Po weekendowym, pomyślnym dla rynków głosowaniu Senatu nad reformą podatkową w USA, tamtejsze giełdy otworzyły się znacznie wyżej niż piątkowe zamknięcie. Jednak na koniec sesji z tych wzrostów niewiele zostało. S&P500 i Nasdaq zakończyły dzień poniżej piątkowego zamknięcia, a indeks DJIA, który rósł w trakcie sesji o prawie 300 pkt., spadł ze szczytu o 176 pkt. To istotny sygnał ostrzegawczy dla rynków akcji na całym świecie. Można więc oczekiwać ponurej atmosfery na początku sesji w Europie i w kraju, a przede wszystkich dużej niepewności.
Dzisiaj na GPW potrzeba będzie istotnej obrony ze strony ,,byków", by polskie akcje nie potwierdziły wejścia w średnioterminową bessę. Zresztą, dla posiadaczy akcji notowanych na GPW, już złamanie poziomów 2422 i 2409 pkt. przez WIG20 jest wyjątkowo niebezpieczne. Ten wyższy został przebity w zeszłym tygodniu, a wczoraj indeks największych spółek zaliczył nieudany powrót do tego pułapu. Słabość warszawskiego parkietu jest wyraźna i można oczekiwać, że przy słabszych nastrojach na zachodzie polscy inwestorzy mogą w każdej chwili skapitulować.
Dziś Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie przyszłości stóp procentowych w Polsce. RPP jest w trudnej sytuacji. Silny złoty nie jest w interesie polskiej gospodarki, dlatego przedstawiciele Rady będą zmuszeni wysłać do rynków wyraźny sygnał, że to nadal nie jest czas na podwyżkę stóp. Takich właśnie komunikatów można spodziewać się dzisiaj. W ten sposób RPP może słownie interweniować, nie dopuszczając do rozpędzenia się PLN. To akurat sytuacja sprzyjająca dla akcji notowanych na GPW.
Pomimo zarysowania się krótkoterminowego trendu spadkowego i rosnących szans, że WIG20 definitywnie wyjdzie dołem z trendu horyzontalnego, najlepsi inwestorzy aktywni na polskim rynku za pośrednictwem platformy CMC Markets pozostają optymistami. 81% z tych zaangażowanych w kontrakty CFD Poland20 utrzymują długie pozycje (na wzrost). Z drugiej strony według wartości to już tylko około 66% wszystkich pozycji. Widać więc, że ,,byki" zredukowały swoje zaangażowanie.
Dzisiaj nie ma istotnych publikacji z GUS. Natomiast na rynkach zagranicznych jest sporo różnych odczytów danych, w tym te traktowane przez rynek jako kluczowe. Już o godz. 10:00 indeks PMI Strefy euro ma wynieść 57,5, co potwierdzałoby dobrą kondycję aktywności gospodarczej de facto w całej Europie. Zazwyczaj odczyt tego wskaźnika nie zaskakuje i jest na poziomie prognoz. O 14:30 poznamy bilans handlowy w Kanadzie, natomiast o 16:00 - indeks PMI z USA z wyłączeniem przemysłu. W tym ostatnim przypadku rynek oczekuje wartości 59, ale prognozy dot. tego wskaźnika są ostatnio często na wyrost.
Łukasz Wardyn, dyrektor - Europa Wschodnia, CMC Markets