Podczas pierwszej w tym tygodniu sesji na Wall Street amerykańskie indeksy lekko zwyżkowały, a Dow Jones Industrial wyznaczył nowe maksima.
Dow Jones wzrósł na zamknięciu o 0,12 proc. do 22.118,42 pkt. i to jest dziewiąty z rzędu rekord tego indeksu. Wyznaczył też nowe śródsesyjne maksima. W ciągu dnia indeks chwilowo znalazł się na poziomie 22.121,15 pkt.
S&P 500 zwyżkował z kolei o 0,16 proc. do 2.480,91 pkt., a Nasdaq Comp. zyskał 0,51 proc. i wyniósł 6.383,77 pkt.
Od początku roku główne amerykańskie indeksy mocno wzrosły - DJI zyskał 11,8 proc., S&P poszedł w górę o 10,7 proc., zaś Nasdaq wzrósł o 18,5 proc.
"Ciężko znaleźć jakikolwiek czynnik, który może zakończyć dobry sentyment na rynkach. Wyniki spółek są całkiem niezłe. (...) W pewnym momencie pojawi się jakaś przeszkoda, ale obecnie ciężko powiedzieć, co mogłoby to być" - ocenił Bruce McCain, główny strateg inwestycyjny w Key Private Bank.
Wśród spółek sezon wynikowy powoli dobiega końca. W nadchodzącym tygodniu swoje dane kwartalne przedstawią spółki zajmujące się handlem detalicznym (m. in. Michael Kors, Macy's i Nordstrom), a także firmy medialne (m.in. Disney i News Corp.).
Na rynku walutowym, po lekkim umocnieniu w piątek, dolar powrócił do spadków. W poniedziałek para EUR/USD jest notowana na poziomie 1,1794 wobec 1,1732 w piątek po południu, kiedy to opublikowano solidne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Zgodnie z piątkowym raportem liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w lipcu wzrosła o 209 tys. wobec 231 tys. przed miesiącem, po korekcie ze 222 tys. Oczekiwano 180 tys. Stopa bezrobocia ponownie spadła do najniższego od 16 lat poziomu 4,3 proc., wobec 4,4 proc. w czerwcu.
Dane utwierdziły rynek w przekonaniu o planach Rezerwy Federalnej w najbliższej przyszłości - ogłoszenia redukcji sumy bilansowej we wrześniu i kolejnej podwyżce stóp procentowych w grudniu.
W kontekście dalszych działań amerykańskiej Rezerwy Federalnej w nadchodzącym tygodniu ważne mogą okazać się wypowiedzi członków FOMC. W poniedziałek po południu głos zabrał James Bullard z Fed St. Louis. Powiedział on, że bank centralny nie będzie miał potrzeby podnosić stóp procentowych w krótkim terminie.
Z kolei Neel Kashkari z Fed Minneapolis powiedział, że ograniczenia imigracji zaproponowane przez administrację prezydenta Donalda Trumpa ograniczą wzrost gospodarczy.
Na czwartek zaplanowano wystąpienie Jamesa Dudley'a, wiceprezesa Fed. Tydzień zakończą wypowiedzi Roberta Kaplana z Fed Dallas oraz ponownie Kashkari'ego.