Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się nieznacznymi wzrostami najważniejszych indeksów. Po bardzo dobrym początku dnia notowania pogorszyły się, gdyż przecena powróciła na rynek ropy naftowej.
- Stabilizacja w Chinach na pewno pomaga światowym rynkom. Nie wiadomo jednak, na ile jest ona trwała. Dodatkowo o kierunku indeksów decydują ceny ropy naftowej - ocenił dla CNBC Peter Coleman, analityk Convergex.
Inwestorzy pozytywnie przyjęli informacje o stabilizacji kursu juana. Po okresie silnego osłabienia we wtorek chińskie władze ustaliły kurs referencyjny wobec juana do dolara na zbliżonym poziomie do poniedziałkowego fixingu.
Nieznaczny, 0,2 proc. wzrost, zanotował indeks giełdy w Szanghaju. W poniedziałek spadł on ponad 5 proc. W ubiegłym tygodniu zanotował natomiast blisko 10-proc zniżkę.
W centrum uwagi pozostaje rynek ropy naftowej. We wtorek rano ceny surowca znalazł się nowych wieloletnich minimach i zbliżyły się do poziomu 30 dolarów za baryłkę, później zanotowały one umiarkowane odbicie. W dalszej części spadki jednak powróciły, co popsuło również notowania indeksów giełdowych na Wall Street.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,72 proc. do 16 516,22 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 1,03 proc. do 4685,92 pkt. S&P 500 wzrósł o 0,78 proc. do 1938,68 pkt.