PKP Cargo uważa za priorytety zakończenie wojny cenowej w transporcie kolejowym i rywalizację jakością; odejście od pionizacji i centralizacji zarządzania na rzecz większych kompetencji oddziałów terenowych oraz zwiększenie znaczenia przewozów rozproszonych, poinformował prezes Maciej Libiszewski. Prezes, który objął stanowisko w połowie stycznia, przedstawił dziś kierunki rozwoju dla spółki.
"W najbliższym czasie najważniejsza będzie komplementarność usług, żeby to nie klient martwił się jak przewieźć towar, tylko żebyśmy my martwili się za klienta. Do tego istotne jest odejście od pionizacji i centralizacji, zaproponowane w przednich latach. Powracamy do zarządzania obszarowego, przekazujemy kompetencje do zakładów - to pozwala na szybsze decyzje" - powiedział Libiszewski podczas konferencji prasowej.
Według niego, centralizacja nie jest odpowiednim rozwiązaniem dla firmy transportowej, w której wymagane są szybkie decyzje.
"Spadek przewozów pojedynczymi wagonami [tzw. przewozy rozproszone] jest ogromny, jeśli chodzi o PKP Cargo, dziś jest to ok. 15% ogólnych przewozów. A było to w historii 30-40%, chcemy do tego wracać. Jeśli chodzi o marżowość, to wcale nie musi być takie złe, tylko trzeba się napracować, pokazać rzeczywistą robotę kolejarską. Strategię sukcesu opieramy na powrocie do ludzi sprawdzonych" - powiedział także.
"Chcemy wrócić do obsługi klienta, z której będzie zadowolony i będzie przychodził niezależnie od ceny. Ostatnie lata to okres walki cen, spadła ona o kilka-kilkanaście procent. Jeśli będziemy jeździć bez marży, z tak niską ceną, nie będziemy w stanie odnawiać taboru. By go odnawiać, musimy jeździć po dobrych cenach rynkowych, musimy skończyć z rywalizacją cenową. Będziemy rywalizować jakością, wiedzą kolejarską, spedycją. Wyniki nie będą od razu, choć postaramy się, by były jak najszybciej" - kontynuował Libiszewski.
Wskazał, że w odnowie taboru spółka musi pójść w "kierunku bardziej specjalistycznym". Przypomniał, że spółka przygotowywała się do samodzielnej budowy wagonów, jednak na razie proces ten jest wstrzymany do czasu powołania zarządu w pełnym składzie i decyzji kontrahenta ws. dalszej współpracy.
W nawiązaniu do zrealizowanego w spółce programu dobrowolnych odejść (PDO) wskazał, że "efektywność została znacznie poprawiona, ale PDO nie był pełnym sukcesem, w niektórych obszarach odeszli najlepsi pracownicy produkcyjni. Będziemy musieli dokonać naborów".
"Jesteśmy entuzjastycznie nastawieni do dalszych akwizycji, ale o kolejnych będziemy myśleć, gdy zakończymy dotychczasowe działania. Wtedy podejmiemy dalsze przemyślenia, czy nas na to stać, czy jest to efektywne. Do tego czasu nie należy oczekiwać zdecydowanych działań" - podsumował.
PKP Cargo odnotowało 31,55 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2015 r. wobec 75,98 mln zł zysku rok wcześniej.
W 2015 r. Grupa PKP Cargo przewiozła 116,3 mln ton (+5% r/r) oraz wykonała pracę przewozową w wysokości 29,8 mld tkm (+3% r/r). Poza granicami Polski zrealizowano przewozy w wysokości 12 mln ton (+344% r/r) oraz wykonano pracę przewozową w wysokości 1,6 mld tkm (+336% r/r).
Grupa poniosła w 2015 r. nakłady inwestycyjne w wysokości 484,6 mln zł, co stanowiło 81% wykonania 2014 r.
PKP Cargo zadebiutowało w październiku 2013 r. na warszawskiej giełdzie. Spółka działa w segmentach: przewozów towarów, intermodalnych, spedycji, oraz napraw taboru, posiada własne zaplecze modernizacyjne i własne terminale przeładunkowe. Spółka jest przewoźnikiem nr 1 w Polsce (47,8% udziału w rynku według masy i 55,9% według pracy przewozowej w 2015 r.) oraz drugim przewoźnikiem w Unii Europejskiej.