Krzysztof Mamiński, nadzorujący dotychczas działania zarządu PKP Cargo, sam stanie na czele największego przewoźnika towarowego w Polsce. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza spółki, która musiała załatać dziurę po rezygnacji z funkcji prezesa Macieja Libiszewskiego. Były już prezes mówi o układzie "koleżeńsko-kolejarskim".
Rada nadzorcza PKP Cargo delegowała swojego członka i zarazem prezesa innej spółki kolejowej - PKP S.A. do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu. Na sterami największego przewoźnika towarowego w kraju zasiadł Krzysztof Mamiński, który obowiązki prezesa PKP Cargo będzie pełnił do 26 stycznia 2018 roku. Do tego czasu powinna być wybrana inna osoba na to stanowisko.
Dotychczasowy prezes PKP Cargo Maciej Libiszewski złożył rezygnację w czwartek. Odszedł wraz członkiem zarządu do spraw finansowych - Arkadiuszem Olewnikiem.
Złożone rezygnacje były ze skutkiem natychmiastowym. Jako przyczynę złożenia rezygnacji wskazano "wykorzystanie wszelkich możliwości osiągnięcia porozumienia z przewodniczącym rady nadzorczej PKP Cargo w zakresie współpracy w realizacji narastających zadań przewozowych".
Wczoraj minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk i prezes PKP S.A. Krzysztof Mamiński informowali, że resort oraz PKP intensywnie pracują nad rozwiązaniem problemu dostępności w PKP Cargo wagonów do przewozu węgla i kruszyw. Wcześniej media donosiły m.in., że kopalnie i elektrownie narzekają na zbyt małą w stosunku do potrzeb liczbę podstawianych węglarek PKP Cargo.
Mamiński wyjaśnił, że PKP Cargo ma zbyt mało czynnych węglarek ze względu na brak świadectw dopuszczenia do jazdy części odstawionych wagonów.
- Problemy wywołane są celowo przez "układ koleżeńsko-kolejarski"; żeby odwołać zarząd spółki - czytamy w piśmie Libiszewskiego, do którego dotarł "Rynek Kolejowy".
Według samego Libiszewskiego w kolejach zawiązały się wrogie mu układy, które dążyły do odwołania całego zarządu spółki. W piśmie do parlamentarzystów były prezes prosił posłów o pomoc. Podobno Libiszewski otrzymał informację, że przewozy realizowane przez PKP Cargo są celowo blokowane, podczas gdy innym przewoźnikom umożliwia się ich realizację w zaplanowanym czasie.
Więcej na ten kulis odwołania prezesa PKP Cargo pisaliśmy TUTAJ.
PKP Cargo działa w segmentach: przewozów towarów, intermodalnych, spedycji, oraz napraw taboru, posiada własne zaplecze modernizacyjne i własne terminale przeładunkowe. Spółka jest przewoźnikiem nr 1 w Polsce (47,8 proc. udziału w rynku według masy i 55,9 proc. według pracy przewozowej) oraz drugim przewoźnikiem w Unii Europejskiej.