Fed pożegnał się z Janet Yellen. Ostatnie posiedzenie banku z jej udziałem nie wniosło nic nowego, ale jej następca może zadebiutować od razu z podwyżką stóp procentowych. Choć rynki są co do tego niemal przekonane, ekonomiści PKO BP mają pewne wątpliwości.
Amerykański bank centralny (odpowiednik naszego NBP) zgodnie z prognozami utrzymał stopy procentowe bez zmian. Tym samym pozostały w przedziale 1,25-1,5 proc.
Decyzja została podjęta jednogłośnie, a więc również szefowa banku Janet Yellen była za pozostawieniem dotychczasowych parametrów polityki pieniężnej. To była jej ostatnia decyzja, bo środowym posiedzeniem żegnała się z bankiem. Od marca zastąpi ją Jerome Powell, wybrany na prezesa nowej kadencji.
Co ciekawe, zdecydowana większość obserwatorów rynkowych spodziewa się mocnego wejścia następcy Yellen. Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w marcu szacuje się na prawie 100 proc.
Taki ruch wyraźnie sugeruje sam bank. W komentarzu po środowym posiedzeniu bankierzy zwrócili uwagę na silny rynek pracy oraz solidny wzrost aktywności gospodarczej w USA. Wskazali też na mocny wzrost zarówno zatrudnienia, wydatków gospodarstw domowych, jak i nakładów inwestycyjnych, co pozwala ze spokojem podnosić stawki oprocentowania.
"Nowym, jastrzębim akcentem w komentarzu było przekonanie, że inflacja w tym roku wzrośnie, a następnie ustabilizuje się w średnim okresie oscylując wokół celu Fed. Ryzyka dla prognoz i obecnego obrazu gospodarki pozostają zbilansowane. Bank spodziewa się kontynuacji ekspansji amerykańskiej gospodarki, co umożliwi mu dokonywanie dalszych, stopniowych podwyżek stóp procentowych" - czytamy w komentarzu ekonomistów PKO BP.
Choć eksperci PKO BP przyznają, że rynki finansowe zdają się być pewne podwyżki w marcu, sami oczekują niespodzianki i wstrzymania się Fed z jakimikolwiek działaniami na kolejnym posiedzeniu.
"Uważamy, że w 2018 roku podniesie stopy procentowe przynajmniej trzykrotnie. W bazowym scenariuszu nie zakładamy jednak podwyżki stóp procentowych w marcu, z uwagi na oczekiwane przez nas słabsze odczyty z amerykańskiej gospodarki za styczeń i cały pierwszy kwartał 2018 roku. Dodatkowo spodziewamy się przejściowego wyhamowania lub nawet nieznacznego spadku inflacji bazowej w pierwszych dwóch miesiącach tego roku" - wskazują ekonomiści.
Sugerują uważną obserwację piątkowych danych z rynku pracy. Jeżeli zaskoczą negatywnie, będzie to wspierało scenariusz kreślony przez PKO BP.