Warszawa, 08.06.2017 (ISBnews/ Superfund TFI)
- Notowania ropy naftowej już od dwóch tygodni pozostają pod wyraźną presją strony podażowej. Wczorajsza sesja była jednak na tym rynku wyjątkowo słaba. Notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI spadły aż o 4,5%, a cena europejskiej ropy Brent zniżkowała o niewiele mniej, bo o 3,5%.
Mimo że przez większość część wczorajszej sesji notowania ropy naftowej poruszały się jedynie delikatnie w dół, to po południu nastąpiło silne tąpnięcie cen, które było bezpośrednim rezultatem danych dotyczących zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Amerykański Departament Energii podał bowiem, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o 3,3 mln baryłek. Było to duże zaskoczenie na rynku tego surowca, ponieważ oczekiwano kolejnego już spadku zapasów, i to o ponad 3 miliony baryłek. Dodatkowo, zaledwie dzień wcześniej swoje wyliczenia na ten temat przedstawił Amerykański Instytut Paliw, który oszacował, że zapasy ropy naftowej w USA w minionym tygodniu spadły o 4,6 mln baryłek.
Pozostałe wyliczenia Departamentu Energii nie budziły już tylu emocji, aczkolwiek również miały one negatywny wpływ na ceny ropy naftowej. Zapasy benzyny wzrosły również o 3,3 mln baryłek przy oczekiwaniach zakładających wzrost o około 600 tysięcy baryłek - ten słaby wynik wzbudził obawy o rozczarowujący popyt na paliwa w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza że już rozpoczął się tam okres letnich wyjazdów. Z kolei zapasy destylatów podniosły się o 4,4 mln baryłek przy oczekiwaniach symbolicznej ich zwyżki o około 300 tysięcy baryłek.
Przez ostatnie tygodnie inwestorzy zdążyli się przyzwyczaić do stopniowego spadku zapasów ropy naftowej w USA - obecna zwyżka zapasów jest pierwszą od 10 tygodni. Jednak ostatnie dane przypomniały im o problemie dużej podaży tego surowca w Stanach Zjednoczonych, który jest zresztą istotny z punktu widzenia całego globalnego rynku ropy naftowej. Warto wspomnieć, że wielkości zapasów ropy, benzyny i destylatów w USA nadal znajdują się na relatywnie wysokich poziomach w porównaniu do analogicznego okresu w ostatnich latach.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI