Tesla zanotowała w pierwszym kwartale 2018 roku stratę rzędu 784 mln dol. - największą w swojej historii, jeśli chodzi o wyniki kwartalne. Przychody wzrosły natomiast o 19 proc. Giełda zareagowała na to spokojnie, bo Elon Musk zapewnia, że wkrótce jego firma wyjdzie nad kreskę, głównie dzięki rozkręceniu produkcji Modelu 3.
Jednak dziwna odpowiedź Muska na pytania o szczegóły zamówień na ten model i innych kwestii finansowych wywołała natychmiastową reakcję inwestorów. - Te pytania są tak nudne, że mnie zabijają - ucinał pytania analityków prezes Tesli. Przy innych okazjach zdarzyło mu się też ocenić pytania jako "głupie" i "nie cool".
Po takiej autoprezentacji na reakcję giełdy nie trzeba było dużo czekać. I to właśnie przez nią, a nie przez rosnącą stratę, akcje firmy poleciały w dół o pięć procent. Tym samym firma straciła dwa miliardy dolarów - podaje Reuters.
- To najdziwniejsze odpowiedzi, jakie słyszałem w swojej 20-letniej karierze - podsumował występ Muska analityk Morgana Stanleya Adam Jonas, poproszony o komentarz przez CNBC.