Znana Skoczowska Fabryka Kapeluszy Polkap, której historia sięga 1924 roku, znalazła się w stanie zagrożenia niewypłacalnością. Władze firmy złożyły wniosek do sądu o rozpoczęcie postępowania sanacyjnego, które pozwoli wyjść jej na prostą.
"Spółka napotyka trudności w terminowym regulowaniu zobowiązań. (...) Jednocześnie wartość napędowa spółki jest na tyle duża, iż pozwala przyjąć, że z powodzeniem poradzi sobie z tymi problemami, korzystając z narzędzi dostępnych w ramach postępowania sanacyjnego" - czytamy w komunikacie zarządu Polkap.
Wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego zarząd złożył w poniedziałek 16 kwietnia do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. W załączniku do wniosku firma przedstawiła wstępny plan restrukturyzacyjny wraz z uzasadnieniem wskazującym, że jego wdrożenie przywróci spółce zdolność do wykonywania zobowiązań.
We wstępnym planie restrukturyzacyjnym szczegółowo opisano analizę przyczyn trudnej sytuacji ekonomicznej. Wskazano też opis i przegląd planowanych środków restrukturyzacyjnych, a także związanych z nimi kosztów wraz z ich harmonogramem wdrożenia. Polkap nie zdradza jednak szczegółów planu.
Z uwagi na specyficzny i niszowy rynek produkcji kapeluszy zarząd zawnioskował do sądu o zezwolenie spółce na wykonywanie zarządu nad całością przedsiębiorstwa w podstawowym zakresie.
Postępowanie sanacyjne, o które wnioskuje Polkap, charakteryzuje się największym zaangażowaniem organów publicznych ze wszystkich postępowań restrukturyzacyjnych. Jest podobne do dawnego postępowania upadłościowego z opcją układową. Różnica polega na tym, że sanacja nie powoduje ogłoszenia upadłości, a przyjęcie układu z wierzycielami następuje na koniec całej procedury.
Najnowsze doniesienia z niepokojem przyjęli inwestorzy. Na giełdzie NewConnect notowania Polkap spadają o 15 proc. Kapeluszowy biznes jest wyceniany najniżej od 2012 roku. Jedna akcja kosztuje zaledwie 85 groszy, podczas gdy jeszcze w 2015 roku były warte nawet 8 zł.
Notowania akcji Polkap src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1208438662&de=1523916000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=SFK.s&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
W 2017 roku przychody ze sprzedaży firmy Polkap były na poziomie 19,23 mln zł. Przełożyło się to na nieco ponad 1,6 mln zł zysku. Te jednak w ostatnim czasie znacząco spadły. W 2015 roku przekraczały 4 mln zł, a w 2016 były poniżej 2,5 mln zł.
Problem w tym, że na koniec grudnia bilans producenta kapeluszy wykazywał 107 tys. zł gotówki przy blisko 11,6 mln zł krótkoterminowych zobowiązań wobec partnerów.
Skoczowska Fabryka Kapeluszy to firma z tradycjami sięgającymi 1924 roku. Produkcja w początkowym okresie miała charakter sezonowy i wynosiła około 500 szt. dziennie.
Od 2005 roku firma jest w rękach prywatnych udziałowców w wyniku likwidacji przedsiębiorstwa państwowego. Jest jedną z niewielu firm na świecie i jedyną w Polsce, produkujących kapelusze z filcu włosowego oraz wełnianego z zachowaniem tradycyjnej technologii.
Obecnie firma zatrudnia 150 pracowników i produkuje 300 tys. sztuk kapeluszy rocznie.
Odbiorcami Polkapu są głównie firmy produkcyjne i hurtownicy z Niemiec i Austrii, gdzie tradycja noszenia kapelusza jest ciągle bardzo silna.
Wśród klientów Polkapu są takie marki jak Pierre Cardin, Ochnik czy Stetson.
*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez *dziejesie.wp.pl