Piątek na nowojorskich giełdach przyniósł niewielkie wahania głównych indeksów. Wśród zyskujących były spółki użyteczności publicznej i przemysłowe.
Uwaga rynków skierowana była w piątek na szczyt G-20, spotkanie Trump-Merkel oraz bilans rezerwy Federalnej.
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,1 proc. do 20 914,62 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,13 proc. i wyniósł 2378,25 pkt. Natomiast Nasdaq Comp. nie zmienił się i wyniósł 5901,00 pkt.
W ciągu dnia indeks Nasdaq zanotował historyczny rekord, wspierany przez wzrosty takich firm, jak Microsoft, Adobe i Starbucks.
Inwestorzy poznali w piątek dane o produkcji przemysłu w USA, które w lutym zaskoczyły rynek lekko negatywnie. In plus zaskoczył z kolei wskaźnik sentymentu amerykańskich konsumentów w marcu, wyliczany przez Uniwersytet Michigan, oraz indeks wyprzedzający koniunktury za luty, podawany przez Conference Board.
W centrum uwagi znajdowały się wypowiedzi i komentarze członków banków centralnych oraz rozpoczynający się w piątek szczyt G-20.
Amerykańska Rezerwa Federalna powinna wstrzymać się z kolejną podwyżką stóp procentowych, zanim nie opublikuje planów redukcji sumy bilansowej i nie pozna reakcji rynku ws. tych planów - ocenił w piątek Neel Kashkari, prezes Fed Minneapolis, który jako jedyny z członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) opowiedział się w trakcie marcowego posiedzenia Fed, zakończonego w środę, za utrzymaniem stopy fed funds na niezmienionym poziomie.
W ramach trzech rund programu luzowania ilościowego, prowadzonego przez Rezerwę Federalną po wybuchu kryzysu finansowego z lat 2007/2008, wartość aktywów trzymanych przez Fed w swoim bilansie wzrosła do 4,5 mld USD, z czego 4,2 mld to amerykańskie papiery skarbowe lub gwarantowane przez państwo MBS (mortgage-backed securities, papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką).
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w piątek w Waszyngtonie po spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że liczy na to, iż UE i Stany Zjednoczone wznowią zamrożone obecnie negocjacje w sprawie porozumienia o wspólnej strefie wolnego handlu (TTIP). Przypomniała, że obowiązujące porozumienia handlowe z Unią Europejską przyczyniały się do tworzenia miejsc pracy po obu stronach. Jednocześnie wykluczyła dwustronne rokowania między USA i Niemcami.
Trump podkreślił z kolei, że w kwestiach gospodarczych nie jest izolacjonistą, a siebie samego określił jako zwolennika "sprawiedliwego handlu". Zareagował w ten sposób na pytanie niemieckiej dziennikarki, która na konferencji prasowej obojga przywódców w Białym Domu przypomniała, że Trump w przeszłości mówił, iż porozumienia handlowe prowadzą do deficytów handlowych.
Minister gospodarki Niemiec Brigitte Zypries powiedziała, że w przypadku wprowadzenia przez USA karnych ceł na towary importowane do Stanów Zjednoczonych, Niemcy mogą pozwać Amerykę do Światowej Organizacji Handlu.
Lekko zniżkują ceny ropy naftowej, które mają szansę zakończyć tydzień nad kreską. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 48,7 USD, a Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje ok. 51,6 USD za baryłkę.
W piątek po południu minister ds. ropy Rosji Alexander Novak powiedział, że do końca marca jego kraj zetnie produkcję o 200 tys. baryłek dziennie, zgodnie z obowiązującym porozumieniem państw OPEC i krajów spoza kartelu. Do końca kwietnia Rosja zamierza ograniczyć wydobycie o 300 tys. b/d i utrzymać ten poziom do końca czerwca - dodał. Jego zdaniem, dyskutowanie o ewentualnym wydłużeniu obowiązywania niższych kwot wydobycia jest przedwczesne.
Z kolei Arabia Saudyjska zasygnalizowała, że zmniejszanie dostaw ropy przez OPEC może zostać przedłużone. Minister energii Arabii Saudyjskiej podał, że cięcia dostaw ropy przez OPEC i partnerów kartelu mogą być kontynuowane także do końca roku, jeśli globalne zapasy surowca pozostaną powyżej średniej 5-letniej. Oficjalna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta przez OPEC na spotkaniu zaplanowanym na 25 maja.