Sygnity, trzecia największa firma informatyczna w Polsce, porozumiała się z bankami i posiadaczami obligacji. Jeszcze w tym tygodniu ma ustalić plan finansowania działalności na najbliższe 3 miesiące. Spółka popadła w tarapaty przez realizację projektu e-podatki, a wierzyciele zażądali od niej natychmiastowego zwrotu pieniędzy.
Sygnity zapowiada, że szczegółowe warunki porozumienia z instytucjami, dotyczące finansowania działalności operacyjnej spółki na najbliższe 3 miesiące, powinny zostać określone i podpisane w tym tygodniu - poinformował Piotr Wierzbicki, członek rady nadzorczej i zarazem osoba odpowiedzialna w tym momencie za finanse spółki.
Po co porozumienie? Kiedyś druga, a obecnie trzecia największa firma informatyczna w Polsce, miała do końca 2018 roku skończyć realizację projektu e-podatki. Obecnie nie wiadomo, czy będzie w ogóle go w stanie dokończyć. Na początku lipca firma poinformowała, że "operacje księgowe" obniżą jej wyniki finansowe aż o 95,9 mln zł.
- Koszty będą znacznie wyższe niż pierwotnie zakładano - przyznał na początku lipca w rozmowie z money.pl Piotr Wierzbicki. - Jeśli nic się nie zmieni, to sam podstawowy kontrakt będzie nierentowny, ale wszelkie rozszerzenia w umowach uzupełniających okażą się zyskowne. W wariancie optymistycznym w 2021 roku i kolejnych latach powinniśmy wyjść na plus na całym kontrakcie.
Przez problemy z kontraktem z administracją publiczną firma zaprezentowała niepokojące wyniki finansowe. Od października 2016 do marca 2017 roku miała 87,96 mln zł straty netto, gdzie rok wcześniej był zysk w kwocie 2,93 mln zł. To przestraszyło fundusze inwestycyjne, które wcześniej kupiły obligacje firmy za miliony złotych.
W ostatnich dniach pisaliśmy, że fundusze AXA oraz Pioneer domagają się, by spółka informatyczna wykupiła od nich obligacje i zwróciła wpłacone ponad 5,5 mln zł. Podobny wniosek złożył Allianz TFI, który wpakował 7 mln zł i mBank z 7,5 mln zł. Do tego doszło wypowiedzenie umów kredytu dla Sygnity przez ING Bank Śląski i Deutsche Bank.
- Wypowiedzenie umów kredytowych przez ING Bank Śląski oraz Deutsche Bank Polska oceniam jako działanie formalne, wynikające w mojej ocenie ze strategii negocjacyjnej banków. Ponieważ prawie wszyscy obligatariusze wystąpili z żądaniami wykupu obligacji, banki też to zrobiły - komentuje Piotr Wierzbicki.
- Pod względem formalno-prawnym banki i pozostali wierzyciele są teraz w tej samej sytuacji prawnej. Tak jak zapowiadaliśmy, cały czas negocjujemy ze wszystkimi zaangażowanymi stronami - podkreśla.
Szczegółowe warunki porozumienia powinny zostać określone i zawarte w jego treści w tym tygodniu. To powinno dać czas Sygnity na określenie warunków finansowania działalności spółki w kolejnych kwartałach.
Z zadowoleniem najnowsze informacje przyjęli inwestorzy giełdowi. To dla nich światełko w tunelu i nadzieja na rozwiązanie problemów. W poniedziałek po godzinie 14:00 notowania akcji Sygnity rosły blisko 16 proc. Mimo to wciąż są wyceniane najniżej w 22-letniej historii obecności na giełdzie w Warszawie.
Obserwuj bieżące notowania akcji Sygnity src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1500649200&de=1500909000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=SGN&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>