Tesla stała się najcenniejszym koncernem motoryzacyjnym w Stanach Zjednoczonych. Podczas poniedziałkowej sesji na Wall Street wartość firmy produkującej samochody elektryczne przekroczyła wartość koncernu General Motors.
Niedawno pisaliśmy, że Tesla jest już więcej warta niż Ford. Jednak to nie koniec. Podczas poniedziałkowej sesji wartość rynkowa koncernu Tesla osiągnęła w pewnym momencie 51 miliardów 170 milionów dolarów, czyli o 60 milionów więcej niż wartość General Motors. Później kurs trochę się obniżył, ale tak czy inaczej przez moment Tesla była najwyżej wycenianą spółką motoryzacyjną w USA.
To swoiste kuriozum, zważywszy na fakt, że firma jeszcze nigdy nie przyniosła zysku.To General Motors jest liderem, jeśli chodzi o udział w rynku sprzedaży. Sprzedał w ubiegłym roku na całym świecie 10 milionów samochodów, a Tesla... zaledwie 40 697 aut.
W ostatnich dwóch latach GM zarabiał rocznie ponad 9,5 mld dolarów na czysto, podczas gdy Tesla traciła w 2015 roku prawie 900 mln dolarów, a w 2016 roku prawie 700 mln dolarów.
Na inwestorów działa magia nazwiska Elona Muska, podobnie jak było w przypadku Steve'a Jobsa, szefa Apple. Musk jest traktowany jak wizjoner, w którego zamierzenia ludzie chcą wierzyć, a Tesla jako spółke technologiczna, a nie koncern samochodowy.
Tesla powstała zaledwie 13 lat temu. Koncern założyła grupa młodych biznesmanów z Kalifornii. Jej siedziba mieści się w Palo Alto na przedmieściach San Francisco.
Firma produkuje luksusowe samochody elektryczne, w tym najpopularniejsze auto ładowane zewnętrznie - Model S. Samochód ten kosztuje od 70 tysięcy dolarów, a jego zasięg wynosi od 400 do 500 kilometrów.
Tylko w tym roku ceny akcji Tesli poszły w górę o 40 procent. Powodem jest zapowiedź wprowadzenia na rynek znacznie tańszego Modelu 3. To auto ma kosztować 35 tysięcy dolarów, co oznacza, że będzie dostępne dla amerykańskiej klasy średniej.
Szef Tesli Elom Musk postawił sobie za cel sprzedaż pół miliona aut rocznie i wyposażenie ich w systemy zdalnego kierowania.