była o jeden niższa niż w marcu 2017 r., podczas gdy luty miał tyle samo dni roboczych co rok temu. Negatywnie zadziałał też efekt Świąt (czas przygotowań świątecznych przypadł na marzec, a zwykle prowadzi do zmniejszenia aktywności gospodarczej i potencjalnie mniejszych wypłat w systemie akordowym). Dlatego też, z uwagi na efekty kalendarzowe, marcowego wyniku nie traktujemy jako faktycznego osłabienia dynamiki płac. Niewykluczone, że na wyniku płac odbija się też wprowadzenie niedziel bez handlu, choć na razie zbyt mało danych by móc to zweryfikować. Choć marcowy wynik jest niższy niż oczekiwaliśmy, wciąż zakładamy, że napięcia na rynku płacy powinny prowadzić do przyspieszenia w płacach w kolejnych miesiącach a problemy z zapełnianiem wakatów w
naszym odczuciu się wciąż nasilają. W niektórych firmach mogły nie zakończyć się jeszcze negocjacje płacowe, co również mogło stać za nieco słabszym wynikiem niż zakładaliśmy. Zobaczyliśmy też dalszą stabilizację wzrostu zatrudnienia na 3,7% r/r, zgodną z oczekiwaniami. Podaż pracy wydaje się być na wyczerpaniu i to z czasem uniemożliwi dalszy wzrost w tym tempie. W realnym funduszu płac dla sektora przedsiębiorstw mamy trzeci miesiąc z rzędu z wynikiem 9,3% r/r. To solidny wzrost, przewyższający średnią z II poł. 2017 r. Choć w 2016 i 2017 r. zdarzały się miesiące z wyższą dynamiką, to w sposób systematyczny gospodarka potrafiła utrzymać takie lub wyższe tempo jedynie w 2007 i 2008 r. Marcowa projekcja NBP zawierała wskazanie, że dynamika płac w tym roku zatrzyma się na 7%, dlatego marcowy odczyt można traktować jako wynik neutralny, nie zaburzający nastawienia RPP. Jeśli jednak, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w kolejnych miesiącach dojdzie do przyspieszenia płac, to może to wzbudzić w Radzie refleksję
nad presją inflacyjną płynącą z rynku pracy" - analitycy Banku Zachodniego WBK.
"Zgodnie z opublikowanymi dziś danymi GUS, nominalna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób zmniejszyła się w marcu do 6,7% r/r z 6,8% w lutym, kształtując się poniżej naszej prognozy (7,0%) i powyżej konsensusu rynkowego (6,5%). W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach wzrosły w marcu o 5,3% r/r wobec 5,4% w lutym. Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku zmniejszenia rocznej dynamiki płac był efekt wysokiej bazy sprzed roku związany z wypłatą (wyjątkowo w marcu) drugiej raty premii rocznej, tzw. 14-tki w Katowickim Holdingu Węglowym. Czynnikiem negatywnym dla tempa wzrostu wynagrodzeń w marcu br. była również niekorzystna różnica w liczbie dni roboczych, obniżająca dynamikę płac pracowników zatrudnionych na akord. W przeciwnym kierunku oddziaływały natomiast podwyżki pensji w KGHM. W kolejnych miesiącach oczekujemy nieznacznego wzrostu rocznej dynamiki płac wspieranej przez narastającą presję płacową w szeregu branż oraz ustąpienie
wskazanego powyżej efektu wysokiej bazy. W konsekwencji, w najbliższych miesiącach roczna dynamika płac będzie się kształtować w przedziale 7-8%.Według danych GUS, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w marcu o 8,3 tys. m/m wobec wzrostu o 10,4 tys. w lutym. W konsekwencji roczna dynamika zatrudnienia nie zmieniła się w marcu w porównaniu do lutego i wyniosła 3,7% r/r. Naszym zdaniem czynnikiem wspierającym wzrost zatrudnienia jest stopniowe przyspieszenie realnego wzrostu płac, sprzyjające powrotowi na rynek pracy osób dotychczas nieaktywnych zawodowo, a także rosnące rejestrowane zatrudnienie imigrantów z Ukrainy. Naszą ocenę wspierają wyniki badań koniunktury w przetwórstwie (PMI). Od początku br. składowa indeksu dotycząca zatrudnienia znajduje się wyraźnie powyżej wartości obserwowanych w II poł. ub. r. i w marcu osiągnęła ona najwyższą wartość od kwietnia 2017 r. W kolejnych kwartałach oczekujemy stopniowego wyhamowania poprawy sytuacji na rynku pracy i łagodnego obniżenia rocznej
dynamiki zatrudnienia zarówno w sektorze przedsiębiorstw, jak i w całej gospodarce. Wyhamowanie wzrostu zatrudnienia nastąpi mimo spodziewanego przez nas zwiększenia inwestycji publicznych i przedsiębiorstw, których potencjalnie korzystny wpływ na zatrudnienie będzie ograniczany przez rosnące trudności firm ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Szacujemy, że realne tempo wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw wyniosło przeciętnie 5,3% r/r w I kw. wobec 4,7% w IV kw. ub. r. Stanowi to wsparcie dla naszej prognozy zwiększenia dynamiki spożycia prywatnego w I kw. 2018 r. (5,2% r/r wobec 4,9% w IV kw. 2017 r.). Dzisiejsze dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw są w naszej ocenie neutralne dla kursu złotego i cen obligacji" - starszy ekonomista Credit Agricole Krystian Jaworski.
"W marcu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 3,7% w porównaniu do marca ub.r. Dynamika wzrostu zatrudnienia w marcu ukształtowała się na tym samym poziomie co w lutym i była zgodna z oczekiwaniami. Marcowa dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw obniżyła się lekko do 6,7% r/r z 6,8% r/r w lutym. Wynik ten ukształtował się nieco powyżej naszej prognozy (6,3% r/r) i mediany prognoz wg ankiety Parkietu (6,5% r/r). Solidne tempo wzrostu zatrudnienia w marcu (w ujęciu zmian miesięcznych oczyszczonych z wahań sezonowych) pozostaje spójne z oceną stabilnej, korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy. Wysokiemu popytowi na pracę sprzyja utrzymująca się korzystna koniunktura gospodarcza. W całym I kw. dynamika zatrudniania (po wyeliminowaniu efektu zmiany próby badania) obniżyła się w bardzo niewielkim stopniu. W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszego, bardzo stopniowego spadku dynamiki zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Przy zakładanych pozytywnych efektach cyklicznych zakładamy,
że będzie cały czas wygasał dotychczasowy efekt zmiany formy prawnej zatrudnienia. Notowana w minionych kwartałach narastająca różnica pomiędzy szeregiem danych zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw a dynamiką liczby pracujących (wg danych BAEL), wskazuje na potencjalny istotny wpływ tego czynnika (tj. zmiany formy zatrudnienia, a nie stworzenia nowego miejsca pracy) w minionych kwartałach na podwyższenie dynamik zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Szacujemy, że dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw będzie do końca br. obniżała się w kierunku 3,0% r/r. W marcu dynamika płac tylko nieznacznie obniżyła się wobec danych lutowych. W naszej prognozie zakładaliśmy nieco silniejszy spadek tej dynamiki przy negatywnym wpływie efektów kalendarzowych w marcu oraz słabsze wyniki płac w górnictwie. Zakładamy, że w naszej prognozie mogła zostać przeszacowana skala korekty dynamiki płac w górnictwie. Przy niewielkim błędzie prognozy wydaje się, że najistotniejszą informacją opublikowanych dziś danych
jest fakt, że kolejny miesiąc z rzędu dynamika wynagrodzeń stabilizuje się. Taki wynik wspiera założenia, że choć dynamika płac będzie utrzymywać się na podwyższonym poziomie w 2018 r. to nie będzie już przyspieszać tak dynamicznie jak miało to miejsce w 2017 r. Oczywiście bardzo ważne będą jeszcze dane za II kw. biorąc pod uwagę fakt, że tzw. ,,roczne podwyżki" wynagrodzeń kumulują się na przełomie I i II kw. Póki co, podtrzymujemy nasze założenia, że przy, z jednej strony, wciąż bardzo korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy w 2018 r., a z drugiej strony - wyraźnie wyższej bazie odniesienia w 2018 r. i rosnących kosztach firm, wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będą rosły w tempie ok. 7,0% r/r" - główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa.
"Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w marcu wzrosło o 6,7% r/r, czyli nieznacznie powyżej naszych oczekiwań i średniej z prognoz analityków rynkowych (6,5% r/r). Po uwzględnieniu inflacji (1,3% r/r) dynamika realnych wynagrodzeń w marcu br. wyniosła 5,3% r/r, praktycznie utrzymując się na poziomie z poprzednich miesięcy. Realne wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw I kw. br. wzrosły średnio o 5,3% r/r wobec 4,7% r/r w IV kw. 2017 r. i jedynie 2,5% r/r w I kw. 2017 r. Przyspieszenie tempa wzrostu realnych płac wynika jednak głównie z obniżenia inflacji. W ujęciu nominalnym płace w sektorze przedsiębiorstw w I kw. wzrosły bowiem o 7,0% r/r, czyli niemal identycznie jak w IV kw. 2017 r., kiedy zwiększyły się o 7,1% r/r. Dane o dynamice wynagrodzeń w marcu nie wskazują na narastanie presji płacowej w polskiej gospodarce. Choć odsetek przedsiębiorców deklarujących problemy kadrowe nie maleje, to jednak - przynajmniej jak dotąd - nie skutkuje to silnym wzrostem wynagrodzeń. Warto podkreślić, że
w II poł. br. roczną dynamikę wzrostu płac nominalnych może ograniczać statystyczny efekt wysokiej bazy. W II poł. 2017 r. przeciętne płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosły bowiem o 6,5% r/r, czyli istotnie szybciej niż 4,8% r/r w I poł. ub. r. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w marcu br. zwiększyło się o 3,7% r/r, czyli identycznie jak w lutym br., zgodnie z naszą prognozą i konsensusem rynkowym. Według ostatnich wskaźników koniunktury gospodarczej GUS (dot. marca 2018 r.), prognozy ankietowanych firm wskazują na dalszy silny wzrost zatrudnienia w przetwórstwie przemysłowym (to samo wynikało z ostatniego wskaźnika PMI dla przemysłu) i transporcie oraz kontynuację umiarkowanego wzrostu zatrudnienia w budownictwie i handlu. Dzisiejsze dane są neutralne dla perspektyw polityki pieniężnej. Tempo wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw (choć dotyczy jedynie ok. 1/3 pracujących), nie odbiega od prognozy kształtowania się wynagrodzeń z ostatniej, marcowej projekcji makroekonomicznej NBP.
Szybki realny wzrost płac w połączeniu z kontynuacją wzrostu zatrudnienia sprzyja także wzrostowi konsumpcji prywatnej. Obecnie prognozujemy, że w I kw. br. wzrosła ona o 5,1% r/r, przy czym istoty wpływ na nasze ostateczne oczekiwania będą miały dane o wielkości sprzedaży detalicznej w marcu, które GUS opublikuje w najbliższy poniedziałek (23.04)" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.