- uważa Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która zatrzymała obecnego prezesa spółki, dwóch wiceprezesów i byłą wiceprezes.
Przedstawiciele Hydrobudowy mówią, że sprawa bardzo utrudnia funkcjonowanie spółki, są zdziwieni akcją ABW i nie mają przekonania, że zatrzymani rzeczywiście popełnili przestępstwo.
"Wczoraj zatrzymaliśmy cztery osoby, spośród których trzy sprawują funkcje w zarządzie Hydrobudowy - prezesa i dwóch wiceprezesów oraz byłą wiceprezes. Ich działanie na szkodę spółki jest naszym zdaniem ewidentne" - powiedział we wtorek PAP rzecznik katowickiej delegatury ABW Michał Cichy.
Postępowanie toczy się od początku czerwca tego roku i dotyczy działania na szkodę spółki przez jej zarząd. Jak podaje ABW, można mówić o dwóch wątkach sprawy. Pierwszy dotyczy zakupu w 2000 roku bonów dłużnych dwóch spółek warszawskich, które praktycznie nie prowadziły działalności gospodarczej. Bony te miały wartość nominalną około 10,5 mln zł. Przelane przez Hydrobudowę środki za bony dłużne warszawskie spółki wykorzystały na zakup akcji Hydrobudowy. De facto kupiły więc akcje Hydrobudowy za pieniądze tej spółki.
Druga część śledztwa dotyczy nabycia w sierpniu tego roku akcji własnych w celu umorzenia. Środki na ten cel pochodziły z zaciągniętego kredytu wartości 10 mln zł.
Bony dłużne emitowane były na rok i po tym czasie powinny być wykupione, jednak spółki - nie prowadzące działalności gospodarczej - nie miały na to środków.
W związku z tym następowało rolowanie - czyli przedłużanie przez Hydrobudowę o kolejny rok terminu spłaty. Aż w 2003 roku jedna z tych spółek wyemitowała obligacje z terminem wykupu do roku 2011, objęte w zamian za bony dłużne, z małą dopłatą, przez Hydrobudowę.
"Według nas, brak tutaj jakiegokolwiek ekonomicznego uzasadnienia takiej decyzji. Skorzystali na tym akcjonariusze spółki w ten sposób, że wzrósł ich procentowy udział głosów w walnym zgromadzeniu, przy czym dosyć duże pakiety akcji posiada zarząd i spółka z Warszawy, która w 2000 roku emitowała bony dłużne" - powiedział Cichy.
Jak wiadomo nieoficjalnie, transakcje Hydrobudowy, którymi interesuje się ABW, dotyczą spółek Budownictwo i Konstrukcje oraz Energopol-Projekt.
Po wtorkowej informacji o zatrzymaniu zarządu, podanej przez "Rzeczpospolitą" Giełda Papierów Wartościowych zawiesiła we wtorek obrót akcjami Hydrobudowy Śląsk SA.
GPW poinformowała w komunikacie, że w związku z doniesieniami prasowymi dotyczącymi aktualnej sytuacji spółki oraz jej organów, a także niemożnością uzyskania od spółki informacji z tym związanych, zawieszony zostaje obrót akcjami spółki.
Obrót został zawieszony "nie dłużej niż do 9 stycznia".
"Nie wiedzieliśmy nawet z jakiego powodu został zatrzymany cały zarząd i na dodatek była wiceprezes. Firmie nie zostały przedstawione żadne zarzuty, spółka została zaskoczona działaniem ABW" - powiedział PAP przewodniczący rady nadzorczej Hydrobudowy Śląsk SA Edward Kasprzak.
Dodał, że zatrzymanie członków zarządu bardzo utrudnia funkcjonowanie spółki. "Mamy pytania z banków, pytania od inwestorów, od zamawiających. Wpływa to bardzo niekorzystnie na działalność spółki" - powiedział.
Po trzech kwartałach tego roku przychody Hydrobudowy Śląsk SA wyniosły 87,4 mln zł wobec 80 mln zł w tym samym okresie poprzedniego roku. Po trzech kwartałach 2003 spółka osiągnęła zysk netto w wysokości 439 tys. zł wobec 595 tys. zł straty w analogicznym okresie ubiegłego roku. Łączne zobowiązania i rezerwy wyniosły w końcu trzeciego kwartału 47,6 mln zł.