Akcje Spotify w dniu debiutu na amerykańskiej giełdzie rosły nawet 30 proc. Choć nie udało się tak dobrego wyniku utrzymać do końca dnia, był to jeden z najjaśniejszych punktów Wall Street.
Magia debiutów giełdowych po raz kolejny się sprawdziła. Mimo ostatnich gorszych nastrojów inwestorów posiadacze akcji Spotify już pierwszego dnia na Wall Street mogli liczyć zyski. W najlepszym momencie wtorkowej sesji, względem kursu odniesienia ustalonego przez giełdę, akcje były nawet 28 proc. na plusie.
Punktem wyjścia były 132 dolary za sztukę. Przy takiej wycenie największy serwis streamingowy z muzyką był wart 23,5 mld zł. Od razu po rozpoczęciu notowań kurs akcji wzrósł do 169 dolarów, co oznaczało dodatkowe 6,5 mld dolarów.
Niestety na tym poziomie Spotify długo się nie utrzymał i emocje powoli opadały, a z nimi zniżkowały akcje. Ostatnia godzina handlu na giełdzie w USA upłynęła na stabilizacji kursu w okolicach 150 dolarów, co dalej oznacza przeskok do 26,5 mld dolarów kapitalizacji, czyli o prawie 13 proc. wobec początkowej wyceny.
O sporym zainteresowaniu spółką świadczą też spore obroty. W ciągu kilku godzin właściciela zmieniły akcje Spotify o wartości 2,5 mld dolarów.
Szwedzka spółka z wynikiem 13 proc. na plusie była jednym z najmocniejszych graczy na Wall Street. Przeciętnie wzrosty były na poziomie 1-1,5 proc. Z takim wynikiem dzień zakończyły główne indeksy.
Jeszcze przed debiutem sporo mówiło się o debiucie Spotify, bo władze zdecydowały się na niecodzienną formę wejścia na giełdę. Nie sprzedawały w ofercie publicznej nowych akcji. Tym samym nie zebrali dodatkowych pieniędzy, co jest zazwyczaj jednym z głównych celów wejścia na giełdę.
- Netflix streamingu audio, jak można nazwać Spotify, z ponad 30 proc. udziałem w rynku wyprzedza Apple Music i Amazona. Nadal pozostaje jednak problem, jak wygenerować zysk - zauważa analityk CMC Markets, który nie pozostawia złudzeń, że na zyski inwestorzy mogą czekać jeszcze bardzo długo.
Jeszcze w 2010 roku firma miała tylko 74 mln euro przychodów ze sprzedaży usług i 28,5 mln euro straty netto. Cztery lata później pierwszy raz przekroczyła okrągły miliard przychodów, ale też straty sięgały prawie 200 mln euro. W 2017 roku sprzedaż Spotify dobijała do 5 mld euro, co przełożyło się na grubo ponad 1 mld euro na minusie.
Całkowita liczba osób korzystających ze Spotify na koniec tego roku ma wynieść 170 mln. Zarząd firmy liczy na to, że znacząco wzrośnie w tym roku liczba użytkowników płacących abonament. To grono ma zwiększyć się z obecnych około 70 mln do 92 mln. Dla porównania, jeden z głównych konkurentów - Apple Music - ma obecnie blisko 30 mln użytkowników.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl