Rosnący na świecie i w Polsce udział tzw. ekonomii współdzielenia (sharing economy) oznacza nowe perspektywy, ale także wyzwania dla rynku i jego regulatorów, uważają eksperci PwC.
Zgodnie z prognozą zawarta w raporcie PwC "(Współ)dziel i rządź! Twój nowy model biznesowy jeszcze nie istnieje", do 2025 r. globalny przychód z ekonomii współdzielenia w obszarach usług finansowych, transportu, hotelarstwa i turystyki oraz obsady etatów wyniesie 335 mld USD.
Ze względu na specyfikę tego segmentu, trudno jest oszacować jego wartość w Polsce. Jest wiele firm, które działają na tym rynku, ale trudno wskazać wiarygodne liczby. Problemy z oszacowaniem wartości wynikają częściowo z tego, że w przypadku sharing economy bardzo trudno jest mówić o miejscu świadczenia usług.
"Podajemy liczby światowe, bo do tych usług jest globalny dostęp. Coraz trudniej jest mówić o krajowym rynku" - powiedział Piotr Łuba, partner zarządzający działem doradztwa biznesowego PwC, podczas konferencji prasowej.
Dodatkowo, firmy prowadzące platformy ekonomii współdzielenia zwykle nie podają danych o swoich użytkownikach.
Z szacunków PwC wynika przykładowo, że oferujący prywatne zakwaterowanie serwis Airbnb publikuje 11 tys. ogłoszeń dotyczących Polski, co stanowi ok. 10% krajowej bazy hotelowej. Z kolei systemy rowerów publicznych zagospodarowują jedynie ok. 20% potencjału rynku w Polsce, który szacowany jest na 100-120 mln zł rocznie.
Z rozwoju tego rynku mogą płynąć korzyści takie, jak zmniejszenie barier rozwojowych i ograniczenie potrzeb inwestycyjnych, pobudzenie mikroprzedsiębiorczości i aktywności zawodowej, poprawa dostępu do usług i dodatkowe źródła finansowania, uważają autorzy raportu.
Jedną z cech ekonomii współdzielenia jest wyjście od potrzeb klienta i wykorzystanie zasobów nie w pełni wykorzystanych. "Modele oparte na potrzebie klienta będą najbardziej skuteczne w dostarczaniu produktów ekonomii współdzielenia" - powiedział Krzysztof Senger, wicedyrektor w zespole Innowacje i B+R.
Wskazał, że zjawisko niewykorzystanych zasobów dotyczy nie tylko jednostek, ale także dużych firm i może być wykorzystywane w ekonomii współdzielenia. Duzi gracze reagują na trend także zmieniając oferowane przez siebie usługi oraz marketing, który im towarzyszy.
Specyfika ekonomii współdzielenia oznacza także odmienne niż dotychczas ryzyka. Wśród nich jest naruszenie interesów niektórych grup przedsiębiorców i możliwość wzrostu szarej strefy. Ryzykiem jest także potencjalna monopolizacja poszczególnych rynków, która może doprowadzić do stanu, w którym daną usługę zapewniają dwie lub trzy firmy.
´´W związku z tym trzeba dziś poszukiwać nowych nisz, w których ekonomia współdzielenia się sprawdza´´ - wskazał Bartosz Kwiatkowski, menedżer w dziale prawno-podatkowym PwC.
Kluczową kwestią jest problem regulacji prawnych, które dziś nie do końca przystają do modelu działania ekonomii współdzielenia. "Analizy dowodzą, że europejskie ramy prawne są niedostateczne w odniesieniu do nowych modeli biznesowych" - powiedział Kwiatkowski.
Niedostosowane jest również prawo polskie. Pod znakiem zapytania są kwestie takie, jak rodzaje umów, odpowiedzialność za szkody, ubezpieczenie. Niektóre platformy współdzielenia wskazują w swoich regulaminach na jurysdykcję prawa innych państw, np. Irlandii.
Obecnie w Unii Europejskiej trwa dyskusja wokół stworzenia nowych ram prawnych uwzględniających specyfikę tego obszaru. Eksperci PwC podkreślają, że konieczny jest aktywny udział Polski w tym procesie.