Amerykańska giełda Nasdaq ostatecznie zrezygnowała z przejęcia giełdy w Londynie - LSE. Tym samym sprzeda swoje 30 proc. udziałów w brytyjskim parkiecie i skupi się w walce o przejęcie innej giełdy - skandynawskiej OMX.
Jak donosi agencja Associated Press, Nasdaq druga co do wielkości giełda w USA już dwa razy podchodziła do zwiększenia swoich udziałów w London Stock Exchange. Za każdym razem akcjonariusze nie zgadzali się na propozycje Amerykanów.
Prezes Nasdaq Robert Greifeld nie pozbywał się udziałów w LSE wierząc, że światowa tendencja do łączenia się parkietów wywrze presję na londyńskiej giełdzie. Jednak współwłaściciele LSE uważali, że giełda w Londynie będzie radzić sobie lepiej sama.
Amerykańska giełda posiada 61,3 mln akcji LSE, które wyceniane są na 1,5 mld dolarów. Jeśli uda się znaleźć kupca na pakiet walorów, miliard dolarów z tej kwoty ma zostać przeznaczone na spłatę zadłużenia i wykup akcji własnych. Pozostała kwota może zasilić środki na przejęcie OMX.
Dotychczas Nasdaq zaoferował 3,7 mld dol. za skandynawską giełdę OMX. Jednak w zeszłym tygodniu oferta amerykanów została przebita przez giełdę w Dubaju: Borse Dubai, która za przejęcie zaoferowała 4 mld dolarów.
Jak podkreśla jednak prezes OMX Urban Backstrom, ofertę Borse Dubai uważa za wrogą, gdyż o samym zamiarze dowiedział się najpierw z internetu.
Władze Nasdaq zapowiedziały, że kupca na 30 proc. pakiet LSE mają zamiar znaleźć w ciągu miesiąca, a cena na pewno będzie zawierać pewne dyskonto do obecnej ceny rynkowej.