Orange stracił 527 tys. klientów usług komórkowych w pierwszym kwartale tego roku. Wpłynęło to na zyski, które w rok spadły o 60 proc. Dla inwestorów to jednak nie problem, bo spodziewali się wręcz strat. W efekcie Orange jest w czwartek najlepszą spółką wśród blue chipów warszawskiej giełdy.
Orange Polska zanotowała spadek liczby usług telefonii komórkowej (karty SIM) do 15,27 mln. To oznacza ich zmniejszenie o 5,7 proc. w ciągu roku. Tylko liczba klientów usług przedpłaconych skurczyła się o 717 tys., co wynikało z utrzymującego się dużego spadku aktywacji nowych kart SIM po wprowadzeniu obowiązkowej rejestracji. Według spółki, ten trend spadkowy będzie kontynuowany co najmniej do połowy roku.
Statystyki nie są tak złe jak spojrzy się na wartości pieniężne. Sprzedaż usług telefonii komórkowej wzrosła w pierwszym kwartale do 1,55 mld zł z 1,53 mld zł rok wcześniej. Z kolei sprzedaż sprzętu wyniosła 315 mln zł.
W pierwszym kwartale działania Orange koncentrowały się wokół usług światłowodowych. W zasięgu sieci znajduje się prawie 1,7 mln gospodarstw domowych. - Naszym celem w 2017 roku jest objęcie zasięgiem ponad miliona nowych gospodarstw domowych - zapowiada prezes Jean-François Fallacher.
Orange mocno angażuje się też w promocję nowego pakietu usług dla klientów. - W połowie lutego z powodzeniem wprowadziliśmy ofertę konwergentną Orange Love, która stanowi naszą flagową propozycję dla gospodarstw domowych i drobnych przedsiębiorstw w Polsce oraz jest naszym wyróżnikiem na rynku. Jesteśmy zadowoleni z pierwszych efektów komercyjnych tej oferty - podkreśla prezes.
W skali roku, wzrost mobilnej transmisji danych w przeliczeniu na klienta w segmencie abonamentowym wyniósł 120 proc.. Liczba aktywnych klientów korzystających z sieci LTE wzrosła w ujęciu rocznym o 90 proc., osiągając 4,6 mln. Z kolei całkowita liczba klientów stacjonarnego Internetu zwiększyła się o 63 tys., osiągając poziom 2,27 mln.
To wszystko składa się na 2 mld 818 mln zł przychodów ze sprzedaży Orange w okresie od stycznia do marca. To o 10 mln zł lepszy rezultat niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Mimo tego "na czysto" grupa zanotowała niższy zysk. Spadł z 98 do 39 mln zł.
Nie jest to jednak powód do smutku dla inwestorów. Wręcz przeciwnie, wydają się być bardzo zadowoleni, co pokazują podbijając cenę akcji spółki. Na warszawskiej giełdzie od rana notowania idą w górę ponad 3 proc. To najlepszy wynik w gronie największych spółek z WIG20.
Obserwuj bieżące notowania akcji Orange Polska src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1493276400&de=1493305800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=OPL&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Skąd taka reakcja giełdy? Pozytywnym zaskoczeniem jest sam fakt zysku Orange. Średnia prognoz ekonomistów wskazywała na straty rzędu 20 mln zł. Pozytywną wymowę najnowszych danych wzmacnia fakt, że jeden z największych operatorów telekomunikacyjnych w kraju ma za sobą fatalny ubiegły rok. W 2016 roku grupa Orange miała 1 mld 746 mln zł straty. Mniej więcej tyle zarobiła "na czysto" przez poprzednie 4 lata razem wzięte.
Jak przyznaje Maciej Nowohoński, członek zarządu do spraw finansowych Orange Polska, firma może mieć trudności z utrzymaniem wzrostu przychodów w drugim kwartale tego roku.
- Wzrosty, które wynosiły 1,9 proc. i 0,5 proc. w skali roku w ostatnich kwartałach mogą być trudne do utrzymania. Sprzedaż sprzętu do usług komórkowych zachowuje się bowiem bardzo dobrze od drugiego kwartału 2016 roku, więc w drugim kwartale tego roku ten efekt w ujęciu rok do roku może być mniej widoczny - komentuje wiceprezes.
Orange Polska (dawniej TPSA i PTK Centertel) to jeden z czołowych dostawców usług telekomunikacyjnych w naszym kraju. Dostarcza m.in. usługi telefonii stacjonarnej, dostępu do internetu, telewizję oraz usługi transmisji głosu przez internet (VoIP), a także świadczy usługi telefonii komórkowej.