- ocenia dyrektor spółki.
'Dla firmy takiej jak Centrozap, dla której ostatni okres był bardzo trudny a przyszłość niepewna, taka umowa oznacza potwierdzenie wiarygodności w oczach zagranicznego partnera i zapewnienie bytu na przyszłość. Spółce na pewno nie grozi już upadłość' - powiedział w czwartek PAP dyrektor naczelny spółki Ireneusz Król.
O zwarciu kontraktu - jednego z największych w ostatnim czasie, dotyczących rynku rosyjskiego - Centrozap poinformował w środę. Umowa dotyczy budowy urządzenia do ciągłego odlewania wlewków płaskich i piecokadzi w kombinacie metalurgicznym w miejscowości Niżnyj Tagił w Rosji.
Przygotowanie kontraktu trwało dwa lata. Realizowany będzie przez trzy lata, od września tego roku. Umowa gwarantowana jest przez bank niemiecki, ubezpieczona przez narodowych ubezpieczycieli z Polski i Austrii. Ze strony polskiej jest to Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. To część większego kontraktu, rzędu 100 mln euro. Polska część warta jest 30,5 mln euro.
Zapytany, czy duży kontrakt z austriackim partnerem, w kontekście planowanego przez Centrozap debiutu na wiedeńskiej giełdzie Nawex, świadczyć może o chęci kapitałowego zaangażowania Voest Alpine w Centrozapie, Król powiedział: 'Nie wykluczam żadnej opcji. Jest to możliwe'.
Podczas wtorkowego NWZA spółki jej przedstawiciele informowali, że w ciągu najbliższych dwóch lat Centrozap zamierza odbudować kapitały i pokryć straty z lat ubiegłych. Ujemny kapitał spółki wynosił do niedawna 114 mln zł; obecnie do odbudowy zostało ok. 62 mln zł kapitału.
Na sytuację Centrozapu negatywnie nie rzutują już - w ocenie Króla - roszczenia aparatu skarbowego, który domagał się od spółki ponad 110 mln zł zaległych podatków i odsetek.
'Z tej kwoty zostało jeszcze 19 mln zł, które co miesiąc spłacamy po 1 mln zł. Żadne decyzje organów skarbowych nie zagrożą już kondycji spółki. Czekamy też na decyzje Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie odwołaliśmy się w sprawie tych roszczeń' - powiedział Król.
W tym roku Centrozap chce utrzymać ubiegłoroczny poziom przychodów (około 264,8 mln zł), a rok zakończyć zyskiem netto. Jednak podobnie jak w ubiegłym roku zysk nie będzie efektem podstawowej działalności, ale głównie wynikiem rozwiązania części spośród rezerw utworzonych w 2000 roku, kiedy strata spółki wyniosła około 210 mln zł. W ubiegłym roku zysk netto przekroczył 52 mln zł.
Jednocześnie Centrozap zakłada w tym roku osiągnięcie wyniku w granicach zera na sprzedaży. W pierwszym kwartale tego roku zysk netto spółki przekroczył 7 mln zł przy przychodach zbliżonych do 53,6 mln zł.
Centrozap jest spółką akcyjną od 1997 roku. Specjalizuje się w eksporcie wyrobów hutniczych, odlewów oraz budownictwie przemysłowym.
Główni akcjonariusze Centrozapu to byli członkowie jego zarządu i należąca do nich spółka CMS (około 19 proc.), katowicka firma Seba (blisko 10 proc.) i Hutnicze Przedsiębiorstwo Remontowe SA (ponad 16 proc.).