Środowa sesja na Wall Street przyniosła ostre spadki głównych indeksów. W centrum uwagi inwestorów były kontrowersje wokół ostatnich działań prezydenta USA.
Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 1,78 proc. do 20.606,93 pkt. S&P 500 zniżkował 1,82 proc. do 2.357,03 pkt. Nasdaq Composite spadł o 2,57 proc. do 6.011,24 pkt.
Do spadków DJI najmocniej przyczyniły się spółki z sektora finansowego na czele z Goldman Sachs, którego notowania szły w dół o ponad 9 proc. Mocno traciły też koncerny surowcowe.
Środa była kolejnym dniem, kiedy na rynkach rosły obawy związane z zamieszaniem wokół kontrowersyjnych działań prezydenta USA, a to osłabia apetyt inwestorów na ryzyko.
W centrum uwagi inwestorów znajdują się doniesienia, jakoby prezydent USA Donald Trump dopuścił się przestępstwa naciskając na byłego już szefa FBI, by ten zakończył jedno ze śledztw.
- To, co się dzieje, bez wątpienia jest spowodowane przez Waszyngton. Przypomina to w dużym stopniu lata 1998-1999, kiedy rynek musiał uporać się ze skandalem związanym z Moniką Lewinsky - powiedział Michael Shaoul, prezes Marketfield Asset Management.
Informacje z Białego Domu wywołują niepewność na rynkach co do zdolności prezydenta USA do szybkiego wdrożenia reformy podatkowej i zwiększenia obiecywanych wydatków na infrastrukturę, a także skutkują wyraźną przeceną dolara na międzynarodowych rynkach.
Ponadto na rynek spłynęły gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.
W USA zanotowano spadek indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks wyrównany sezonowo zniżkował w tygodniu zakończonym 12 maja o 4,1 proc. - podało w komunikacie Stowarzyszenie Banków Hipotecznych (MBA). Tydzień wcześniej wskaźnik wzrósł o 2,4 proc. Wskaźnik jest teraz o 15,8 proc. poniżej wartości sprzed roku.
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 spadł o 1,57 proc., niemiecki DAX poszedł w dół o 1,35 proc., brytyjski FTSE 100 spadł o 0,25 proc., a francuski CAC 40 stracił 1,63 proc.