Sezon publikacji wyników finansowych giełdowych spółek można uznać za otwarty. Tradycyjnie na początek karty odkrył państwowy PKN Orlen. Choć cały 2017 rok był rekordowy pod względem zysków, ostatni kwartał okazał się słabszy niż rok wcześniej. Akcje koncernu wyraźnie tracą wartości.
PKN Orlen utrzymuje się na fali wznoszącej. Opublikowany w czwartek raport finansowy pokazał, że po rekordowym 2016 roku kolejne miesiące były jeszcze lepsze. Zysk netto paliwowej grupy, przypadający na akcjonariuszy samego PKN Orlen, wzrósł z 5,26 do 6,65 mld zł. Tyle koncern nigdy nie zarabiał.
Na taki wynik złożyły się o prawie 16 mld zł wyższe przychody ze sprzedaży. Wyniosły w całym ubiegłym roku 95 mld zł. W przeszłości Orlen robił w tym zakresie lepsze wyniki - w latach 2011-2014 przekraczały 100 mld zł, ale co ciekawe, ilościowo i tak padł rekord.
W 2017 roku grupa Orlen osiągnęła rekordowe wolumeny sprzedaży we wszystkich segmentach operacyjnych. Łączny wolumen sprzedaży wyniósł 42 382 tys. ton paliw. To o 7 proc. więcej niż rok wcześniej.
Jak tłumaczy zarząd, dobre wyniki roczne to głównie skutek poprawy sytuacji rynkowej związanej z wprowadzeniem w Polsce pakietu regulacji ograniczających wpływ tzw. szarej strefy w handlu paliwami, zwiększenia wykorzystania mocy produkcyjnych w należącej do Orlenu grupie Unipetrol oraz wzrostu notowań głównych produktów: benzyny (o 19 proc.), oleju napędowego (23 proc.), lekkiego oleju opałowego (23 proc.), ciężkiego oleju opałowego (44 proc.), etylenu (12 proc.) oraz propylenu (28 proc.).
Rosły nie tylko przychody, ale i koszty działalności, choć w mniejszym stopniu. Największą pozycję w strukturze tych kosztów stanowiły koszty zużycia materiałów i energii, głównie ropy naftowej wykorzystywanej w procesach technologicznych.
"Wzrost kosztów zużytych materiałów i energii o 32 proc. wynikał głównie z droższej o 10,5 dolara za baryłkę ropy naftowej na rynkach światowych oraz wyższego o 10 proc. przerobu ropy, który wyniósł 33,2 mln ton" - czytamy w raporcie spółki.
Z punktu widzenia inwestorów najistotniejsze są wyniki za czwarty kwartał. Te pod względem zysku nie wypadły tak dobrze. Co więcej, grupa zarobił 1,59 mld zł wobec 1,79 mld zł rok wcześniej. Tego, że nie uda się poprawić statystyk sprzed roku spodziewali się analitycy, ale liczyli na nieco więcej. Średnia typowań analityków ankietowanych przez PAP wskazywała na 1,64 mld zł.
Po reakcji giełdy widać spory zawód. Akcje PKN Orlen po kwadransie od rozpoczęcia sesji traciły na wartości 2,5 proc. To największa przecena wśród dwudziestu największych spółek z GPW.
Obserwuj bieżące notowania akcji PKN Orlen src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1516867200&de=1516896600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PKN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Orlen w prezentacji do wyników odniósł się do przewidywań dotyczących cen ropy naftowej w 2018 roku. Spodziewa się ich wzrostu, tłumacząc to głównie przedłużeniem do końca 2018 roku porozumienia krajów OPEC w sprawie ograniczenia produkcji surowca.
Kolejne 12 miesięcy spółka nie zamierza spocząć na laurach. Nakłady inwestycyjne mają wynieść 4,8 mld zł, rosnąc z 4,6 mld zł z ubiegłego roku. Około 2,5 mld zł ma zostać przeznaczone na rozwój, a 2,3 mld zł na utrzymanie i regulacje.
Wśród ważniejszych projektów jest budowa instalacji polietylenu w Czechach, instalacji Metatezy i Visbreakingu w Płocku, PPF Spliter na Litwie oraz rozbudowa zdolności produkcyjnych nawozów w Anwilu.
Przez zwykłego Kowalskiego Orlen jest kojarzony głównie ze sprzedażą paliw na stacjach. I w tym zakresie planowane są inwestycje. Około 700 mln zł ma pochłonąć postawienie 40 nowych stacji własnych, rozwój konceptu Stop Cafe 2.0 (ponad 200 nowych punktów) i wprowadzanie nowych usług i produktów.