4,9 bln dol. - tyle są warte w piątek akcje notowane na giełdzie w Szanghaju. Licząc razem z giełdą w Shenzen, gdzie notowane są mniejsze, dynamiczne spółki, kapitalizacja chińskich firm to 6,09 bln dol. - podała agencja Bloomberg. To mniej niż akcji japońskich spółek, notowanych w Tokio, które wycenione są na 6,17 bln dol. Na pierwszym miejscu jest nieodmiennie rynek w USA ze spółkami wartymi 31 bln dol.
To pierwszy raz od 2014 roku. Wtedy Chiny wyprzedziły Japonię. W 2015 roku chińskie akcje doszły nawet do swojego historycznego rekordu - ich łączna kapitalizacja doszła wtedy do 10 bln dol.
W piątek indeks Shanghai Composite spadł o 1 proc. W tym tygodniu zszedł w dół już o 4,6 proc., a w roku o 17 proc. Indeks CSI 300, obrazujący zmiany na obu chińskich giełdach w Szanghaju i Shenzen stracił w bieżącym roku aż 20 proc.
Notowania Shanghai Composite i Nikkei 225 w ostatnich pięciu latach src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1375525025&de=1533309000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ShComp&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=N225&colors%5B1%5D=%23e823ef&tid=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Do tego wszystkiego doszły jeszcze spadki juana. Chińska waluta zeszła w ciągu dwóch dni już o 1 proc. w dół względem dolara. Od początku roku osłabiła się o 5,1 proc.
- Strata w rankingu do Japonii to zniszczenia spowodowane wojną handlową - powiedział Bloombergowi Banny Lam, szef działu analiz CEB International Investment Corp. w Hong Kongu. - Kapitału w Japonii jest bardziej stabilny - dodał.
Wojna handlowa zbiera żniwo
To konsekwencja zwiększania nacisku na Chiny ze strony administracji Trumpa. Jak pisaliśmy w środę, nowe cła na import z Chin o wartości około 200 mld dol. mają być nie 10-, ale 25-procentowe. Do tego plany mówią o obciążeniu jeszcze szerszego spektrum chińskich wyrobów, czyli importu o wartości 500 mld dol.
To kara prezydenta Trumpa za odwet, jaki zastosowały Chiny na pierwsze działania. Te z punktu widzenia Amerykanów miały na celu wymuszenie ograniczenia transferu technologii i zmianę polityki handlowej Państwa Środka. Wprowadzono ograniczenia inwestycyjne dla spółek z kapitałem chińskim i 25-procentowe cła na towary o wartości 34 mld dol.
Pekin zapowiedział "pełną gotowość" do podjęcia środków odwetowych i "obrony godności państwa". Na wojnie handlowej jednak z pewnością bardziej stracą Chiny niż USA. Śmiałe deklaracje nie zwiastują jednak niczego dobrego dla światowej gospodarki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl