Wrześniowe dane z rynku pracy nie potwierdziły oczekiwań analityków co do dalszych wzrostów płac, natomiast dynamika wzrost zatrudnienia była nieco powyżej oczekiwań. Spadek wynagrodzeń we wrześniu analitycy uważają za wydarzenie jednorazowe.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2016 r. wzrosło o 3,9% r/r wobec 4,7% r/r w poprzednim miesiącu, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 3,2% r/r wobec 3,1% r/r miesiąc temu. Konsensus analityków ankietowanych przez ISBnews wynosił odpowiednio 4,5% wzrostu r/r w przypadku wynagrodzeń i 3,1% wzrostu r/r zatrudnienia.
Zdaniem większości ekspertów, dynamika wzrostu płac w kolejnych miesiącach przyśpieszy i może nawet oscylować w granicach 5%. Ekonomiści podkreślają, że rynek pracy pozostaje wsparciem dla konsumpcji, która jest obecnie głównym motorem wzrostu gospodarczego. Negatywny wpływem liczby dni roboczych w przetwórstwie prawdopodobnie spowodował spowolnienie dynamiki płac we wrześniu br.. Analitycy wskazują, że problemy z pozyskaniem pracowników przez firmy będą się pogłębiać, co przełoży się na pojawienie się presji płacowej. W kwestii zatrudnienia ekonomiści spodziewają się co najmniej stabilizacji
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"Poprawa sytuacji na rynku pracy, w tym wysoka siła nabywcza wynagrodzeń, sprzyja m.in. większym wydatkom gospodarstw domowych. Dlatego konsumpcja była zapewne głównym filarem wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale br. i będzie także w czwartym kwartale. " - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.
"Biorąc pod uwagę rosnący popyt na pracę oraz stopniowo nasilające się problemy firm z zatrudnieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach nie ma podstaw do tego, aby oczekiwać, aby w kolejnych miesiącach ponownie dynamika płac utrzymała się na tym obniżonym poziomie" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.
"W krótkim okresie nieporównanie silniejszym czynnikiem wpływającym na dynamikę dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych pozostaje wypłata świadczeń w ramach programu ,,Rodzina 500+".Daje to przesłanki do oczekiwania przyspieszenia dynamiki konsumpcji prywatnej w II połowie roku" - główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"We wrześniu drugi miesiąc z rzędu dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w okazała się niższa od oczekiwań rynkowych, nadal jednak należy oceniać ją jako przyzwoitą. Z danych miesięcznych wyraźnie widać, że o ile w pierwszym kwartale br. tempo wzrostu płac w przedsiębiorstwach znajdowało się poniżej 4%r/r, o tyle w drugim i trzecim kwartale było ono już wyraźnie powyżej 4.0%r/r. Nie jest więc wykluczone, że w ostatnim kwartale br. dynamika płac zbliży się do 5%r/r. Wzrosty płac wynikają z jednej strony z problemów pracodawców w znalezieniu pracowników (dotyczy to części branż), jak również z obaw aby z pracy nie odeszli dotychczasowi pracownicy (głównie w sieciach handlowych po wejściu w życie programu Rodzina 500+). Na razie nie ma żadnych obaw o to aby płace miały zacząć spadać i również jeśli chodzi o dynamikę zatrudnienia należy spodziewać się co najmniej jej stabilizacji w okolicach 3.0%. Poprawa sytuacji na rynku pracy, w tym wysoka siła nabywcza wynagrodzeń, sprzyja m.in. większym wydatkom
gospodarstw domowych. Dlatego konsumpcja była zapewne głównym filarem wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale br. i będzie także w czwartym kwartale. Z punktu widzenia RPP rosnąca konsumpcja, napędzająca wzrost PKB, przy jednoczesnym powolnym zawężaniu się deflacji, będzie argumentem za utrzymywaniem w najbliższych miesiącach stóp procentowych na dotychczasowych poziomach" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.
"Dane za wrzesień dotyczące wielkości miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw okazały gorsze od oczekiwań rynkowych (4,5% r/r) notując wzrost na poziomie 3,9% r/r. Średnia dynamika wzrostu wynagrodzeń w okresie styczeń-wrzesień jest w br. wyraźnie wyższa (4,3 % r/r) niż miało to miejsce w analogicznym okresie przed rokiem (3,5% r/r). Oznacza to dobre perspektywy dla dalszego wzrostu konsumpcji prywatnej w kolejnych miesiącach. Efekt bazy statystycznej we wrześniu nie był zbyt korzystny dla wzrostu dynamiki wynagrodzeń w ujęciu rocznym. Przed rokiem we wrześniu wynagrodzenia wzrosły o 4,1% r/r, co było drugim najlepszym wynikiem w całym roku. Zatem punkt odniesienia do porównań jest stosunkowo wysoki. Efekt kalendarzowy we wrześniu był neutralny - liczba dni roboczych była dokładnie taka sama jak w sierpniu br. i wrześniu ub.r. Ten czynnik jest szczególnie istotny w przypadku takich działów jak przetwórstwo przemysłowe czy budownictwo, gdzie znaczną część wynagrodzeń stanowią wynagrodzenia
otrzymywane w systemie akordowym. Dzięki utrzymującej się wciąż wysokiej deflacji cen konsumpcyjnych realny fundusz płac pozostał we wrześniu na wysokim poziomie osiągając dynamikę wzrostu na poziomie 9 % r/r." - główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz.
"Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło we wrześniu o 3,9% r/r do 4217,96 PLN. Wzrost wynagrodzeń był niższy niż przed miesiącem, kiedy wyniósł 4,7% r/r oraz od oczekiwań na poziomie 4,5% r/r, co może być związane z przesunięciem wypłat premii w dużych przedsiębiorstwach, na które wrażliwe są dane miesięczne. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było natomiast lepsze od oczekiwań i wzrosło o 3,2% r/r wobec 3,1% r/r w sierpniu. W ciągu miesiąca zatrudnienie w przedsiębiorstwach mających powyżej 9 pracowników zwiększyło się o 10,8 tys., co jest najlepszym wynikiem września od 2010r. Nadal dynamicznie rośnie fundusz płac. W ujęciu nominalnym był on we wrześniu o 7,2% wyższy niż przed rokiem, nominalnie zwiększył się o 7,8% r/r. Rynek pracy pozostaje wsparciem dla konsumpcji, która jest głównym motorem wzrostu gospodarczego. Sytuacja na rynku pracy pozostaje bardzo dobra, z rekordowo niskim bezrobociem staje się on rynkiem pracownika. Pomimo problemów ze znalezieniem odpowiednich
pracowników zgłaszanych przez przedsiębiorstwa, zatrudnienie nadal rośnie. Wzrost wynagrodzeń jest jednak umiarkowany, lecz w naszej ocenie w kolejnych miesiącach przyśpieszy i będzie zbliżony do 5,0%, a niższy odczyt za miniony miesiąc traktujemy jak zdarzenie jednorazowe" - analitycy Banku Millennium.
"We wrześniu dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw obniżyła się do 3,9% r/r z 4,7% r/r w sierpniu. Odczyt był niższy od konsensusu prognoz rynkowych (4,6% r/r). Spowolnienie dynamiki płac we wrześniu było prawdopodobnie częściowo związane z negatywnym wpływem liczby dni roboczych na dynamikę płac w przetwórstwie, natomiast fundamentalnie otoczenie ekonomiczne (rosnący niedobór pracowników) niezmiennie sprzyja wzrostowi presji płacowej. Z kolei dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu wzrosła do 3,2% r/r z 3,1% r/r w sierpniu, powyżej mediany prognoz rynkowych (3,1% r/r). W ujęciu miesięcznym zatrudnienie wzrosło o ok. 11 tys. etatów, co oznacza powrót do wyraźnego trendu wzrostowego po przejściowym spadku zanotowanym w sierpniu. Jest to również istotnie wyższa skala wzrostu zatrudnienia niż we wrześniu przed rokiem (najlepszy pod tym względem wrzesień od 2010 r.). W efekcie, dynamika realnego funduszu płac spadła we wrześniu do 7,8% r/r z 8,8% r/r w sierpniu (oprócz spadku
dynamiki płac negatywny wpływ zmniejszającej się skali deflacji), utrzymując się jednak wciąż na wysokim poziomie i potwierdzając silne wsparcie dla krajowej konsumpcji prywatnej ze strony rynku pracy.W kontekście krajowej polityki pieniężnej dzisiejsze dane nie zmieniają naszego scenariusza bazowego zakładającego stabilizację stóp procentowych przez RPP co najmniej do końca 2017 r" - starszy ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś.
"Może się wydawać dość zaskakujące, że dynamika płac wyhamowała, pomimo spadku bezrobocia do rekordowo niskiego poziomu i najszybszego tempa tworzenia nowych miejsc pracy od 2008 roku. Wydaje nam się jednak, że w dużej części to spowolnienie to wynik bardzo wysokiej bazy z ubiegłego roku (miesięczny przyrost wynagrodzeń we wrześniu 2015 był najmocniejszy od dekady) i mniej sprzyjającego efektu kalendarzowego niż w sierpniu br. Naszym zdaniem presja płacowa powinna stopniowo rosnąć w kolejnych miesiącach, ponieważ problemy z pozyskaniem pracowników przez firmy będą się pogłębiać. Tempo wzrostu dochodów z pracy pozostaje wysokie - we wrześniu średni fundusz wynagrodzeń rósł w tempie 7,8% r/r w cenach stałych - co powinno stanowić solidne wsparcie dla wzrostu konsumpcji prywatnej." - analitycy Banku Zachodniego WBK.
"Dynamika zatrudnienia była nieco wyższa niż zakładał konsensus (3,1 % rdr), natomiast dynamika wynagrodzeń okazała się nieznacznie niższa niż prognozy analityków (4,5 % rdr). Różnice nie są jednak na tyle istotne, aby zmieniać obraz solidnej i stabilnej kondycji rynku pracy. Dane pasują do widocznej w ostatnich kwartałach tendencji szybkiego wzrostu realnego funduszu płac (we wrześniu niecałe 8 proc. rdr). W kolejnych kwartałach oczekujemy jej utrzymania. W większym stopniu jednak będzie się ona opierać na przyroście wynagrodzeń, a w mniejszym stopniu na niskim CPI i wzroście zatrudnienia. W kontekście RPP dane są neutralne. Nie przynoszą one informacji mogących uzasadniać zakończenie okresu stabilizacji poziomu stopy referencyjnej, który zapewne utrzyma się jeszcze w okresie najbliższych kwartałów" - ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Piotr Dmitrowski.
"Rozczarowały dane, które w naszej ocenie miały potencjał by pozytywnie zaskoczyć, czyli wyniki wynagrodzeń. Przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw była we wrześniu o 3,9% wyższa niż przed rokiem plasując się wyraźnie poniżej naszej i konsensowej prognozy, a także odczytu sprzed miesiąca (4,7% r/r). Chociaż odczytowi wynagrodzeń za wrzesień nie sprzyjał kalendarz (liczba dni roboczych była taka sama jak przed rokiem, podczas gdy miesiąc wcześniej był to o 1 dzień roboczy więcej), to nie sądzimy, by w pełni efekt kalendarzowy tłumaczył wyhamowanie dynamiki płac. Odpowiedzi na pytania o jej źródła szukać będziemy w szczegółowych danych o wynagrodzeniach w poszczególnych branżach, które poznamy pod koniec miesiąca. Na dziś wciąż jednak oczekujemy, że kolejne miesiące powinny przynosić dynamikę wynagrodzeń sięgającą 4,5-5,0% r/r. Przy utrzymującym się popycie na pracowników (a o tym świadczą dane o zatrudnieniu i badania koniunktury) i stopniowo powracającej inflacji, presja płacowa powinna w naszej ocenie
przybierać na sile. Z większym sceptycyzmem patrzymy na odczyty zatrudnienia w kolejnych miesiącach. Jego dynamika, po zestawieniu z poprawą sytuacji na rynku pracy, która rozpoczynała się już pod koniec ubiegłego roku, może stopniowo słabnąć w kierunku 3,0% na koniec roku i wyraźnie poniżej tego poziomu w 2017r "- analitycy Raiffeisen Polbanku.
"Choć oczekiwaliśmy, że we wrześniu br. roczna dynamika wynagrodzeń obniży się, to jednak jego skala wyhamowania okazała się głębsza od naszej prognozy (4,1% r/r), jak również od średniej z prognoz analityków rynkowych (4,5% r/r). Za to w wrześniu dynamika przeciętnego zatrudnienia wzrosła o 3,2% r/r, choć niemal wszyscy analitycy zakładali, że będzie to wzrost w niższym tempie, tj. 3,0-3,1% (nasza prognoza: 3,1% r/r). Naszym zdaniem do relatywnie niskiego tempa wzrostu wynagrodzeń we wrześniu br. przyczynił się głównie skokowy, ale jednorazowy, wzrost wynagrodzeń przed rokiem: we wrześniu 2015 r. tempo wzrostu płac wzrosło do 4,1% r/r wobec 3,1% r/r w sierpniu 2015 r. Biorąc pod uwagę rosnący popyt na pracę oraz stopniowo nasilające się problemy firm z zatrudnieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach nie ma podstaw do tego, aby oczekiwać, aby w kolejnych miesiącach ponownie dynamika płac utrzymała się na tym obniżonym poziomie. Prognozujemy, że w październiku płace ponownie wzrosną o ok. 4,7% r/r.
Pomimo pojawiających się napięć na rynku pracy wynikających z braku kadr, dynamika wynagrodzeń nominalnych jest umiarkowana. Uwzględniając deflację cen konsumpcyjnych realne tempo wzrostu funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw utrzymuje się na wysokim poziomie: 8,6% r/r w III kw. br. Wobec oczekiwanej inflacji, która naszym zdaniem pojawi się na początku 2017 r. interesujące będzie kształtowanie tempa wzrostu płac nominalnych. O ile bowiem w 2015 i 2016 r. spadek cen zwiększał sile nabywczą pracowników, to w 2017 r. realne tempo wzrostu wynagrodzeń będzie wolniejsze od tempa wzrostu płac nominalnych przeciętnie o ok. 1,0-1,2% r/r (taka jest nasza prognoza przyszłorocznej inflacji). Zakładamy, że dynamika płac nominalnych w 2017 r. wzrośnie o ok. 1 pkt. proc. do 5,5% wobec 4,7% w 2016 r., a zatem nieco wolniej w porównaniu do prognozowanego przez nas wzrostu cen: +1,2% r/r w 2017 r wobec -0,7% w 2016 r. To może z kolei ograniczać dynamikę spożycia prywatnego" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor
Wojciechowski.
"Wyższe od oczekiwań tempo wzrostu zatrudnienia wskazuje na jedynie okresowy charakter osłabienia dynamiki zatrudnienia w sierpniu. Według naszych szacunków, poziomy zatrudnienia prezentowane w danych GUS implikowały spadek miesięcznej dynamiki zatrudnienia (w ujęciu danych oczyszczonych z wahań sezonowych) w sierpniu do ok. 0% m/m wobec 0,15% m/m średniego wzrostu w II kw. i lipcu. We wrześniu ta miesięczna dynamika wzrostu zatrudnienia mogła przyspieszyć ponownie do 0,15%-0,20% m/m. Tym samym pod koniec III kw. odnotowano powrót do solidnego wzrostu zatrudnienia, co potwierdza, że sytuacja na rynku pracy pozostaje wciąż bardzo korzystna. Jednocześnie jednak takie tempo zatrudnienia jest trochę niższe względem silnego odbicia popytu na pracę na przełomie 2015 i 2016 r. Dlatego nie oczekując przyspieszenia wzrostu zatrudnienia w krótkim okresie należy liczyć się z lekkim spadkiem rocznej dynamiki zatrudnienia w IV kw. br. właśnie ze względu na wyraźny wzrost statystycznej bazy odniesienia. Utrzymanie
wyższych dynamik wzrostu zatrudnienia wymagałoby utrzymania równie silnego wzrostu popytu na pracę, jaki miał miejsce przed rokiem, co w naszej ocenie w warunkach wolniejszego wzrostu inwestycji oraz wolniejszego wzrostu gospodarczego jest obecnie mało prawdopodobne. W rezultacie w IV kw. 2016 r. oczekujemy lekkiego spadku dynamiki zatrudnienia w kierunku 3,0% r/r. Sierpniowe dane dot. dynamiki wynagrodzeń okazały się nieco słabsze od oczekiwań. Generalnie, przy mniej sprzyjających efektach sezonowych (liczba dni roboczych) we wrześniu względem sierpnia oczekiwaliśmy spadku dynamiki wynagrodzeń ze względu na niższą skalę wzrostu tzw. ,,ruchomej" części wynagrodzeń. Być może słabszy wynik w zakresie wynagrodzeń wynikał z jeszcze silniejszego wpływu tego efektu, być może (jak często ma to miejsce) wynikał z przesunięć w zakresie wypłat premii i nagród w górnictwie. Nie sądzimy, aby słabsze od oczekiwań dane dot. wynagrodzeń zapowiadały generalne spowolnienie dynamiki płac biorąc pod uwagę sygnały póki co
utrzymującego się silniejszego wzrostu popytu na pracę w sektorze przedsiębiorstw. Biorąc pod uwagę powyższe oczekujemy, że w IV kw. 2016 r. dynamika wzrostu wynagrodzeń powróci powyżej 4,0% r/r. Pomimo wyższej dynamiki wzrostu zatrudnienia we wrześniu, sporo niższa niż w sierpniu dynamika wynagrodzeń poskutkowała obniżeniem dynamiki funduszu płac w ujęciu nominalnym do 7,2% r/r z 7,9% r/r. Oczywiście powyższe dane miesięcznie nie zmieniają generalnie dobrego obrazu sytuacji w zakresie wzrostu funduszu płac w porównaniu do danych z minionych kwartałów przy wciąż wzroście dynamiki wyraźnie powyżej tej notowanej w l. 2012-2015.W ujęciu realnej dynamiki funduszu płac ten spadek dodatkowo nasilił szybszy wzrost wskaźnika CPI. Ten efekt będzie także oddziaływał coraz silniej w IV kw. 2016 r. oraz w I kw. 2017 r. Nadal jednak należy mieć na uwadze pozapłacowe dochody gospodarstw domowych. W krótkim okresie nieporównanie silniejszym czynnikiem wpływającym na dynamikę dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych
pozostaje wypłata świadczeń w ramach programu ,,Rodzina 500+". Daje to przesłanki do oczekiwania przyspieszenia dynamiki konsumpcji prywatnej w II połowie roku" - główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa.
"Wzrost wynagrodzeń w średnich i dużych przedsiębiorstwach obserwujemy już od kilku miesięcy. W II kwartale płace rosły średnio o 4,3% co było wyższą dynamiką o ponad 1,3 pp. w stosunku do wyników z 2015 roku. Jednak statystyka wrześniowa pokazuje, że dynamika wzrostowa osłabła i jest poniżej oczekiwań rynkowych. Jest to zgodne z wynikami naszych badań, które pokazywały, że jedynie 9,4% pracodawców planuje jeszcze w tym roku podwyżki, co stanowiło spadek o 4,1 pp. Wiele wskazuje na to, że w efekcie czynników deflacyjnych i dotychczasowej kosztownej rywalizacji o kandydatów, możliwości do podnoszenia wynagrodzeń się wyczerpały i na większe podwyżki płac przyjdzie nam poczekać do nowego roku - komentuje Krzysztof Inglot, Pełnomocnik Zarządu Work Service S.A." - pełnomocnik zarządu Work Service Krzysztof Inglot.