Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach nie przyniosła istotnych zmian. Indeksy Dow Jones i S&P 500 lekko zniżkowały.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,11 proc. do 20 896,61 pkt. Nasdaq Composite wzrósł o 0,09 proc. do do 6121,23 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,15 proc. do 2390,90 pkt.
W centrum uwagi w piątek znajdowały się dane makroekonomiczne z gospodarki amerykańskiej, które sugerują, że jej spowolnienie w pierwszym kwartale było przejściowe, zgodnie z opinią wyrażoną w maju przez Rezerwę Federalną. Wskazania nie dają jednak powodów do nadmiernego optymizmu w siłę gospodarki USA.
Ceny konsumpcyjne (CPI) w USA w kwietniu wzrosły o 0,2 proc. m/m, a r/r wzrosły o 2,2 proc. Analitycy spodziewali się, że wskaźnik CPI wzrośnie o 0,2 proc. m/m, a r/r wzrośnie o 2,3 proc.
Mieszany obraz wyłania się z danych o sprzedaży detalicznej. Wskaźnik ten w USA w kwietniu wzrósł o 0,4 proc. m/m. Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,6 proc. m/m. Sprzedaż detaliczna z wykluczeniem sprzedaży aut w kwietniu wzrosła o 0,3 proc. m/m. wobec 0,5 proc. oczekiwań.
W piątek nie zabrakło komentarzy przedstawicieli Fed.
Patrcik Harker, prezes Fed Philadelphia, opowiedział się za tym, by Rezerwa Federalna jeszcze dwukrotnie w 2017 r. podwyższyła koszt pieniądza.
Ocenił, iż Rezerwa Federalna powinna rozpocząć redukcję sumy bilansowej po następnej lub dwóch kolejnych podwyżkach stóp procentowych. Dodał, że Rezerwa przygotuje taki plan zmniejszenia bilansu, by cały proces miał jak najmniejszy wpływ na rynek.
W ocenie Harkera, inflacja może ustabilizować się w okolicach 2-proc. celu Fed do końca tego roku. Harker powiedział, że zauważa oznaki wzrostu płac, związanego z zacieśnieniem na amerykańskim rynku pracy. Ekonomista szacuje, iż stopa bezrobocia w USA spadnie do końca 2017 r. do 4,2 proc. z 4,4 proc. obecnie.
Charles Evans, prezes Fed z Chicago, powiedział z kolei, że ścieżka podwyżek stóp procentowych zakładana przez Fed (3 podwyżki w 2017 r.) "jest bardziej prawdopodobna", niż ta wyceniana przez rynek (2,5 podwyżki stóp w 2017 r.).
Evans opowiedział się za jeszcze jedną lub dwiema podwyżkami stóp procentowych w USA w 2017 r. w zależności od sytuacji inflacyjnej. Dodał, że w bilansie ryzyka dla perspektywy inflacyjnej dominują ciągle czynniki negatywne.