Wtorkowa sesja na Wall Street przez większość dnia pod znakiem wzrostów. Dobre nastroje na rynku to efekt oczekiwań, że Fed powstrzyma się od podwyżek stóp na kolejnych posiedzeniach. W końcówce notowań do głosu doszli jednak sprzedający akcje.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,03 procent, S&P 500 stracił 0,21 procent, a Nasdaq Composite poszedł w dół o 0,14 procent.
- Inwestorzy czekają na sezon prezentacji wyników kwartalnych. Rynek obawia się, że wyniki wskażą na słabość spółek w pierwszym kwartale - ocenił Lance Roberts, strateg inwestycyjny STA Wealth Management.
W środę po sesji wyniki za pierwszy kwartał tego roku poda producent aluminium koncern Alcoa, rozpoczynając tym samym nieoficjalnie sezon prezentacji wyników finansowych za pierwsze trzy miesiące 2015 roku w USA. Z ankiet przeprowadzonych przez Bloomberga wynika, że analitycy zakładają spadek zysków w pierwszych trzech miesiącach tego roku o 5,8 procent rok do roku.
Zobacz, jak wyglądała wtorkowa sesja na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1428390000&de=1428417000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=250&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Nie wszyscy analitycy spoglądają jednak pesymistycznie na zbliżający się sezon prezentacji wyników kwartalnych. W ocenie Jonathana Goluba, głównego stratega ds. amerykańskiego rynku akcji w RBC, słabe wyniki pokaże branża paliwowa, na której rezultatach mocno negatywnie odbije się spadek cen ropy naftowej, ze strony pozostałych sektorów możliwe są jednak pozytywne niespodzianki.
- Myślę, że dalsze wzrosty na giełdzie w USA umożliwią wyniki spółek. Moim zdaniem będą one dużo lepsze od obecnych oczekiwań. Rezultaty w sektorze paliwowym będą słabe, wyniki pozostałych sektorów będą jednak dużo lepsze niż obecnie to zakłada konsensus rynkowy - powiedział Golub w CNBC.
Indeks S&P 500 zyskał w poniedziałek 0,7 proent. Analitycy źródła wzrostu apetytu na ryzyko na początku tego tygodnia upatrują w wypowiedzi przewodniczącego oddziału Fed z Nowego Jorku Williama Dudleya, który w poniedziałek oświadczył, że proces podwyżek stóp procentowych w USA będzie przebiegał powoli.
W gołębim tonie wypowiedział się również przewodniczący oddziału Fed z Atlanty Dennis Lockhart. Ocenił on, że słabość widoczna w gospodarce USA w ostatnim czasie ma raczej tymczasowy charakter. Jego zdaniem podwyżki stóp procentowych w USA są jednak raczej niewskazane na dwóch kolejnych posiedzeniach Fed.
Kolejnych informacji co do zamierzeń Fed dostarczą w tym tygodniu inwestorom zapiski z marcowego posiedzenia FOMC, które rynek pozna w środę. Fed w marcu oświadczył, że od czerwcowego posiedzenia zacznie rozważać podwyżki stóp procentowych. To, czy się na nie zdecyduje, będzie ostatecznie zależało jednak od jakości danych makroekonomicznych, w tym wskaźników zatrudnienia.
W ubiegły piątek mocno rozczarowały dane z rynku pracy w USA. Wykazały one wzrost zatrudnienia w sektorach pozarolniczych w USA w marcu o 126 tys., podczas gdy rynek zakładał, że zatrudnienie wzrośnie o 245 tys. Rynek zinterpretował słabe dane jako sygnał, że Fed nie będzie się spieszył z zacieśnianiem polityki monetarnej i że zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych najwcześniej dopiero po wakacjach.
Fed prawdopodobnie podwyższy stopy procentowe we wrześniu - oceniają analitycy BlackRocka. Ich zdaniem, zbliżające się podwyżki stóp procentowych w USA oraz spadek zyskowności amerykańskich spółek na początku tego roku będą negatywnie przekładały się na wyniki amerykańskich indeksów giełdowych.
- Spadające oczekiwania co do zysków to częściowo efekt wyraźnego spowolnienia w gospodarce USA. Spodziewamy się, że wzrost przyśpieszy w drugim kwartale, to powinno pozwolić amerykańskiemu bankowi centralnemu na podwyżkę stóp procentowych jesienią, prawdopodobnie we wrześniu. Podwyżka krótkoterminowych stóp nie przełoży się jednak na wzrost długoterminowych stóp procentowych" - napisał w komentarzu główny strateg inwestycyjny BlackRocka, Russ Koesterich.
Ze spółek zyskiwały we wtorek akcje spółki spedycyjnej FedEx. Firma poinformowała o osiągnieciu porozumienia, zgodnie z którym FedEx przejmie holenderską firmę kurierską TNT Express za 4,4 mld euro w gotówce.
Traciły akcje General Motors. Kanadyjski rząd poinformował, że sprzedaje posiadane przez siebie akcje amerykańskiego producenta samochodów, które są warte 2,7 mld USD.
Czytaj więcej w Money.pl