"Nasz plan do końca tego roku - zdobyć 200 mln zł aktywów i ok. 4-5 tysięcy użytkowników" - powiedziała ISBnews Chwiedziewicz.
"SuperLokator to pierwszy fundusz inwestycyjny zarządzany przez robota. Inteligentny algorytm pozyskuje z banków oferty, wybiera te najlepsze i tam lokuje środki pozyskane od uczestników. Maksymalizuje zyski, omijając ograniczenia, z jakimi musi mierzyć się samodzielny łowca lokat - stracony czas, konieczność zakupu dodatkowych produktów, czy 'martwe' okresy, kiedy pieniądze z lokaty trafiają na nieoprocentowany ROR. Robot pracuje codziennie, stale poszukując najlepszych ofert, a przelewów dokonuje w sposób zautomatyzowany. Nie może ulokować więcej niż 20% posiadanych środków w jednym banku" - czytamy w komunikacie.
Za swoją pracę SuperLokator nie pobiera żadnego wynagrodzenia. To pierwszy fundusz inwestycyjny pozbawiony nie tylko opłaty prowizyjnej, ale nawet opłaty za zarządzanie, podkreśliła spółka dodając, że podatek od zysków kapitałowych pobierany jest dopiero przy umorzeniu jednostek uczestnictwa, a zatem w momencie zakończenia inwestycji.
SuperLokator to fundusz typu white label, wchodzący w skład Altusa Parasolowego FIO, dostępny tylko na platformie iqmoney.pl. Jego celem inwestycyjnym jest pobicie 3-miesięcznej stopy WIBID. Minimalna pierwsza wpłata wynosi 1000 zł, a kolejna - 100 zł.
"Oficjalny start funduszu zbiega się w czasie ze startem IQ money - platformy inwestycyjnej, która już na poziomie oferty produktu ujawnia, ile zarabia na sprzedaży każdego funduszu. IQ money to pierwsza platforma, która dzieli się swoim zyskiem z użytkownikami - w formie IQ Premii oddaje im 5% pobranej przez TFI opłaty za zarządzanie" - czytamy dalej w komunikacie.
"Stworzyliśmy pierwszy SocialFinTech, czyli platformę, która łączy w sobie innowacyjność fintechu z podejściem typowo 'social', które przejawia się w pełnej transparentności biznesu, zaangażowaniu użytkowników w rozwój firmy oraz dzieleniu się z nimi wypracowanym zyskiem" - powiedział Arkadiusz Zaremba, wiceprezes i drugi założyciel IQ money.
Firma podkreśla, że podczas tworzenia platformy wzorowała się na Instagramie oraz internetowych sklepach z odzieżą. "Skomplikowane opisy funduszy zastąpili krótkimi, zrozumiałymi wizytówkami, zdjęciami, a docelowo również filmami wideo. Wymagające eksperckiej wiedzy tabelki i porównania - inteligentnym algorytmem" - wskazano w materiale.
"Chcemy zachęcić Polaków do inwestowania w fundusze. Dziś zaledwie 3% gospodarstw domowych oszczędza w ten sposób. Dla porównania, w Stanach Zjednoczonych niemal co drugie gospodarstwo domowe ma w swoim portfelu fundusze. Udostępniając użytkownikom prostą w obsłudze, zarządzaną przez robota, transparentną i uczciwą platformę, mamy nadzieję poprawić te smutne statystyki" - podsumował Zaremba.