Środowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się wzrostami najważniejszych indeksów, przede wszystkim za sprawą rosnących cen ropy naftowej.
Na koniec dnia indeks Dow Jones Industrial zyskał na wartości 0,64 proc. i kurs skoczył do 17 716,05 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 1,59 proc. do 4920,71 pkt., a S&P 500 o 1,05 proc. do 2066,66 pkt.
Pozytywnym impulsem dla inwestorów giełdowych z USA był wzrost ceny ropy naftowej. Zwyżka notowań przekraczała nawet nawet 5 proc. Tym samym baryłka kosztuje znowu ponad 40 dolarów.
Cenom surowca pomogły komentarze przedstawiciela Kuwejtu, który stwierdził, że istnieją sygnały wskazujące na to, że dojdzie do porozumienia w sprawie zamrożenia poziomów wydobycia.
Dodatkowo impuls wzrostowy na rynku ropy naftowej dostarczyły dane na temat zapasów surowca w USA, które niespodziewanie spadły w ubiegłym tygodniu o 4,9 mln baryłek wobec oczekiwanego wzrostu o 3,1 mln baryłek. Poprzedni odczyt wskazał na zwyżkę na poziomie 2,3 mln baryłek.
Lepsze nastroje na rynkach finansowych w środę to również zasługa danych z Chin, gdzie na wzrost w marcu wskazał odczyt indeksu PMI z sektora usług.