Grupa Lotos buduje pierwszą bazę paliwową w gdańskim porcie lotniczym. Obecnie wszystkie dostawy paliw na lotniska realizuje Petrolot; prawo unijne wymaga jednak, aby dostawców na dużych lotniskach było kilku.
Unijna dyrektywa z października 1996 r. oraz polskie rozporządzenie o obsłudze naziemnej w portach lotniczych z czerwca 2005 r. wymagają, aby zarządy lotnisk obsługujących powyżej 2 mln pasażerów rocznie zadbały o dostawy paliw od co najmniej dwóch
dostawców.
_ - Budujemy na lotnisku w Gdańsku konkurencyjną do Petrolotu bazę paliwową. Mamy nadzieję, że pierwsze tankowania będę możliwe już na początku przyszłego roku _ - powiedział rzecznik Grupy Lotos Marcin Zachowicz.
_ - Umowy na dostawy paliwa będziemy podpisywać z poszczególnymi przewoźnikami _ - dodał Zachowicz. Oznacza to, że przewoźnicy obecni na gdańskim lotnisku będę mogli wybrać pomiędzy ofertą Petrolotu a Lotosu.
W realizującym dotychczas dostawy paliwa do polskich lotnisk Petrolocie połowę udziałów ma PKN Orlen.
Obie firmy dostarczają ten sam rodzaj paliwa lotniczego - Jet A1.
_ - Produkujemy to paliwo od zawsze, spełniamy wszelkie normy unijne _
- zapewnił Zachowicz. Obecnie 90 proc. produkcji tego paliwa Lotos eksportuje, trafia ono głównie do innych lotnisk basenu Morza Bałtyckiego.
O pozwolenie na podpisanie umowy na obsługę paliwową z Lotosem
zarząd gdańskiego lotniska zgłosił się przed wakacjami do Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC)