Jeżeli z pracowniczych planów kapitałowych (PPK) będzie korzystało 50 proc. uprawnionych po 2-3 latach od wprowadzenia tego systemu, to będzie można mówić o sukcesie tego systemu - uważa Teresa Czerwińska, minister finansów.
- Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która jest skierowana do 11,5 mln osób. System ma szansę powodzenia tylko wtedy, jeśli będzie powszechny, jeżeli ludzie będą chcieli w tym systemie oszczędzać. Wówczas PPK zbuduje bezpieczeństwo oraz stabilność i zapewni zastrzyk kapitałowy dla rynku giełdowego. System ten będzie budowany sukcesywnie. Uważam, że w ciągu 2-3 najbliższych lat w tym programie swoje oszczędności będzie gromadzić 50 proc. uprawnionych do udziału w PPK. Szacowaliśmy, że docelowo będzie to ok. 75 proc. Uważam, że PPK będzie rozpowszechniał się stopniowo - powiedziała Czerwińska..
Szefowa resortu finansów szacuje, że "co roku na rynek będzie wpływać 12-14 mld zł, choć z pewnością nie stanie się to w pierwszym roku istnienia tego programu".
- W takich programach uczestnictwo, z reguły, budowane jest stopniowo. Zakładam, że w ciągu 2-3 lat będziemy mieli uczestnictwo na poziomie 50 proc." - dodała minister.
Jej zdaniem, dzięki temu budowane będą również inwestycje, bo właśnie one potrzebują silnej bazy kapitałowej.
- Patrząc obecnie na strukturę oszczędności Polaków, widzimy, że to przede wszystkim gotówka, lokaty bankowe. Jeżeli mówimy o bazie kapitałowej, to widać, że jest ona pod tym względem "ułomna", gdyż zadłużamy się na długie okresy, a oszczędzamy krótkoterminowo. Chcielibyśmy więc skorzystać z dźwigni przełożenia oszczędności na inwestycje. Jest to możliwe wtedy, gdy PPK będzie programem długoterminowym. Wówczas możliwe jest zasilanie środkami z PPK gospodarki, w efekcie obniżanie kosztu kapitału dla przedsiębiorstw. Do tego dochodzi strategia rozwoju rynku kapitałowego, nad którą pracujemy. Musimy zbudować stabilną bazę kapitałową pod inwestycje - uważa Czerwińska.
Dodała, że rzeczywiście PPK stanowią pewien koszt dla przedsiębiorcy, ale ci sami przedsiębiorcy zyskują jednocześnie kapitał na rynku.
- Do rozwoju, inwestycji, przedsiębiorcy potrzebują solidnej bazy kapitałowej, my zaś taką właśnie bazę budujemy poprzez mechanizm oszczędności, które będą inwestowane. Stąd należy koszty związane z PPK rozpatrywać w szerszym makroekonomicznym kontekście. To jest program oczekiwany również przez przedsiębiorców, gdyż dzięki temu budujemy możliwości pozyskiwania kapitału na inwestycje - podkreśliła minister.
- Z drugiej strony, z perspektywy rynku pracy, mówimy coraz częściej, że brakuje nam rąk do pracy, mamy bowiem na rynku pracy rekordowo niską stopę bezrobocia, a jej dalsze obniżanie wydaje się już trudne. Coraz silniejsza jest konkurencja o pracownika, nie postrzegamy jej tylko poprzez pryzmat kosztów. Przedsiębiorcy coraz częściej dostrzegają potrzebę nowych instrumentów konkurowania o pracownika, budujących więź pracownika z firmą. To jest trend widoczny na świecie, np. w krajach, gdzie funkcjonują współfinansowane przez pracodawców pracownicze plany kapitałowe, czy plany emerytalne - powiedziała Czerwińska.
Więcej o PPK przeczytasz tutaj.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl