"Sytuacja finansowa PKN Orlen jest dobra i na razie nie ma potrzeby, by rozważać kolejną transzę euroobligacji. Jednak należy pamiętać, że w 2021 r. zapada termin wykupu papierów o wartości 750 mln euro, więc pod koniec 2019 r. zaczniemy zastanawiać się nad ich rolowaniem" - powiedział dziennikarzom Protasewicz w kuluarach walnego zgromadzenia w Płocku.
Zapewnił, że spółka myśli o dywersyfikacji zadłużenia, stąd w przypadku emisji nowych euroobligacji ich wartość może być wyższa.
"Jeśli jednak będzie potrzeba, to wartość emisji może być to wyższa niż 750 mln euro. Podobnie jak w przypadku papierów o wartości 500 mln euro, a zapadających w roku 2023 r." - dodał Protasewicz.
W lipcu 2017 r. siedmioletnie euroobligacje o wartości 750 mln euro wyemitowane przez Orlen Capital AB - spółkę zależną PKN Orlen - w czerwcu br. zadebiutowały na rynku Catalyst. Była to największa emisja korporacyjnych euroobligacji o ratingu inwestycyjnym.
PKN Orlen zadebiutował na rynku euroobligacji w roku 2014, emitując wówczas papiery o wartości 500 mln euro, także na siedem lat.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 95,36 mld zł w 2017 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.