W trzy lata wyda 1,5 mld zł na nowe salony, m.in. w Finlandii, Izraelu i na Słowenii. W Polsce rozbuduje centra logistyczne, w których zatrudnienie znajdzie kilka tysięcy pracowników.
Grupa LPP, zarządzająca markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i SiNSAY, stawia sobie ambitne cele na najbliższe lata. Chce postawić na "jakościowy rozwój stacjonarnej sieci sprzedaży, ekspansję na kolejne rynki zagraniczne oraz konsekwentne budowanie globalnej rozpoznawalności flagowej marki Reserved".
Na rozbudowę sieci salonów zamierza wydać 1,5 mld zł do 2021 roku, a do 2025 łączne nakłady inwestycyjne mają pochłonąć 3,5 mld zł. LPP zapowiedziało otwarcie w tym roku swoich salonów w Izraelu, Słowenii i Kazachstanie. Z kolei w planach na przyszły rok są: Finlandia oraz Bośnia i Hercegowina.
Ambicją firmy jest wchodzenie każdego roku na co najmniej jeden nowy rynek. LPP chce też budować globalną rozpoznawalność marki Reserved, m.in. dzięki obecności na najważniejszych ulicach handlowych Europy oraz kampaniom marketingowym z udziałem światowych gwiazd mody. Jedną z nich była Kate Moss.
Na razie, na tle konkurencji zagranicznej, obroty LPP nie są duże. W ubiegłym roku wyniosły 1,65 mld euro. Jak wskazuje prezes Marek Piechocki, "jeśli osiągniemy poziom około 5 mld euro obrotu rocznie, to może wtedy zaczną nas zauważać na rynku międzynarodowym".
Na razie LPP stawia sobie za cel zwiększenie przychodów ze sprzedaży do 10,5 mld zł (2,5 mld euro) w 2021 roku. Motorem napędowym rozwoju LPP ma być m.in. działalność e-commerce, która odpowiada obecnie za około 8 proc. sprzedaży.
- Mamy ambicje, aby gonić największych i wiemy, jak to zrobić. Handel przechodzi dziś prawdziwą rewolucję. Dzięki fashion tech, czyli inwestycjom w nowe technologie, chcemy być beneficjentami tej rewolucji. Przykładowo, będziemy systematycznie zwiększać naszą sprzedaż w internecie tak, aby za trzy lata jej udział sięgał 20 proc. - zapowiada prezes Piechocki.
Obecnie w LPP nad projektami fashion tech pracuje ponad 350 specjalistów z branży IT, a liczba ta ma jeszcze wzrosnąć. Inwestycje gdańskiej spółki w technologie sięgają 60 mln zł rocznie.
LPP buduje centra. Będzie zatrudniać
Spółka podała też, że planuje budowę centrów dystrybucyjnych o łącznej powierzchni 165 tys. metrów kwadratowych. Obecnie posiada centra o łącznej powierzchni ponad 100 tys. metrów kwadratowych (Pruszcz Gdański, Gdańsk, Stryków i Moskwa).
- Chcemy przeznaczyć 0,5 mld zł na inwestycje w centra logistyczne do 2020 roku. W okolicach Włocławka chcemy wybudować nowe centrum, na które wydamy około 400 mln zł - precyzuje szef LPP. Dodaje, że planowana rozbudowa centrum logistycznego w Pruszczu Gdańskim pochłonie około 165 mln zł.
Odzieżowa grupa w ubiegłym roku zatrudniła 1164 nowych osób. W tym roku chce przyjąć kolejny tysiąc pracowników, a do 2021 roku ta liczba może zwiększyć się nawet 4-krotnie.
LPP deklaruje też, że chce "pozostać ważnym uczestnikiem życia społeczno-gospodarczego w Polsce". Prezes przekonuje, że na rozwoju LPP skorzysta polska gospodarka. Zapewnia, że blisko 2,2 mld zł krajowych inwestycji zostanie w Polsce.
Fundacja i skup akcji
Prezes LPP zapowiedział, że w najbliższych miesiącach on i jego wspólnik przetransferują posiadane akcje spółki do tworzonej właśnie fundacji Semper Simul. Będzie ona posiadać akcje uprawniające do 31,5 proc. głosów i będzie największym akcjonariuszem LPP.
- Od dwóch lat tworzymy konstytucję rodzinną. Chcemy być przygotowani na przyszłą sukcesję. Zdecydowałem, że powołamy fundację Semper Simul, gdzie chcę skupić swoje akcje - tłumaczy Piechocki. Dodał, że proces tworzenia fundacji trwa i transfer akcji jest kwestią kilku miesięcy.
Prezes Piechocki zapewnił inwestorów, że on i jego wspólnik nie zamierzają sprzedawać akcji LPP. Co więcej, LPP nie wyklucza skupu akcji spółki i zakłada utrzymanie dywidendy na poziomie 10-15 proc. rocznego zysku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl