Inwestycja Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz Tauronu w Stalowej Woli będzie kontynuowana, ale na nowych warunkach. Obie spółki wracają do projektu, który miał być zrealizowany w drugiej połowie ubiegłego roku.
Inwestycja w Stalowej Woli obejmuje budowę bloku gazowo-parowego o mocy elektrycznej 450 MWe i cieplnej 240 MWth. Blok gazowo-parowy pracujący w wysokosprawnej kogeneracji jest budowany na terenie istniejącej już elektrowni w Stalowej Woli, a oddanie go do eksploatacji planowane było na drugą połowę 2015 roku.
Na początku lutego PGNiG podało, że Elektrociepłownia Stalowa Wola - spółka celowa Tauron Wytwarzanie oraz PGNiG Termika - odstąpiła od kontraktu z generalnym wykonawcą budowy bloku gazowo-parowego - firmą Abener Energia.
- Jest podjęta decyzja o kontynuacji tej inwestycji, tylko przy innych zasadach finansowania. Do tej pory było finansowanie projektowe, teraz najprawdopodobniej będziemy to prowadzić w strukturze korporacyjnej - zapowiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
Dodał, że prowadzona jest obecnie inwentaryzacja na placu budowy, a jej wyniki wpłyną na decyzje co do projektu. - Będą dodatkowe koszty - powiedział. Nie ujawnił jednak, o ile mogą wzrosnąć.
Wskazał też, że umowa na dostawy gazu nadal obwiązuje, jednak może być zmieniona po przeformułowaniu projektu wspólnie z Tauronem.
W połowie marca prezes Taurona Remigiusz Nowakowski informował, że grupa liczy, iż elektrociepłownia w Stalowej Woli zostanie ukończona najpóźniej do 2018 roku, pomimo trudności z realizacją inwestycji.
Wcześniej w marcu Woźniak informował, że PGNiG zakłada, iż w ciągu miesiąca lub dwóch powinien być potwierdzony plan budowy elektrociepłowni w Stalowej Woli zgodny z dotychczasowymi założeniami.