Plan restrukturyzacji wdrożony w spółce Polskie Linie Lotnicze LOT (PLL LOT) przyniósł częściową poprawę sytuacji finansowej, a udzielona przewoźnikowi pomoc publiczna uratowała go przed upadłością, wynika z kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izby Kontroli (NIK). Jednak w ocenie NIK, uzyskiwane wyniki wciąż nie dają podstaw do stwierdzenia, że istnienie spółki nie jest zagrożone, ani że osiągnie ona trwałą rentowność i w konsekwencji będzie generować zyski - co było celem udzielenia pomocy publicznej. Według NIK, narodowy przewoźnik lotniczy "ma niewielkie szanse przetrwać bez inwestora".
"Udzielona PLL LOT pomoc publiczna w kwocie 527 mln zł uchroniła spółkę przed upadłością, a podjęte w zaakceptowanym przez Komisję Europejską Planie Restrukturyzacji zdecydowane działania restrukturyzacyjne przyniosły poprawę wyników. Sytuacja spółki jest jednak w dalszym ciągu poważna i bez znalezienia inwestora szanse spółki na przetrwanie na niezwykle konkurencyjnym rynku lotniczym są niewielkie" - czytamy w komunikacie.
NIK zakończyła kontrolę "Restrukturyzacji i prywatyzacji Polskich Linii Lotniczych LOT S.A." Kontrolą objęto okres od 2012 roku, natomiast w przypadku części zagadnień dotyczących rozliczania wykonania strategii i planów restrukturyzacyjnych oraz kształtowania się sytuacji finansowej spółki analizowane były także dokumenty i dane z lat 2009-2011.
"Najwyższa Izba Kontroli krytycznie ocenia proces restrukturyzacji PLL LOT, w szczególności działania zarządu spółki oraz nadzorującego spółkę ministra skarbu państwa w okresie poprzedzającym udzielenie pomocy publicznej w grudniu 2012 r. Nierealnie planowano przychody i koszty, a kolejne programy restrukturyzacji tworzono bez dogłębnej analizy przyczyn niepowodzenia działań podejmowanych w oparciu o wcześniejsze programy. Corocznie ponoszone straty spółka pokrywała sprzedając posiadany majątek. Kiedy tego majątku zabrakło, spółka wyłącznie wierzycielom i właścicielowi zawdzięcza, że nie została postawiona w stan upadłości" - czytamy dalej.
Realizowany przez LOT od 2013 r. - po uzyskaniu pomocy publicznej - Plan Restrukturyzacji przyniósł częściową poprawę sytuacji finansowej. W efekcie wdrożenia Planu, w 2014 roku - po raz pierwszy od siedmiu lat - uzyskano zysk z działalności podstawowej.
Objęty kontrolą etap realizacji Planu Restrukturyzacji wskazał na jego istotne słabości. Przede wszystkim przyjęto zbyt optymistyczne założenia dot. możliwości realizacji części zaplanowanych działań oraz osiągnięcia założonych efektów ekonomicznych. W szczególności odnosiło się to do wielkości planowanych przychodów ze sprzedaży biletów, sprzedaży i zwrotu leasingowanych samolotów, inicjatyw zmierzających do obniżenia kosztów zakupu paliwa i zmniejszenia jego zużycia czy uzyskania obniżki kosztów usług, w szczególności z tytułu korzystania z lotniska im. F. Chopina w Warszawie czy też polskiej przestrzeni powietrznej, podkreśliła NIK.
Dodatni wynik finansowy spółki z działalności podstawowej za 2014 r. był skutkiem zarówno realizacji działań restrukturyzacyjnych (np. obniżenia kosztów wynagrodzeń pracowników), jak również odłożenia w czasie części planowanych w Planie Restrukturyzacji na 2014 r. działań (np. nie zwrócono samolotów Embraer i B737), związanych z koniecznością poniesienia istotnych kosztów. Koszty takie będą musiały być poniesione w kolejnych latach. Uzyskaniu zysku sprzyjały także spadki cen ropy w wysokości nienotowanej od przełomu lat 2008-2009, wskazano także.
W ocenie NIK, dużym zagrożeniem dla działalności LOT jest fakt, że wiele słabości spółki wskazanych w przeprowadzonej na potrzeby opracowania Planu Restrukturyzacji analizie pozostaje wciąż aktualnych (w szczególności brak nieobciążonych aktywów i wysokie zadłużenie, obciążające spółkę bardzo wysokimi kosztami jego obsługi oraz, w konsekwencji, ogranicza możliwości koniecznych inwestycji, brak nowoczesnego samolotu wąskokadłubowego z rodziny A319/A320 lub B737, wykorzystywanie nieefektywnych samolotów regionalnych E170-195).
Analiza działalności spółki w okresie objętym kontrolą wskazuje, że najpoważniejszym problemem przewoźnika jest niewystarczający w stosunku do ponoszonych kosztów poziom przychodów, a w szczególności stale obniżający się poziom wskaźnika osiąganych wpływów przypadających na jednego pasażera. To powoduje, że głównym sposobem zwiększenia zysku pozostaje istotne zwiększenie liczby sprzedawanych biletów, co z uwagi na ogromną konkurencję na rynku lotniczym może być zadaniem bardzo trudnym. Krytycznym dla działalności LOT będzie I połowa 2016 r., kiedy to przewoźnik staje przed koniecznością uruchomienia nowych połączeń, których przygotowanie i wdrożenie wiąże się z poniesieniem dodatkowych kosztów (pozyskania samolotów, slotów, załóg, promocji, zmian w systemach rezerwacyjnych itp.). Posiadane przez spółkę zasoby mogą okazać się niewystarczające, a co za tym idzie - kluczowym problemem pozostanie znalezienie źródeł finansowania rozwoju.
Tymczasem udzielenie kolejnej pomocy publicznej nie jest już możliwe, a prowadzone dotychczas próby znalezienia inwestora zainteresowanego zakupem akcji LOT okazały się nieskuteczne, co wynikało - zdaniem NIK - w głównej mierze z niezwykle trudnej sytuacji ekonomiczno-finansowej spółki. Dlatego, w ocenie NIK, istnieje istotne ryzyko, że wysokość udzielonej pomocy była wystarczająca, by spółka nie upadła w okresie obowiązywania Planu Restrukturyzacji, a jednocześnie zbyt mała, by przywrócić jej długookresową zdolność do konkurowania na rynku i zapewnić środki niezbędne dla sfinansowania rozwoju oraz kontynuacji działalności, co było celem udzielonej pomocy publicznej.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie działalność PLL LOT przed uzyskaniem pomocy publicznej. Prowadzone przed 2013 r. działania w zakresie restrukturyzacji LOT były nieadekwatne zarówno do dramatycznej sytuacji, w jakiej znajdowała się spółka, jak również wyzwań stawianych przez otoczenie rynkowe.
Poza przyczynami niezależnymi od spółki, a związanymi z otoczeniem makroekonomicznym (kryzys w 2008 r.), zmianami dotykającymi branżę lotniczą (związanymi głównie z działalnością tzw. tanich linii lotniczych) czy opóźnieniem w dostawie samolotów B787 Dreamliner - należy stwierdzić, że na sytuację w jakiej znalazł się LOT miały wpływ przede wszystkim działania kolejnych zarządów, związane z nierealnym planowaniem zarówno wysokości przychodów, jak i kosztów. Uniemożliwiało to dokonanie rzetelnej oceny wpływu realizowanych działań naprawczych na sytuację finansową, a w konsekwencji doprowadziło na koniec 2012 r. do stanu, w którym spółka nie była w stanie spłacić zobowiązań wymagalnych bez pozyskania zewnętrznego finansowania w postaci pomocy publicznej. Mimo, że od 2009 roku w spółce stale prowadzono restrukturyzację i obniżano koszty, zysk z działalności podstawowej nie wystąpił przez sześć kolejnych lat (od 2007 r.).
NIK negatywnie oceniła prawidłowość zamawiania usług doradczo-konsultingowych. Kontrola ujawniła liczne przypadki, w których nie stosowano wewnętrznych regulacji spółki, mających na celu zapewnienie gospodarności i transparentności dokonywanych zakupów. Nieprawidłowości ujawnione w tym obszarze miały charakter powszechny i systemowy, a wynikały - zdaniem NIK - z nadmiernej swobody w prowadzeniu zakupu usług tego rodzaju i ich rozliczaniu. Niektóre umowy na usługi o wartości przekraczającej kwotę miliona złotych, były zawierane bez przeprowadzenia wymaganego postępowania przetargowego, opartego na wewnętrznej procedurze. Ponadto część zapisów zawartych w umowach o charakterze doradczym nie zabezpieczała w należyty sposób interesów spółki. W kontroli ujawniono umowy, których postanowienia nie określały jednoznacznie ostatecznej kwoty kosztów zamawianych usług, a przez to uniemożliwiały spółce sprawowanie skutecznej kontroli kosztów realizacji umowy.
W spółce nie przestrzegano też wewnętrznych regulacji, dotyczących gromadzenia i przechowywania umów zawartych z podmiotami zewnętrznymi. Stwierdzone w toku kontroli braki w zbiorze umów zawartych przez spółkę wskazują na poważne zaniedbania w zakresie obiegu i zabezpieczania dokumentów związanych z realizacją zainicjowanych przez spółkę przedsięwzięć gospodarczych. Przeprowadzone oględziny Centralnego Archiwum Umów wykazały brak w zasobach archiwum 17 z 21 umów, wytypowanych przez kontrolerów NIK do kontroli. Ostatecznie, umowy o których przekazanie wnioskowali kontrolerzy NIK, zostały przez spółkę odnalezione i przedłożone do kontroli z opóźnieniem sięgającym 46 dni w stosunku do wyznaczonego terminu.
Podsumowując, NIK wskazuje, że:
- nadzór ministra skarbu państwa nad PLL LOT od strony formalnej był zgodny z przyjętymi w Ministerstwie Skarbu Państwa zasadami, a udzielona spółce przez ministra pomoc publiczna pozwoliła na uratowanie jej przed upadłością. NIK zwraca jednak uwagę, że w okresie przed udzieleniem pomocy publicznej ani powoływane przez ministra zespoły i komitety, ani wskazywani przez ministra członkowie rady nadzorczej PLL LOT nie egzekwowały bądź też nie potrafiły wyegzekwować od zarządu realnych planów przywrócenia rentowności działalności podstawowej. W corocznych planach ekonomiczno-finansowych spółki z jednej strony koszty każdorazowo były niedoszacowane, a z drugiej określano nierealne założenia w odniesieniu do przychodów, co skutkowało stale powiększającym się zapotrzebowaniem na dodatkowe środki pieniężne,
- przedstawiciele Skarbu Państwa w radzie nadzorczej powinni byli wymagać przedstawiania również scenariuszy pesymistycznych, które wskazywałyby na konieczne do przeprowadzenia działania restrukturyzacyjne w przypadku uzyskania niższych od zakładanych przychodów lub ponoszenia wyższych kosztów działalności. Tymczasem dopuszczono do sytuacji, w której zarząd spółki jako regułę przyjął mechanizm polegający na finansowaniu wieloletnich strat z działalności podstawowej oraz ratowania płynności poprzez wyprzedaż majątku. Od 2009 r. sprzedano aktywa niezwiązane z działalnością podstawową na kwotę 1 313 mln zł. Spółka na koniec 2012 r. pozostała z ponad 300 mln zł wymagalnego zadłużenia, praktycznie nie posiadając nadających się do zbycia, zastawu czy zabezpieczenia aktywów. W konsekwencji, spółka została doprowadzona do stanu niewypłacalności w rozumieniu przepisów ustawy prawo upadłościowe i naprawcze i jedynie dobrej woli wierzycieli (którzy nie składali wniosków o ogłoszenie upadłości) oraz właściciela, PLL LOT
zawdzięcza dalsze istnienie.
- poza niezależnymi od spółki czynnikami zewnętrznymi, duży wpływ na jej sytuację pod koniec 2012 r. miał brak konsekwencji we wdrażaniu strategii. W większości przypadków zarząd nie był zobowiązany do przedstawienia rozliczenia wykonania obowiązujących przed wdrożeniem Planu Restrukturyzacji strategii. W ocenie NIK, takie rozliczenie pozwoliłoby na pozyskanie wiedzy na temat przyczyn nieuzyskania zakładanych efektów i znalezienie rozwiązań umożliwiających poprawę w zakresie realności planowania celów dla spółki. Zaniechanie dokonywania analizy przyczyn nieuzyskania zakładanych w poszczególnych dokumentach parametrów znacznie utrudniało także dokonanie oceny rzetelności działań zarówno rady nadzorczej, jak i zarządu PLL LOT.