Rozmowy związków z zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW)
nie przyniosły porozumienia. Związkowcy poinformowali, że jutro kopalnie JSW staną na całą dobę. Zarzucili zarządowi brak dobrej woli. Ten argumentuje, że firmy nie stać na żądane podwyżki.
Rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer poinformowała, że spełnienie żądań płacowych związkowców oznaczałoby konieczność wydania na wynagrodzenia pracowników dodatkowo ok. 100 mln zł. _ W sytuacji obecnego spowolnienia na rynku firmy na to nie stać; byłoby to zbyt duże ryzyko _ - powiedziała rzeczniczka.
Spółka proponowała podwyższenie od października stawek płac zasadniczych o 3 proc. (związkowcy gotowi byli zgodzić się na 3,8 proc.), wypłacenie jednorazowej premii w wysokości przeciętnie 1 tys. zł (związki obstawały przy 2,5 tys. zł) oraz przyjęcie na kolejne pięć lat zasady podwyżek o wskaźnik inflacji. Na tę ostatnią propozycję związkowcy byli w stanie przystać - na trzy lata, z niewielkimi modyfikacjami.
Oprócz spraw płacowych spór w JSW dotyczy także warunków umów zawieranych z nowymi pracownikami spółki. Według związkowców narzucone przez spółkę w tych umowach zasady naruszają prawo pracy, dlatego domagają się ich zmiany. Zarząd zaproponował natomiast zawieszenie zawierania umów z nowymi pracownikami do końca styczna 2013 r. i wypracowanie w tym czasie zakładowego układu zbiorowego pracy. Jeśli postanowienia układu okazałyby się korzystniejsze od umieszczonych w umowach, górnicy otrzymaliby stosowne wyrównanie.
Za fiasko rozmów związkowcy obwiniają zarząd. _ Strona związkowa nadal oczekuje na konkretne rozwiązania i jest nadal gotowa do porozumienia _ - zadeklarował rzecznik komitetu protestacyjno-strajkowego Piotr Szereda, uznając dotychczasowe propozycje zarządu za niewystarczające.
Zarząd podkreśla, że przedstawione propozycje wynikają z troski o bezpieczeństwo pracowników, ich miejsc pracy i jednocześnie są możliwe do zrealizowania przez spółkę w warunkach coraz trudniejszej sytuacji branży i spowolnienia gospodarczego. Związkowcy uznali natomiast, że propozycje płacowe zarządu nie uwzględniają ich ostatnich propozycji, które - jak napisali w komunikacie - _ były już daleko idącym ustępstwem _. Związki powołują się na _ rzeczywisty wzrost kosztów utrzymania pracowników i ich rodzin _ oraz dobrą sytuację finansową JSW.
6 lipca związki przeprowadziły w kopalniach strajk ostrzegawczy - załoga nie pracowała przez dwie godziny na każdej z czterech zmian. Natomiast w piątek kopalnie mają stanąć na całą dobę. Strajk rozpocznie się o 6. rano, gdy pracę powinna zaczynać pierwsza zmiana. Zarząd przypomniał w czwartek pracownikom spółki, że za dzień strajku nie przysługuje wynagrodzenie. Wpłynie to również na wysokość 14. pensji i premii barbórkowej, ponieważ ich wysokość wyliczana jest na podstawie zarobków z trzech ostatnich miesięcy roku.
Przedstawiciele JSW są ostrożni w szacunkach strat, jakie może wyrządzić całodobowy strajk, tłumacząc to obowiązkami informacyjnymi spółki giełdowej. Wcześniej, we wniosku do sądu o zabezpieczenie na wypadek takiego protestu, mowa była o 20 mln zł. Później wyliczono, że doba przestoju spowodowałaby ubytek w wydobyciu węgla wartego niespełna 17 mln zł.
Jastrzębska Spółka Węglowa zatrudnia ponad 22,8 tys. pracowników, natomiast zatrudnienie w całej grupie JSW to niemal 30 tys. osób. W ubiegłym roku grupa zarobiła ponad 2 mld zł. W tym roku firma doświadcza skutków spadku cen węgla koksowego i koksu na światowych rynkach.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1259571047&de=1354230000&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej