Orange Polska miał 91 mln zł skonsolidowanego zysku netto w trzecim kwartale, czyli był o 107 mln zł wyższy niż w poprzednim okresie. To miła niespodzianka po dwóch poprzednich kwartałach, kiedy łącznie było 66 mln zł na minusie. W ubiegłym roku o tej samej porze było 28 mln zł zysku, czyli jest wyraźna poprawa. Trzeba tutaj zrobić zastrzeżenie, że rok temu firma stosowała jeszcze inne standardy rachunkowości. Gdyby je utrzymać, to byłoby aż 125 mln zł na plus w trzecim kwartale 2018.
Tempo wzrostu zysków jest jak widać wysokie. Tym bardziej jeśli się porówna z prognozami analityków, którzy nie bardzo wierzyli w spółkę i przewidywali zaledwie 3,5 mln zł na plusie.
Źródłem poprawy jest napływ klientów. Ale nie tych telefonii stacjonarnej. Telefony stacjonarne ma w Orange jeszcze 3,5 mln osób. Ta liczba maleje o średnio 23 tys. klientów miesięcznie w tym roku.
Klienci dali się namówić na Orange Love
Część korzysta już jednak z tej usługi przez łącza internetowe, a część decyduje się na usługi łączone (tzw. konwergentne), tj. telefonu stacjonarnego z komórkowym pod marką „Orange Love”. Klientów takiej usługi przybyło w trzecim kwartale 47 tysięcy, a w ciągu dwunastu miesięcy aż 288 tysięcy. Już to amortyzuje odpływ usług stacjonarnych.
A dochodzi do tego jeszcze wzrost liczby sprzedanych usług telefonii komórkowej o aż 130 tys. w kwartale, z czego 67 tys. kart pre-paid i 63 tys. abonamentów. W przypadku tych drugich z sukcesem rozwija się głównie tzw. telefonia M2M, czyli telefony, umożliwiające kontakt z innymi urządzeniami, np. kamerami. Orange ma już 1,4 mln użytkowników takich usług, a w kwartale ich liczba wzrosła o 57 tys. - najszybciej w tym roku.
W przypadku dostępu szerokopasmowego, najszybciej przyrasta w Orange ultraszybki internet przez światłowód, który od czerwca do września wybrało 40 tys. osób. Prawie tyle samo klientów zrezygnowało z tradycyjnej formy ADSL. Wzrosła jeszcze o 20 tys. liczba użytkowników internetu bezprzewodowego i w podsumowaniu liczba sprzedanych usług szerokopasmowych wzrosła łącznie o 24 tysiące do 2,53 miliona.
Orange Polska ma w zasięgu sieci światłowodowej blisko 3,2 mln gospodarstw domowych w 116 miastach Polski, a poziom penetracji usługi wynosi 10 proc.
- W trzecim kwartale, pomimo okresu wakacyjnego, osiągnęliśmy dobre wyniki komercyjne. Do naszej sieci światłowodowej przyłączyliśmy netto 38 tys. klientów, niemal wyrównując rekordowe osiągnięcie z poprzedniego kwartału - powiedział prezes Jean-François Fallacher. - Według naszych własnych badań rynkowych, w ciągu ostatnich trzech lat zwiększyliśmy udział w rynku przewodowego dostępu do internetu na obszarach, w których inwestujemy - dodał.
Przychody w dół, zyski w górę
Z czego wziął się wzrost zysków? Nie z większych przychodów, bo te akurat spadły o 14 mln zł rok do roku do 2,8 mld zł. Udało się firmie jednak ściąć część kosztów. Głównie chodzi o usługi obce, które ograniczono o 27 mln zł rok do roku.
Do tego doszło jeszcze mniejsze wliczenie w koszty dyskonta koncesji UMTS - 7 mln zł zamiast 27 mln zł rok temu i to wszystko razem składa się na poprawę wyniku.
Zysk EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) wyniósł 792 mln zł i był o 83 mln zł wyższy niż w poprzednim kwartale i 58 mln zł wyższy niż rok temu.
Spółka podała, że wzrost EBITDA odzwierciedla głównie poprawę trendu przychodów, głównie z usług konwergentnych, ale i poprawę przychodów z roamingu oraz sprzedaży telefonów. To ostatnie ma być efektem wprowadzenia możliwości zakupu nowego telefonu na raty w dowolnym momencie trwania umowy.
- Bardzo mnie cieszy, że zarówno trend przychodów i EBITDA jak i generowane przepływy pieniężne uległy w trzecim kwartale widocznej poprawie - powiedział Maciej Nowohoński, członek zarządu ds. finansów Orange. - Na wysokość przychodów i kosztów korzystnie wpłynęły renegocjacje hurtowych stawek roamingowych oraz właściwe zarządzanie w odniesieniu do użytkowników nadużywających roamingu - dodał.
Poinformował przy tym, że spółka sfinalizowała sprzedaż kilku dużych nieruchomości. Uzyskane w ten sposób środki pieniężne wpłyną w kolejnych kwartałach.
- Stan środków pieniężnych na koniec września odzwierciedlał z jednej strony płatność kary nałożonej przez Komisję Europejską, a z drugiej - pierwszą transzę opłaty wstępnej z tytułu umowy hurtowej z T-Mobile - informuje Nowohoński. - Po dziewięciu miesiącach, nasze trendy biznesowe są stabilne oraz zbieżne z naszymi oczekiwaniami i celami. Potwierdzamy zatem cel całoroczny skorygowanej EBITDA na poziomie ok. 3 mld zł zgodnie z MSR 18 oraz 2,75 mld zł zgodnie z MSSF 15 - podsumował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl