Wyniki BRE w II kwartale 2002 roku są gorsze niż prognozy rynkowe, ale częściowo zostały już zdyskontowane w cenie akcji banku i dlatego akcje nie powinny mocno tracić na wartości - uważa Robert Sobieraj, analityk DM Banku Handlowego.
'Te wyniki już zostały wliczone w cenę akcji, bo kurs BRE od momentu, gdy minęło prawo do dywidendy spadł o 30-40 proc. Rynek spodziewał się straty, ta strata nie cieszy, ale też chyba nie powinno być dramatycznej przeceny akcji BRE' - powiedział PAP Robert Sobieraj, analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego.
BRE Bank podał w środę, że w II kwartale tego roku zanotował stratę jednostkową na poziomie 123,7 mln zł, a cała grupa poniosła stratę w wysokości 86,45 mln zł
'Wpływ na taki wynik banku miały, oczywiście, utworzone rezerwy na portfel kredytowy i pogorszenie wyników spółek zależnych' - dodał Sobieraj.
Analitycy giełdowi, pytani wcześniej przez PAP, spodziewali się, że BRE Bank w II kwartale 2002 roku odnotuje stratę netto z powodu nietrafionych inwestycji kapitałowych oraz zaangażowania w kredytowanie upadłej Stoczni Szczecińskiej.
Analitycy prognozowali, że strata netto BRE Banku w II kwartale na poziomie skonsolidowanym wyniesie od 4,3 do 117 mln zł, a dla samego BRE Banku 4 mln zł.
Zarząd BRE potwierdził jednocześnie w środę, że nie uda mu się w tym roku zrealizować zakładanych wcześniej prognoz finansowych na ten rok. BRE prognozował, że jego zysk netto w tym roku wyniesie 408 mln zł, a zysk grupy 371 mln zł.
BRE nie podał jednak nowej prognozy zysku.
'Większość banków przygotowując prognozy na ten rok zakładała widoczne oznaki ożywienia gospodarczego już w drugiej połowie roku. Ale tego ożywienia na razie nie widać i stąd sytuacja się pogarsza. Efektem są złe wyniki banków, spowodowane głównie pogorszeniem się jakości portfela kredytowego' - powiedział analityk DM Banku Handlowego.
W jego opinii, wyniki sektora bankowego w trzecim kwartale 2002 roku powinny być lepsze niż w drugim.
'Jeżeli banki zweryfikowały jakość portfeli, to zrobiły to trochę na zapas i w trzecim kwartale być może nie będzie już tak dużych rezerw' - powiedział Sobieraj.
'Jeśli nadejście ożywienia się opóźnia, to pogarsza się sytuacja firm, a przez to banki muszą tworzyć coraz więcej rezerw na zły portfel kredytowy. Jednak musimy zobaczyć, jak będzie wyglądała sytuacja w czwartym kwartale i dopiero wtedy można będzie ocenić cały rok' - dodał analityk DM Banku Handlowego.