Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Pekin powstrzymuje giełdowy boom

0
Podziel się:

Indeksy w Chinach straciły prawie 8 proc. na wartości. Inwestorzy płaczą, a rząd się cieszy.

Pekin powstrzymuje giełdowy boom
(EPA/PAP)

*Działania finansowo - polityczne doprowadziły do prawie ośmioprocentowego załamania indeksów na szanghajskiej giełdzie *

Paniczna wyprzedaż doprowadziła we wtorek do poważnego załamania na chińskich giełdach w Szanghaju i Shenzhen. Zaniepokojenie było na tyle duże, że krótkoterminowo ucierpiały na tym nawet światowe giełdy.

Powodem tego była decyzja chińskiego banku centralnego, który wyraźnie podniósł minimalne rezerwy dla banków udzielających pożyczek. Tym samym ograniczona zostanie dostępna ilość pieniędzy.

Indeks głównej giełdy w Szanghaju odnotował 7,7 procentowy spadek zbliżając się do psychologicznie krytycznej granicy 3 000 punktów. Był to największy spadek kursów w ciągu jednego dnia od ponad roku.

Niepokój na giełdach potwierdza, - _ że Chiny znalazły się już na szczycie aktualnego cyklu gospodarczego _, uważa Christian Hofmann, doradca ds. funduszy monachijskiego FIVV AG w Pekinie. Wyścig płynności minionych lat zbliża się tym samym ku końcowi. Chińscy inwestorzy obawiają się teraz osłabienia rynków papierów wartościowych, i oczekują spadku zysków przedsiębiorstw. Bezpośrednim następstwem surowszej polityki finansowej są mniejsze zyski firm.

| Pekin się cieszy |
| --- |
| Rząd w Pekinie doprowadził celowo do pęknięcia chińskiej bańki giełdowej. W ten sposób próbuje ochłodzić przegrzaną gospodarkę a także przegrzane giełdy oraz zwalczać inflację. Produkt krajowy brutto Chin rośnie jeszcze dwucyfrowo, mimo że Pekin wyznaczył sobie za cel osiem procent. |

Wzrost wzniecany jest dodatkowo przez ogrom prac przy odbudowie Syczuan, gdzie ciężkie trzęsienie ziemi spowodowało przed miesiącem szkody idące w miliardy juanów. Jun Ma, główny ekonomista Deutsche Bank w Hongkongu, skorygował swoją prognozę dla chińskiego wzrostu gospodarczego w 2008 roku o 0,7 procent na 10,7 procent.

Dlatego też analitycy mówią o - _ niezbędnej korekcie _ chińskiego rynku finansowego. Obecny stosunek ceny do zysku wynosi w Szanghaju średnio 25 czyli dwa razy tyle, co chociażby na międzynarodowej giełdzie nowojorskiej. Przegranymi są w tym przypadku chińscy inwestorzy prywatni: w ostatnich miesiącach zainwestowali oni w akcje wiele pieniędzy licząc na ogromne zyski z pnących się w górę kursów akcji.

Ponadto Chińczycy mają ograniczone możliwości inwestowania za granicą a oprocentowanie kont oszczędnościowych w Republice Ludowej wynosi wyraźnie mniej, niż stopa inflacji.

Dla chińskich bankowców powodem reakcji inwestorów w Szanghaju jest również sytuacja na giełdach w krajach sąsiednich. W Wietnamie odnotowano niedawno dramatyczny spadek kursów akcji.

- _ Prawdopodobnie wielu inwestorów w Chinach obawiało się podobnego scenariusza _, mówi jeden z szanghajskich bankowców. Niektórzy liczą się z dalszym spadkiem kursów nawet do 20 procent. Jednak chińskie giełdy wciąż podlegają dużej kontroli politycznej. Pekin w żadnym wypadku nie dopuści do takich negatywnych sygnałów przed igrzyskami olimpijskimi w sierpniu. Wczoraj chiński rząd podał już do informacji, że inflacja w maju była mniejsza niż oczekiwano.

Jednak analitycy ostrzegają, że również inflacja poniżej ośmiu procent nie oznacza odwołania alarmu dla przeżywającej boom chińskiej gospodarki. - _ Jest jeszcze zbyt wcześnie, by otwierać z hukiem szampana _, mówi Stephen Green ze Standard Chartered Bank w Szanghaju.

Zdaniem analityków załamanie w Chinach nie oznacza wprawdzie realnego zagrożenia dla giełd światowych, ponieważ chińskie rynki finansowe nie zazębiają się aż tak bardzo ze światowymi giełdami.

Jednak nie należy niedoceniać oddziaływania psychologicznego: w ubiegłym roku o wiele mniejsze załamanie kursów na giełdach w Szanghaju i Shenzhen doprowadziło do wyraźnego spadku kursów akcji na giełdach w Europie i Ameryce. Jednak światowe giełdy szybko się z tego otrząsnęły.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)