Analitycy oceniają, że nadchodzący tydzień będzie obfity w wydarzenia kształtujące sytuację na krajowym rynku długu. Notowania na rynku walutowym będą przede wszystkim uzależnione od dalszego rozwoju sytuacji na Ukrainie. W poniedziałek złoty powinien być handlowany w przedziale 4,22-4,26 za euro.
_ - Ogólny sentyment na rynkach wschodzących oceniam jako dość przeciętny. Na notowania w regionie wpływ mają obecnie przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszym jest oczywiście niejasna sytuacja geopolityczna na Ukrainie. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądała w poniedziałek, po referendum. Z pewnością temat ukraiński nadal będzie czynnikiem ryzyka dla rynku w Polsce, jak i w całym regionie _ - powiedział PAP Andrzej Krzemiński, diler walutowy z BPH.
6 marca parlament Krymu, należącej do Ukrainy i zajętej przez siły rosyjskie autonomicznej republiki, opowiedział się za wejściem półwyspu w skład FR. Zwrócił się też do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu i wyznaczył na 16 marca referendum ogólnokrymskie w tej sprawie. Z kolei Duma Państwowa rozpatrzy 21 marca projekt ustawy o uproszczeniu procedury przyjmowania do Federacji Rosyjskiej nowych podmiotów.
_ - Drugim czynnikiem negatywnie oddziałującym na sentyment są obawy związane z kondycją chińskiej gospodarki. Wskaźniki wyprzedające i koniunkturalne, wskazują, że wcześniejsze oczekiwania dotyczące sytuacji ekonomicznej Chin były nieco na wyrost. Obecnie prognozy wzrostu w Chinach są korygowane w dół. W związku z tym pojawił się kolejny czynnik ryzyka, który odbija się na nastrojach inwestorów _ - powiedział Krzemiński.
W czwartek w Chinach podano, że produkcja przemysłu w styczniu-lutym 2014 r. wzrosła o 8,6 proc. rdr, po wzroście w grudniu 2013 o 9,7 proc. Tymczasem analitycy spodziewali się wzrostu produkcji rdr o 9,5 proc. Sprzedaż detaliczna w styczniu-lutym wzrosła rdr o 11,8 proc. wobec spodziewanego wzrostu o 13,5 proc.
_ - Poniedziałek będzie istotnym dniem dla sprawdzenia nastrojów inwestorów na cały tydzień. Będziemy już po referendum na Krymie, zobaczymy jakie będą wyniki i reakcja zarówno Rosji, jak i Ukrainy. Uważam, że w poniedziałek złoty będzie handlowany na poziomie 4,22-4,26 za euro. Pierwszym poziomem oporu dla złotego będzie 4,22/EUR, zaś z drugiej strony, poziomem wsparcia wydaje się być poziom 4,25/EUR _ - dodał.
W jego ocenie, krajowe dane prezentowane w piątek były dla rynku neutralne.
Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym wzrosły o 0,7 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,1 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że ceny towarów i usług wzrosły w lutym o 0,9 proc. rdr, a mdm wzrosły o 0,1 proc.
Narodowy Bank Polski podał, że podaż pieniądza (M3) w lutym 2014 r. wzrosła o 0,6 proc. mdm, czyli o 6.174,1 mln zł i wyniosła 968.589,8 mln zł.
Przed rynkiem długu ciekawy tydzień
Zdaniem Marka Kaczora, dilera SPW z banku PKO BP, przyszyły tydzień będzie bogaty w wydarzenia, które mogą sterować krajowym rynkiem obligacji. Na czoło wysuwa się dalszy przebieg konfliktu za wschodnią granicą Polski.
_ - W przyszłym tygodniu znów sytuacja na rynku będzie uzależniona od komunikatów, które będą do nas napływać ze Wschodu. W niedzielę na Krymie przeprowadzone zostanie referendom, ważne dla losów tego półwyspu, a w konsekwencji dalszych stosunków między Ukrainą a Federacją Rosyjską. Sytuacja jest nadal napięta, weekend może przynieść albo pewne złagodzenie stosunków albo dalszą eskalację sporu _ - powiedział PAP Kaczor.
Zdaniem Kaczora, na notowania polskiego długu wpływ w przyszłym tygodniu będą miały także wydarzenia krajowe.
_ - Dzisiejsze dane GUS przyćmiły inne wydarzenia i można się spodziewać, że rynek z uwagą będzie śledził także kolejne publikacje GUS, przewidziane na przyszły tydzień. Uwaga inwestorów powinna skupić się przede wszystkim na wynikach sektora przemysłowego z lutego _ - powiedział Kaczor.
We wtorek o 14.00 GUS poda dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w lutym. Dzień później, w środę, GUS poda natomiast dane o produkcji przemysłowej i cenach produkcji, także za luty.
_ - Kolejnym istotnym czynnikiem, który będzie kształtował notowania na rynku długu będzie przetarg obligacji, który Ministerstwo Finansów planuje przeprowadzić w czwartek _ - powiedział Kaczor.
W czwartek, 20 marca MF zamierza odkupić na przetargu zamiany obligacje PS0414 i OK0714, oferując w zamian papiery, których wybór będzie zależał od sytuacji rynkowej.
_ - Ten przetarg będzie istotnym wydarzeniem dla rynku, pokaże jak obecnie wygląda zainteresowanie polskim długiem. Wydaje się, że obecnie nie ma chęci na +branie ryzyka+, w cenie są raczej pewne aktywa. Aktywa z koszyka rynków wschodzących wydają się obecnie mniej ciekawe, niepożądane przez inwestorów. Czwartkowy przetarg da odpowiedź, na ile te odczucia są prawdziwe _ - dodał.
W ocenie Kaczora, piątkowe dane GUS o inflacji w styczniu i lutym odbiły się zmianą trendu na rynku długu.
_ - Do 14.00 rentowności polskich papierów rosły. Było to w kontrze do sytuacji na rynkach bazowych, bo tam - m.in. w Niemczech - rentowności spadały. Po 14.00, a więc w odpowiedzi na dane GUS, rentowności zaczęły spadać i u nas. Publikacja ta sprawiła, że napięcie globalne związane z sytuacją na Ukrainie ustąpiło miejsca danym makroekonomicznym _ - powiedział.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1392398259&de=1394751600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=EURPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=250&cm=1&lp=1&rl=1"/>