Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Solidna huśtawka nastrojów na Wall Street

0
Podziel się:

Inwestorzy sprzedawali akcje po niepokojących informacjach z Chin i Grecji. Później jednak sytuacja się odwróciła.

Solidna huśtawka nastrojów na Wall Street
(Xinhua/eyevine/EAST NEWS)

Inwestorzy sprzedawali akcje po niepokojących informacjach z Chin i Grecji, które sprawiły, że ponownie wzrosły obawy o kondycję światowej gospodarki. Pod koniec notowań indeksy jednak odrobiły większość strat, a Nasdaq zakończył dzień na plusie.

Na zamknięciu notowań Dow Jones Industrial Average spadł o 0,29 proc. i wyniósł 17.801,20 pkt. S&P500 zniżkował o 0,02 proc. i wyniósł 2.059,82 pkt. Z kolei technologiczny Nasdaq wzrósł o 0,54 proc., do 4.766,47 punktu.

W centrum uwagi rynków znalazła się chińska giełda. Indeks szanghajskiego parkietu SCI zanotował w ostatniej godzinie handlu spadek o blisko 6 proc. po tym jak wcześniej w trakcie sesji wzrósł do najwyższego poziomu od trzech i pół roku. Całą sesję indeks SCI zakończył spadkiem o 5,3 proc. i był to jego najsłabszy sesyjny wynik od sierpnia 2009 roku.

Analitycy tłumaczą spadki realizacją zysków po wcześniejszych silnych wzrostach. Przez ostatni miesiąc indeks chińskiej giełdy zyskał blisko 20 procent w nadziei na luzowanie polityki monetarnej w Chinach.

Do przeceny przyczynić mogły się również spekulacje, że w trakcie rozpoczynającego się we wtorek posiedzenia chińskich władz w sprawie polityki gospodarczej kraju, obniżony może zostać target dla wzrostu PKB w 2015 r. do 7 z 7,5 proc. obecnie. Negatywna reakcja mogła być również efektem ogłoszenia nowych bardziej restrykcyjnych regulacji na chińskim rynku finansowym.

- _ Dzisiejsze spadki na rynkach to głównie efekt doniesień z Chin. Rynek wystraszyły informacje na temat zaostrzenia wymagań przy operacjach repo. Rynek odczytuje te informacje jako sygnał, że chińska gospodarka może rosnąć wolniej niż to wcześniej zakładano _ - ocenił Peter Cardillo, główny ekonomista Rockwell Global Capital.

Słabe nastroje na rynku to również efekt spekulacji, że Fed w komunikacie po przyszłotygodniowym posiedzeniu może zdecydować się na bardziej jastrzębi język.

Oficjele Fed rozważają rezygnację z umieszczenia w komunikacie po grudniowym posiedzeniu stwierdzenia o zamiarze utrzymywania stóp proc. bez zmian przez znaczny czas - napisał we wtorkowym wydaniu The Wall Street Journal wpływowy korespondent dziennika Jon Hilsenrath, który znany jest z tego, że jest bardzo dobrze poinformowany o tym, co się dzieje w Rezerwie Federalnej.

Hilsenrath dodał, że w gronie członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) panuje coraz powszechniejsze przekonanie, że Fed będzie w stanie podnieść stopy procentowe w połowie przyszłego roku.

- _ Fed może zbyt szybko zmierzać w kierunku zacieśniania polityki monetarnej. Rynki nie będą szczęśliwe, jeśli Fed zrezygnuje ze stwierdzenia o zamiarze utrzymywania stóp proc. bez zmian przez znaczny czas w przyszłym tygodniu _ - ocenił Thomas Thygesen, analityk Skandinaviska Enskilda Banken.

- _ Spadek cen ropy naftowej oraz wpływ jaki będzie on miał na inflację w USA jest jednym z kluczowych czynników, które powinien rozważyć Fed _ - dodał. Najbliższe posiedzenie FOMC zaplanowane jest na 16-17 grudnia.

Ceny ropy naftowej notowały w trakcie sesji nieznaczne odbicie po tym jak w tym tygodniu Brent spadł do blisko 65 dolarów za baryłkę, najniższego poziomu od października 2009 r. Ceny ropy będą pozostawały blisko poziomu 65 baryłkę za baryłkę w kolejnych sześciu, siedmiu miesiącach - ocenił prezes Narodowej Spółki Naftowej Kuwejtu (KNPC).

Silne spadki zanotowała grecka giełda, po tym jak rząd Grecji zdecydował się na przyspieszenie terminu wyborów prezydenta i przeprowadzenie ich 17 grudnia.

Partie opozycyjne oświadczyły już, że nie poprą żadnego kandydata zaproponowanego przez rząd. W ten sposób chcą wymusić rozpisanie nowych wyborów. W większości greckich sondaży prowadzi obecnie skrajnie lewicowa Syriza, domagająca się między innymi ogłoszenia niewypłacalności i rezygnacji z programów oszczędnościowych narzuconych przez Unię Europejską w zamian za pomoc finansową.

- _ Grecja w kolejnych sześciu miesiącach może okazać się ważniejsza dla światowych rynków niż Ukraina i Rosja były w 2014 r. Możliwość zwycięstwa Syrizy w wyborach może zmusić strefę euro do wyboru pomiędzy unią fiskalną (odpis greckiego długu) a opuszczeniem unii walutowej przez pierwszego członka _ - ocenił Charles Robertson, główny ekonomista Renaissance Capital.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)