Ludowy Bank Chin obniżył w piątek stopy procentowe - podaje portal Bloomberg. To już szósta obniżka od listopada 2014 roku. Działania te mają pomóc coraz bardziej spowalniającej chińskiej gospodarce. Mimo zaskakujących informacji z Państwa Środka, indeksy na europejskich giełdach nie zmieniły tendencji wzrostowej.
W ciągu 12 miesięcy bank centralny Chin obniżył koszt kapitału w gospodarce już sześciokrotnie. Ostatnio taki krok podjął w sierpniu tego roku. Chińczycy reagują w ten sposób na spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w ich kraju, które jest najsłabsze od sześciu lat. W trzecim kwartale tego PKB tego kraju urósł tylko 6,9 procent, co jak na chińskie wyniki jest mizernym wynikiem.
Po dzisiejszej decyzji główna stopa procentowa w Chinach została zatem obniżona o 25 punktów bazowych, z poziomu 4,6 proc. do poziomu 4,35 proc. Niższa jest również stopa depozytowa, która teraz wynosi 1,5 proc. oraz stopa rezerw obowiązkowych, której wartość to 17,5 proc.
Okazuje się, że to nie jedyny problem Chińczyków.Jak pisaliśmy wcześniej w portalu finanse.wp, oficjalne rezerwy walutowe Chin stopniały we wrześniu do 3,5 biliona dolarów.
Reakcja rynków
Informacja o cięciu stóp nie wywołała zmian na giełdach. Rynki akcji w Europie zakończyły sesję sporymi, bo ponad 2-procentowymi, wzrostami. Dobre nastroje giełdy zawdzięczają czwartkowej konferencji Mario Draghiego po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Informacje te wywołały euforię na rynku, ale ominęły GPW, która znajduje się pod presją niedzielnych wyborów parlamentarnych.