Warszawa, 08.12.2015 (ISBnews/ Superfund TFI)
- Początek bieżącego tygodnia przyniósł sporo emocji dla inwestorów na rynku ropy naftowej. W poniedziałek cena europejskiej ropy naftowej Brent spadła o 5,9%, natomiast notowania amerykańskiej ropy West Texas Intermediate zniżkowały aż o 6,2%. Tym samym, ropa naftowa była zdecydowanie najgorzej radzącym sobie surowcem podczas wczorajszej sesji. Na uwagę zasługuje fakt, że notowania ropy Brent zeszły poniżej 41 USD za baryłkę, zbliżając się już coraz bardziej do psychologicznej bariery 40 USD za baryłkę. Z kolei cena ropy WTI właśnie tę ostatnią barierę przebiła w dół - i to wyraźnie. W poniedziałek na koniec sesji notowania amerykańskiego surowca oscylowały w okolicach 37,60-37,70 USD za baryłkę i we wtorkowy poranek pozostają właśnie na tym poziomie.
Najważniejszym czynnikiem wpływającym na tę przecenę jest rezultat piątkowego spotkania przedstawicieli OPEC. W kartelu nie zawarto do porozumienia dotyczącego interwencji na rynku ropy w celu wsparcia jej cen, co oznacza, że kraje w nim zrzeszone będą kontynuować dotychczasową politykę, polegającą na utrzymaniu wysokich poziomów produkcji ropy naftowej i na wzajemnej konkurencji cenowej. Dodatkowe obawy budzi perspektywa rychłego powrotu Iranu na globalny rynek ropy naftowej - a władze tego kraju zapowiadają, że mają zamiar w jak największym stopniu wykorzystać oczekiwane już niebawem zniesienie sankcji.
Pewnym wsparciem dla cen ropy naftowej są dzisiejsze dane makroekonomiczne z Chin, dotyczące handlu zagranicznego. Ogólnie dane te były gorsze od oczekiwań, ale na ich tle zdecydowanie pozytywnie wybijała się ropa naftowa. Import tego surowca do Chin w listopadzie wyniósł 27,34 mln ton (czyli średnio 6,65 mln baryłek dziennie), co oznacza wzrost o 7,6% w ujęciu rdr. W całych 11 miesiącach tego roku (styczeń-listopad) Chiny importowały 302,3 mln ton ropy naftowej, czyli średnio 6,61 mln baryłek dziennie. Oznacza to wzrost o 8,7% rdr.
Dane z Chin są pewnym czynnikiem ograniczającym dalsze spadki cen ropy naftowej, jednak nie wystarczają do tego, by cena tego surowca wzrosła. W rezultacie, notowania ropy WTI znajdują się obecnie na najniższym poziomie od przełomu 2008 i 2009 r.
Paweł Grubiak - członek zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI