Amerykański serwis wideo Netflix zyskał w trzecim kwartale o połowę więcej klientów niż oczekiwano. Serial "Stranger Things" przyciąga rzeszę widzów na całym świecie i utrzymał przy serwisie Amerykanów, mimo podwyżki cen za subskrypcję. Po zamknięciu sesji giełdowej na Wall Street, ceny akcji poszły w górę o 20 procent.
Zaprezentowane po zamknięciu poniedziałkowej sesji giełdowej dane finansowe za trzeci kwartał Netflix Inc., płatnego serwisu oferującego dostęp do katalogu filmów i seriali online, zaskoczyły wszystkich. W pierwszej połowie roku informowano o słabnącym zainteresowaniu. Netflix, który wydał dużo pieniędzy, by rozwijać się za granicami rodzimego rynku i miał zamiar "przystąpić do zbiorów", czyli zacząć zwiększać zyski dopiero w przyszłym roku, wydając pieniądze na wzbogacenie programu. W trzecim kwartale nastąpił niespodziewany zwrot.
Zaskoczenie rynku okazało się ogromne, gdy okazało się, że w trzecim kwartale serwis zyskał aż 3,2 mln subskrybentów na całym świecie. Analitycy oczekiwali zaledwie dwóch milionów. Tym bardziej, że w drugim kwartale wyniki były rozczarowujące.
Akcje Netfliksa, choć w trakcie poniedziałkowej sesji na Wall Street spadły o 1,6 proc., już po podaniu wyników odbiły w górę na pozagiełdowym rynku o aż 20 proc.
W samych tylko Stanach Zjednoczonych subskrypcję wykupiło 370 tysięcy nowych klientów. Analitycy liczyli na 309 tysięcy. Jednak oferta serwisu obejmuje już 130 najważniejszych krajów, z wyłączeniem Chin. Na całym świecie przybyło 3,75 mln subskrybentów.
Netflix rozwija m.in. usługi w Polsce. Wystartował od początku roku i od tej pory rozszerza ofertę. W przyszłym roku, dzięki podpisaniu umowy pomiędzy Libery Global dostępny będzie w ofercie UPC Polska.
W poniedziałek władze spółki zapowiedziały, że rezygnują chwilowo z wchodzenia na chiński rynek na co najmniej rok, a zamiast tego optując za licencjonowanie swoich programów za "skromną opłatą". W międzyczasie Netflix planuje budowę swoich własnych produkcji programowych. Wydatki na "kontent" wzrosną w przyszłym roku do 6 mld dolarów, z 5 mld dolarów w tym roku.
Firma zauważa spowolnienie w liczbie nowych subskrypcji w USA, bo rynek stopniowo się nasyca. Dodatkowo pojawiły się obawy, czy podwyżki cen nie wpłyną na odpływ klientów. Do konkurencji o klienta włączyły się dodatkowo serwisy Hulu i Amazona.
Jednak produkcje Netfliksa, jak serial komedio-dramat "Orange is the New Black", czy polityczny "House of Cards" powodują, że w telewizorach oraz na nośnikach komputerowych i mobilnych z oferty serwisu korzystać będzie o 1,45 mln klientów więcej w tym kwartale. Analitycy oczekiwali wcześniej, że wzrost liczby użytkowników będzie około 1,27 mln (FactSet StreetAccount). To zasługa m.in. nowej produkcji Netflix, czyli serialu z gatunku sci-fi/horror "Stranger Things".
Przychody firmy w trzecim kwartale wzrosły o 31,7 proc. rok do roku, do 2,29 mld dolarów. W tym roku jednak akcje nadal są "pod kreską", notując 12,7 proc. spadek, co jest efektem spowolnienia w USA i rosnącej konkurencji.