Kolejne rekordy na Wall Street. Po raz pierwszy w historii nowojorskiej giełdy wskaźnik Dow Jones przekroczył poziom 21 tysięcy punktów.
Akcje na amerykańskiej giełdzie osiągnęły nowe szczyty krótko po otwarciu handlu na Wall Street w środę.
Dow Jones Industrial Average podskoczył o 242,82 punkta do poziomu 21 055 punktów, co jest uznawane za efekt orędzia prezydenta Donalda Trumpa w Kongresie we wtorek wieczorem. Występując przed połączonymi izbami Kongresu Donald Trump powtórzył główne punkty swojego programu gospodarczego: zniesienie regulacji administracyjnych, obniżkę podatku dla firm i dla klasy średniej oraz program inwestycji w infrastrukturę o wartości biliona dolarów. Trump nie przedstawił jednak zbyt wielu szczegółów swego planu.
Środowiskom biznesowym oraz inwestorom spodobał się jednak pozytywny i rzeczowy ton wystąpienia prezydenta.
Najwięcej zyskały banki z JP Morgan Chase i Goldman Sachs na czele, które urosłły ponad 2,6 proc. Wzrosty wspomogły komentarze sugerujące, że amerykański bank centralny może podnieść stopy szybciej niż się spodziewano - podaje BBC. Prezes Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku William Dudley powiedział wieczorem we wtorek, że wzrost stóp stał się "dużo bardziej przekonujący".
Oprócz tego dwóch jeszcze głosujących w marcu członków FED - John Williams i Patrick Harker - wypowiedziało się we wtorek wieczorem dość pozytywnie o możliwości podwyżki stóp procentowych. To sprawiło, że oczekiwania związane z takim krokiem już 15 marca, skoczyły nawet do 80 proc. (według szacunków Bloomberga).
Rezerwa Federalna ostatnio podniosła stopy w grudniu - po raz drugi w ciągu ostatniej dekady.
Hossa na amerykańskiej giełdzie trwa od wyboru Donalda Trumpa na prezydenta. Od tego czasu ceny akcji wzrosły o ponad 13 proc.