Poniedziałkowa sesja na giełdach w USA przyniosła solidne wzrosty i odbicie po spadkach z ubiegłego tygodnia. Notowaniom amerykańskich indeksów pomogły wzrosty cen na rynkach surowców.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,39 proc., do 17.615,17 pkt. S&P 500 zyskał 1,28 proc. i wyniósł 2.104,18 pkt. Nasdaq Comp. wzrósł o 1,16 proc. i wyniósł 5.101,80 pkt.
Notowaniom amerykańskich indeksów giełdowych pomogło w poniedziałek odbicie cen surowców. Ceny miedzi rosły o blisko 3 proc. po tym, jak w ubiegłym tygodniu znalazły się one na najniższym poziomie od sześciu lat. Wzrosty notowały również ceny ropy naftowej, które w piątek spadły do najniższego poziomu od stycznia.
Notowaniom surowców pomogła wypowiedź wiceprezesa Fed Stanleya Fishera, który ocenił w poniedziałek, że bardzo niska obecnie inflacja w USA nie utrzyma się na obecnych poziomach i powinna zacząć rosnąć, ponieważ gospodarka jest bliska stanu pełnego zatrudnienia.
Inny członek Fed Dennis Lockhart ocenił w poniedziałek, że amerykańska gospodarka powróciła już do normy i dlatego stopy procentowe powinny zostać niedługo podniesione. W ubiegłym tygodniu Lockhart zadeklarował, że możliwe jest podniesienie stóp procentowych już we wrześniu; dodał, że on sam poparłby odłożenie podwyżek na później tylko w przypadku znaczącego pogorszenia się danych z amerykańskiej gospodarki.
Argumentem za pierwszym od ponad dziewięciu lat podwyższeniem stóp procentowych w USA okazały się ubiegłotygodniowe dane makro z USA, w tym przede wszystkim kluczowy z punktu widzenia polityki Rezerwy Federalnej rządowy raport z rynku pracy za lipiec, który zgodnie z oczekiwaniami potwierdził dotychczasowy stabilny wzrost zatrudnienia za oceanem.
Piątkowe dane z rynku pracy w USA wskazały, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w lipcu wzrosła o 215 tys. Stopa bezrobocia w USA w lipcu wyniosła 5,3 proc.
Ubiegły tydzień na amerykańskich giełdach zakończył się 1,3-procentowym spadkiem indeksu S&P 500, a jako jeden z głównych powodów spadków wskazywano właśnie rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed we wrześniu.
Z Europy napływają tymczasem informacje dające nadzieję na bliski koniec negocjacji w sprawie nowego programu pomocowego dla Grecji. Według nieoficjalnych informacji rząd w Atenach, który w niedzielę kontynuował negocjacje z międzynarodowymi kredytodawcami na temat trzeciego programu ratunkowego, liczy na ich zakończenie w poniedziałek późnym wieczorem lub we wtorek rano.
Silną, blisko 5-procentową zwyżką zakończył poniedziałkową sesję indeks giełdy w Szanghaju. Chińskie akcje zyskiwały na fali spekulacji, że słabe weekendowe dane z gospodarki tego kraju zmuszą władze do wprowadzenia dodatkowej stymulacji.
Wskaźnik inflacji PPI w Chinach w lipcu spadł o 5,4 proc. rdr i było to jego najsłabsze wskazanie od października 2009 roku. O 8,3 proc. spadł w lipcu chiński import - jest to najsłabszy odczyt tego wskaźnika od czterech miesięcy.
W sektorze korporacyjnym w centrum uwagi znalazła się informacja o przejęciu przez Berkshire Hathaway, którego największym udziałowcem jest Warren Buffet, producenta sprzętu przemysłowego firmy Precision Castparts. Transakcja, której wartość jest szacowana na 37,2 mld USD, jest jedną z największych w historii holdingu Buffeta.