Nova Giełda stworzona zaledwie kilka miesięcy temu przez Mariusza Patrowicza, zwanego królem spekulantów, wylądowała we wtorek na "czarnej liście" KNF i na biurku prokuratora. Jednak Patrowicz, który od dawna jest skonfliktowany z KNF, nie odpuszcza. Broni się przez atak i zapowiada pozwy przeciw urzędnikom.
Komisja Nadzoru Finansowego po kilku miesiącach prowadzonego postępowania zdecydowała się umieścić Novą Giełdę Mariusza Patrowicza na liście ostrzeżeń publicznych. Wystosowała też zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez nowy rynek stworzony przez biznesmena nazywanego królem spekulantów i jego syna Damiana.
Powód? Prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia. Nova Giełda nie ma zezwolenia na obrót akcjami. Działa stosując sztuczkę. Obraca opcjami konwertowanymi na akcje wystawianymi przez spółkę prawa cypryjskiego.
O tym, że KNF podejrzliwie przygląda się Novej Giełdzie, pisaliśmy jako pierwsi w money.pl już na początku kwietnia.
W niedawnym wywiadzie dla money.pl Mariusz Patrowicz podkreślał: - Jako prezes Novej Giełdy mam pewność, że tam wszystko jest "correct". Oczywiście KNF może nas wpisać na tę listę ostrzeżeń publicznych. I Wirtualna Polska też może sobie stworzyć taką listę i wpisać nas na nią. Ale nas to nie przeraża. Trudno. To, co robimy, jest zgodne z prawem.
Nova Giełda na "czarną listę" i na biurko prokuratora
Komisja jednak miała co do tego wątpliwość. Po kilkumiesięcznym postępowaniu wraz z wpisem na "czarną listę", KNF złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 178 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Chodzi o prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia.
To samo spotkało komplementariusza spółki, a więc Nova Giełda Inwestycje Sp. z o.o. z siedzibą w Płocku. Tu jednak zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jest z art. 99 i art. 99a ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych.
Chodzi o dokonanie przez Nova Giełda Inwestycje oferty publicznej papierów wartościowych bez wymaganego ustawą prospektu emisyjnego/memorandum informacyjnego/dokumentu informacyjnego lub dokonanie emisji obligacji bez zachowania ustawowych warunków.
Celem listy ostrzeżeń publicznych jest alarmowanie społeczeństwa oraz podmiotów gospodarczych o konieczności zachowania większej ostrożności podczas kontaktów z tymi podmiotami. W tej chwili jest ich około 170. W 2009 roku na taką listę wpisana została np. spółka Amber Gold.
Patrowicz kontratakuje
Patrowicz niespecjalnie liczy się z listą ostrzeżeń KNF. To żadna nowość. Tym razem jednak nie pozostaje obojętny na zawiadomienie do prokuratury. I zamiast się tłumaczyć, kontratakuje.
W rozmowie z money.pl zapowiada, że sam złoży dwa zawiadomienia do prokuratury na KNF w związku z tą sprawą.
"UKNF wpisując Nova Giełda Sp. z o.o. na listę ostrzeżeń publicznych kolejny raz pokazał, iż nie rozumie prawa lub go umyślnie nie przestrzega. Cechy te były szczególnie widoczne w korespondencji z Nova Giełda Sp. z o.o. prowadzonej bez podstawy prawnej i bez zrozumienia meritum sprawy" - pisze Mariusz Patrowicz w oświadczeniu przesłanym money.pl.
"Urzędnik/urzędnicy UKNF kierując zawiadomienia do prokuratury okręgowej w Warszawie dopuścili się prawdopodobnie dwóch przestępstw, tj. czynu opisanego w art. 238 kk (kto zawiadamia o nieistniejącym przestępstwie sam popełnia przestępstwo) oraz w art. 231 kk (przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego). Stosowne zawiadomienia popełnienia przestępstw przez urzędników UKNF zostaną przygotowane przez Kancelarie Prawne Novej Giełdy Sp. z o.o. i złożone w odpowiedniej prokuraturze. Nova Giełda Sp. z o.o. działa legalnie i na rzecz mniejszych podmiotów z rynku kapitałowego. UKNF na rynku kapitałowym zajmuje się prawie wyłącznie ochroną dużych nadzorowanych podmiotów" - czytamy dalej w oświadczeniu.
Stanowisko zajął również Damian Patrowicz, syn znanego inwestora, który firmuje swoim nazwiskiem projekt, jakim jest Nova Giełda.
"Ciężko nam się odnieść do zarzutów, gdyż nic z nich nie wynika. Nova Giełda Inwestycje Sp. z o.o. nie przeprowadzała oferty publicznej żadnych papierów wartościowych w okresie od swojego istnienia do dnia dzisiejszego. Jest to więc bardzo dziwne, ponieważ nie ma tutaj zakresu przedmiotowego. Jeśli chodzi o Nova Giełda Sp. z o.o., to nigdy nie prowadziła działalności maklerskiej od dnia powstania do dnia dzisiejszego bez zezwolenia. Ciężko się do tego odnieść, ponieważ zarzuty KNF są enigmatyczne" - napisał w oświadczeniu Damian Patrowicz.