Snapchat, który zmienił ostatnio nazwę korporacyjną na Snap, Inc., właściciel aplikacji mobilnej, pozwalającej wysyłać krótkie filmiki i zdjęcia do znajomych, przygotowuje właśnie dokumenty, które umożliwią wejście do notowań giełdowych.
Wyceny spółki mogą się jeszcze różnić do czasu emisji. Wahają się w granicach 18-40 mld dolarów i spółka będzie starała się promować najwyższe z nich. Podczas ostatniej sesji z inwestorami określono wartość spółki na 18 mld dolarów, co oznacza, że wartość oferty będzie największa od debiutu Twittera w listopadzie 2013 r.
Akcje sprzedawane będą prawdopodobnie w pierwszym kwartale przyszłego roku. Przychody spółki nie przekraczają jeszcze miliarda dolarów rocznie, więc składanie dokumentów w amerykańskiej komisji ds. giełd będzie utajnione.
Snapchat wyrósł z serwisu do wysyłania śmiesznych zdjęć, tzw. selfies i przerodził się platformę medialną, którą reklamodawcy zaczynają traktować poważnie. W ostatnim roku firma zbudowała kanały, w ramach których partnerzy mogą tworzyć mobilne mini magazyny informacyjne. Oprócz tego Snapchat kompiluje z wideo użytkowników przekazy wideo z całego świata.
Snap ma zamiar pozyskać w tym roku 350 mln dolarów z samych tylko reklam. Dla porównania w ubiegłym roku było to zaledwie 59 mln dolarów, jak podaje Bloomberg na podstawie słów anonimowych informatorów. Główny konkurent Snapchata - Twitter, który ostatnio podał informacje o spadku użytkowników, ma w tym roku zarobić na reklamach 2 mld dolarów.