Jedna z pierwszych ustaw Prawa i Sprawiedliwości okazuje się mocno niedopracowana. Aż 70-proc. podatek od odpraw będzie miał zastosowanie do mniej niż połowy spółek nadzorowanych przez Skarb Państwa. Wszystko przez jeden zapis ustawy. PiS mówi o poprawkach. Prawnik ostrzega, że nie ma na to czasu.
Senat opowiedział się w czwartkowym głosowaniu za wprowadzeniem 70-proc. podatku od "wyjątkowo wysokich odpraw oraz odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji członkom zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa". Podatek ma być naliczany od wypłat przekraczających określone limity. W przypadku odpraw jako próg przyjęto trzymiesięczne wynagrodzenie, a wobec odszkodowań z tytułu umów o zakazie konkurencji zaproponowano wysokość odpowiadającą wynagrodzeniu za okres 6 miesięcy.
Gra toczy się o wysoką stawkę. Warto zwrócić uwagę, że w 2014 roku około 18 mln zł wydano na samo utrzymanie prezesów tylko w dziesięciu giełdowych firmach z udziałem Skarbu Państwa.
Nowe przepisy mają przeciwdziałać patologiom oraz dostosować wysokość odpraw i odszkodowań do rozsądnych i uczciwych standardów. Tak przynajmniej uzasadniają projekt posłowie Prawa i Sprawiedliwości. - Są wykorzystywane układy po to, by krótko pracować, a później dostać dużą odprawę - komentuje w rozmowie z money.pl prof. Jerzy Żyżyński, poseł PiS.
Idea słuszna, wykonanie pozostawia wiele do życzenia
Przepisy będą dotyczyć spółek, w których Skarb Państwa dysponuje "bezpośrednio lub pośrednio większością głosów na zgromadzeniu wspólników albo na walnym zgromadzeniu". Pytanie tylko, co rozumieć przez większość? W wielu spółkach Skarb Państwa jest największym udziałowcem, ale niekoniecznie posiadającym ponad 50 proc.
- Pojęcie "większości" głosów na zgromadzeniu wspólników albo na walnym zgromadzeniu, zawarte w ustawie, należy rozumieć jako "więcej niż połowa" głosów - komentuje dla money.pl Agnieszka Przybylska, prawnik kancelarii prawa gospodarczego Koksztys. - Należy dodać, że sformułowanie zostało najprawdopodobniej zaczerpnięte z przepisów ustawy z dnia 15 września 2000 roku Kodeks spółek handlowych, wprowadzających pojęcie spółki dominującej - dodaje.
Taka interpretacja oznacza, że wielu menedżerów uniknie 70-proc. podatku. Wśród 545 podmiotów nadzorowanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa tylko w 203 udział powyżej 50 proc. ma państwo.
Giełdowe spółki z udziałem Skarbu Państwa | ||
---|---|---|
spółka | udział na WZA | wartość rynkowa akcji kontrolowanych przez Skarb Państwa (w zł) |
źródło: stooq.pl | ||
PGNiG | 72% | 23,3 mld |
PHN | 70% | 594 mln |
Energa | 64% | 2,95 mld |
PGE | 58% | 15,0 mld |
JSW | 55% | 836 mln |
Lotos | 53% | 2,84 mld |
GPW | 52% | 605 mln |
Enea | 52% | 2,69 mld |
PZU | 35% | 11,7 mld |
PKP Cargo | 33% | 965 mln |
Grupa Azoty | 33% | 3,38 mld |
KGHM | 32% | 4,72 mld |
PKO BP | 31% | 10,6 mld |
Tauron | 30% | 1,46 mld |
PKN Orlen | 28% | 8,09 mld |
Police | 5% | 106 mln |
Będzin | 5% | 2,24 mln |
Jeśli przyjąć 50 proc. próg udziału w WZA, spać spokojnie mogliby menedżerowie i prezesi m.in.: Zbigniew Jagiełło z PKO BP, Jacek Krawiec z PKN Orlen, Andrzej Klesyk z PZU i Herbert Wirth z KGHM-u. A trzeba przyznać, że przy średnim miesięcznym wynagrodzeniu tych prezesów w 2014 roku, sięgającym nawet 259 tys. zł, 70 proc. podatku od kwoty powyżej progu mogłoby być dla nich sporym ubytkiem.
Które spółki obejmą nowe przepisy?
Przed podatkiem nie uchronią się menedżerowie m.in. PGNiG. Skarb Państwa w tej spółce ma ponad 70 proc. udziałów. Warto przy tym zauważyć, że w zeszłym roku PGNiG wypłaciło z tytułu odpraw byłym członkom zarządu 7,4 mln zł, z czego najwięcej 2,34 mln zł otrzymał wiceprezes Jacek Murawski.
Nieco mniej, bo około 5,5 mln zł z tytułu odpraw i zakazu konkurencji, wydała w 2014 roku Polska Grupa Energetyczna. Z tego najwięcej, bo prawie 1,5 mln zł, dostał prezes Krzysztof Kilian. Wprowadzeniu podwyższonej stawki podatku może obawiać się obecny prezes PGE Marek Woszczyk. Skarb Państwa w spółce ma bowiem 58 proc. udziałów.
Wynagrodzenie prezesów czołowych spółek Skarbu Państwa i potencjalne odprawy | |||
---|---|---|---|
prezes | spółka Skarbu Państwa | średnie wynagrodzenie miesięcznie | potencjalna trzymiesięczna odprawa |
źródło: money.pl | |||
Zbigniew Jagiełło | PKO BP | 259 tys. | 777 tys. |
Jacek Krawiec | PKN Orlen | 243 tys. | 729 tys. |
Andrzej Klesyk | PZU | 226 tys. | 679 tys. |
Herbert Wirth | KGHM | 190 tys. | 570 tys. |
Mariusz Zawisza | PGNiG | 163 tys. | 489 tys. |
*Paweł Olechnowicz * | Lotos | 122 tys. | 366 tys. |
Marek Woszczyk | PGE | 95 tys. | 285 tys. |
- Prawdopodobnie przygotujemy poprawkę do przepisów, żeby nie ograniczać się do 50 procent - przyznaje w rozmowie z money.pl prof. Jerzy Żyżyński. Poseł PiS wskazuje, że należałoby ustalić próg na przykład na 30 proc. udziału. - Nawet w takim przypadku spółka ma przecież dostęp do publicznych pieniędzy. W związku z tym również należałoby obciążyć odprawy tych menedżerów wyższym podatkiem - zapowiada.
Obniżenie do wspomnianego przez posła Żyżyńskiego progu, poszerzyłoby grupę spółek objętych nowym podwyższonym podatkiem m.in. o PZU, KGHM, PKO BP i Tauron.
Warto dodać, że wyłączeń jest więcej. Podatek ma dotyczyć wypłat dokonywanych przez spółki skarbu państwa, czy spółki jednostek samorządu terytorialnego, ale nie dotyczy już przedsiębiorstw państwowych, agencji państwowych, czy innych państwowych osób prawnych.
Nie ma czasu na doprecyzowanie przepisów
Nowela ma wejść w życie 1 stycznia 2016 roku i objąć dochody uzyskane po tej dacie. Żeby tak się stało, zmiana musi być ogłoszona w dzienniku ustaw na 30 dni przed rozpoczęciem roku podatkowego, czyli w tym przypadku do poniedziałku 30 listopada.
Niespodzianek nie było i w poniedziałek ustawa została podpisana przez Andrzeja Dudę. Co więc z sugerowanymi poprawkami określającymi, których spółek dokładnie przepisy będą dotyczyć? Jak podkreśla Agnieszka Przybylska, po zatwierdzeniu projektu ustawy przez Senat, Sejm ani Senat, co do zasady, nie mają możliwości wprowadzenia zmian. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia.
- Prezydent ma możliwość wystąpienia do Sejmu z umotywowanym wnioskiem o ponowne rozpatrzenie ustawy. W takim wypadku sejm może stanowisko prezydenta podzielić i wprowadzić odpowiednie zmiany w ustawie. Ewentualne nieścisłości przepisów mogą być również, po wejściu przepisów ustawy w życie, precyzowane w orzeczeniach sądów - podkreśla prawnik kancelarii prawa gospodarczego Koksztys.