Wczorajszym notowaniom na nowojorskiej giełdzie nie pomogły publikowane w ciągu dnia dane makroekonomiczne. Przez całą sesję byki walczyły o utrzymanie się na poziomie wtorkowego zamknięcia.
W rezultacie indeks Dow Jones zakończył notowania na minimalnym plusie (+0,14 proc.). Z kolei S&P500 stracił -0,33 proc., a Nasdaq aż -1,20 proc.
[
]( http://www.money.pl/gielda/swiat/usa_dow_jones/ )Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Wczoraj uwaga inwestorów była zwrócona na dwóch ważnych publikacjach makroekonomicznych: indeksie nastrojów konsumentów Conference Board, a także indeksie cen nieruchomości S&P/Case-Shiller.
Można powiedzieć, że ten pierwszy rozczarował inwestorów. Okazało się, że wskaźnik spadł w październiku do 47,7 pkt z 53,4 we wrześniu. Wynik był gorszy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się rezultatu porównywalnego do poprzedniego miesiąca. Spadek indeksu oznacza, że nastroje dotyczące gospodarki wśród Amerykanów nie są najlepsze. Chodzi tu przede wszystkim o spodziewany wzrost bezrobocia i oczekiwane w związku z tym zmniejszenie wydatków.
Mniejsze znaczenie miał indeks cen nieruchomości S&P/Case-Shiller. To wskaźnik opisujący zmiany cen nieruchomości w 20 największych metropoliach USA. Indeks odnotował w październiku wzrost o 1,2 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca. To nieco mniej niż w poprzednim odczycie, który wyniósł 1,6 proc. Tę zmianę większość analityków uznaje jednak za kosmetyczną, związaną głównie z czynnikami sezonowymi.
Wśród spółek notowanych w indeksie Dow Jones najlepsza okazała się American Express, która zyskała ponad 3 proc. To wynik tego, że Goldman Sachs podniósł prognozę zysków producenta kart płatniczych. Po przeciwnej stronie stawki znalazł się producent aluminium Alcoa, którego notowania poleciały w dół o ponad 3,5 proc. Z kolei w indeksie S&P500 aż 11 proc. w dół poleciał kurs spółki zajmującej się obsługą kasyn Wynn Resorts. To rezultat jej słabych wyników finansowych.
Dzisiejsza sesja na Wall Street może być równie nerwowa ze względu na kolejny wysyp danych makro. Poznamy m.in. nowe informacje o sprzedaży domów czy zapasach ropy. Dane gorsze od prognoz znów mogą stać się pretekstem do wyprzedaży akcji.