Główne indeksy amerykańskich giełd zanotowały w środę wzrosty, a Dow Jones i S&P 500 osiągnęły rekordowe poziomy w historii. Spadał za to kurs akcji Apple, który nie zachwycił inwestorów prezentacją nowej generacji swoich produktów.
Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,18 proc. do 22.158,18 pkt. S&P 500 zwyżkował o 0,08 proc. do 2.498,37 pkt. Nasdaq Composite zyskał 0,09 proc. i wyniósł 6.460,19 pkt.
Najmocniej do wzrostów DJI przyczynił się koncern paliwowy Chevron, zaś największy spadek zanotował Apple. Jego kurs spadł o około 0,8 proc. Rynek wydaje się lekko rozczarowany wtorkową prezentacją nowego modelu iPhone'a (model X i 8) oraz pozostałych produktów spółki (Apple TV 4k, Apple Watch) oraz odległym (początek listopada) terminem dostaw tych wyrobów. Pojawiają się opinie, że może to wpłynąć na wyniki Apple za czwarty kwartał.
Na lekkim plusie, mimo wcześniejszych spadków, sesję zakończyła Nvidia - producent kart graficznych, stosowanych przy "wydobywaniu" wirtualnej waluty Bitcoin, której notowania zniżkowały w środę o prawie 7 proc.
Na rynku walutowym w środę po południu doszło do wyraźnego umocnienia dolara, pomimo nieco niższych od oczekiwań danych o inflacji cen producenta za sierpień. Wskaźnik PPI w USA wzrósł o 0,2 proc. m/m, tyle samo co w lipcu, wobec oczekiwanych 0,3 proc. Rok do roku PPI w sierpniu wzrósł o 2,4 proc. Oczekiwano 2,5 proc. wobec 1,9 proc. w lipcu.
W centrum uwagi rynku ropy naftowej znajdują się - jak co środę - tygodniowe dane o zapasach w USA. Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 5,89 mln baryłek, powyżej oczekiwań rzędu, który spodziewał się 4,9 mln baryłek.
Uwagę zwrócił najmocniejszy od 27 lat spadek zapasów benzyny (o 8,43 mln baryłek, czyli 3,7 proc., wobec oczekiwanego spadku o 2,25 mln). Ceny ropy wzrosły. Baryłka WTI podrożała o 2,3 proc. do 49,4 dol., zaś Brent o 1,6 proc. do 55,2 dol.