Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ryan z Ebury: Trend umacniania się złotego w zasadzie już się skończył

0
Podziel się:
Ryan z Ebury: Trend umacniania się złotego w zasadzie już się skończył

Warszawa, 08.06.2017 (ISBnews) - Trwający kilka miesięcy trend umacniania się złotego w zasadzie dobiegł już końca, choć nadal możliwe jest jeszcze przejściowe umocnienie się polskiej waluty o kilka groszy wobec euro, uważa starszy analityk Ebury Matthew Ryan. Według niego - i zgodnie z konsensusem rynkowym - w połowie 2018 r. rozpocznie się w Polsce cykl podnoszenia stóp procentowych.

"Uważamy, że trend umacniania się złotego w zasadzie już się skończył. Możemy jeszcze być świadkami krótkoterminowego umocnienia - w odniesieniu do kursu EUR/PLN możemy sięgnąć ok. 4,15 wobec obecnych 4,2. Jednakże nasza długoterminowa prognoza dla złotego to 4,2 na ten i przyszły rok" - powiedział Ryan w rozmowie z ISBnews.

Od początku tego roku złoty umocnił się o ok. 5% wobec euro i o ponad 10% wobec dolara - przyczyn tej aprecjacji należy szukać zarówno po stronie czynników globalnych (szczególnie w zakresie ścisłego powiązania polskiej waluty z euro), jak i po stronie czynników lokalnych.

"Zaobserwowaliśmy poprawę nastawienia wobec wszystkich rynków wschodzących w ostatnich kilku miesiącach - po wyborach we Francji. Przed wyborami rynki obawiały się zwycięstwa Marine Le Pen, to się nie zrealizowało. Od tego czasu widzimy zainteresowanie inwestorów rynkami wschodzącymi, szczególnie tymi, których gospodarki radzą sobie dobrze. Polska zdecydowanie do nich należy. W 2016 r. wzrost PKB wyniósł 2,7%, a w I kw. tego roku nastąpiła wyraźna poprawa - do 4%. Dane dotyczące przemysłu oraz PMI są bardzo dobre" - wskazał analityk.

Według niego, można założyć, że wzrost PKB Polski utrzyma się przez dłuższy czas w paśmie 3,5-4%.

"Polska gospodarka rozwija się bardzo dobrze, wystarczy spojrzeć na rynek pracy, gdzie stopa bezrobocia jest najniższa od 25 lat.

Spodziewamy się, że stopa bezrobocia na koniec tego roku może zbliżyć się do 7%" - powiedział także Ryan.

Jednocześnie w Polsce nie widać poważnego zagrożenia ze strony inflacji, choć od kilku miesięcy znajduje się ona w ramach pasma wahań celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (NBP), wynoszącego 2,5% +/- 1 pkt proc. W maju inflacja konsumencka wyniosła (według szybkiego szacunku urzędu statystycznego) 1,9% r/r.

"Inflacja raczej nie przyspieszy znacząco powyżej 2,5%, czyli celu NBP. Nie spodziewamy się znaczącej presji inflacyjnej w kraju, na poziom inflacji będą w dużej mierze wpływały czynniki zewnętrzne. Kiedy presja ta pojawi się na świecie, będzie widoczna także w Polsce" - tłumaczył analityk.

Jednakże - według niego - gdy Europejski Bank Centralny (EBC) zacznie podnosić stopy, to samo zaczną robić inne banki centralne w Europie, w tym NBP.

"Spodziewam się, że NBP będzie podwyższał stopy w przyszłym roku, ale obecnie wydaje się czekać na to, co zrobi EBC. Nasz scenariusz bazowy zakłada, że EBC zacznie zacieśniać politykę pod koniec tego roku. A wtedy, zapewne na początku przyszłego roku NBP zacznie sugerować możliwość podnoszenia stóp. Według nas, do pierwszych podwyżek stóp procentowych w Polsce dojdzie w połowie 2018 r." - powiedział Ryan.

Ebury przypomniał też, że obecnie szczególnie istotnym źródłem niepewności dla rynków walutowych są czwartkowe przyspieszone wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii.

"Jeśli chodzi o obecne wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii, to nasz scenariusz bazowy nadal zakłada uzyskanie większości przez Konserwatystów. Dwa miesiące temu wydawało się to formalnością, ale później sondaże zaczęły pokazywać zmniejszanie się różnicy w poparciu dla partii. Możliwe, iż wpływ na to miały ataki terrorystyczne w Manchesterze i Londynie. Rynki uwzględniają w cenach zwycięstwo Torysów i realizacja tego scenariusza oznaczałaby umocnienie się funta o 1-2%" - wskazał analityk.

Dodał, że jeśli przewaga Partii Konserwatywnej okaże się niewielka, GBP może stracić 1-2% - właśnie ze względu na uwzględnienie w kursach zdecydowanej wygranej partii premier May. Natomiast jeśli efektem wyborów będzie parlament "w stanie zawieszenia", czyli pojawi się perspektywa rządów koalicyjnych, funt może stracić ok. 5%. Najmniej prawdopodobny scenariusz (3%) to zwycięstwo Partii Pracy - wtedy GBP straciłby początkowo ok. 5%, a potem mógłby odrobić połowę strat.

"Nasz podstawowy scenariusz zakłada stopniową aprecjację GBP wobec większości walut, w tym złotego" - podsumował Ryan.

Ebury to firma oferująca usługi finansowe dla międzynarodowego biznesu, specjalizująca się w zabezpieczaniu ryzyka kursowego oraz finansowaniu biznesu. W Polsce jest obecna od 2015 r. Należy do Ebury Partners UK Ltd.

Tomasz Oljasz

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)